Motorola ostatnim czasem zwykła zaskakiwać mnie stosunkiem ceny do parametrów. To, co nie tak dawno kulało, teraz odeszło w niepamięć i smartfony takie jak moto g82 są gotowe by konkurować z Xiaomi i realme.
Zanim Motorola moto g82 dotarła do mnie na testy, zdążyłem zorientować się, że na papierze ma wszystko, co powinien mieć smartfon za ok. 1500 zł. Ten przedział cenowy jest mocno zagospodarowany przez urządzenia chińskich producentów, choć nie tylko nie tylko. Jak na tym tle wypada moto g82 5G?
Moto g82 5G – specyfikacja otrzymanego modelu
Do testów otrzymałem białą wersję Motoroli wyposażonej w 6 GB pamięci RAM i 128 GB RAM. Całość napędzana jest przez procesor Qualcomm Snapdragon 695 z modemem 5G. Z frontu mamy do dyspozycji 6,6″ wyświetlacz OLED w rozdzielczości FullHD+ oferujący częstotliwość odświeżania obrazu wynoszącą 120 Hz z adaptacyjną zmianą wartości. Całość zamknięta jest w całkiem zgrabnej, jak na tę wielkość ekranu, obudowie o grubości 8 mm, która zapewnia ochronę przed warunkami atmosferycznymi na poziomie IP52.
Bateria zastosowana w tym modelu to 5000 mAh z szybkim ładowaniem o mocy 30 W.
Aparaty to głównie 50 Mpx matryca ze stabilizowanym optycznie obiektywem. Poza nią mamy do dyspozycji 8 Mpx z optyką ultraszerokokątną oraz 2 Mpx czujnik makro. Z frontu znalazło się miejsce dla 16 Mpx kamerki do selfie.
Moto g82 5G – co w zestawie
W cenie 1599 zł otrzymujemy oczywiście smartfon, a poza nim ładowarkę o mocy 30 W, przewód USB/USB-C i gumowe etui. Podstawowo, ale raczej nie ma co oczekiwać więcej przy tej specyfikacji i cenie.
Moto g82 5G – design i wykonanie
Testowany smartfon jest dobrze wykonany i nie budzi we mnie zastrzeżeń, ale zdecydowanie czuć, że to tworzywo sztuczne. Na zdecydowany plus należy zaliczyć wyspę aparatów, która wystaje tylko nieznacznie ponad obudowę.
Projekt obudowy widać, że jest przemyślany i wykonany z wyjątkową szczegółowością. Każdy z aparatów na błyszczącą otoczkę, a całe plecki dają efekt perłowego koloru, który ładnie się mieni w słońcu. Boczki oczywiście są zaokrąglone od strony plecków, co jest raczej oczywiste przy takiej wielkości ekranu. To pozwala całkiem wygodnie trzymać niemały smartfon.
Na pierwszy rzut oka rzuca się czytnik linii papilarnych w przycisku zasilania. Obecność tego typu czytnika przy ekranie OLED wydaje mi się mocno dziwne i jest dla mnie minusem.
Pierwsze chwile z moto g82 5G
Na ten moment używam Motoroli moto g82 od dnia i nie wydaje się, aby miała jakieś szczególne wady. Moto gesty to genialne rozwiązanie, które zna chyba każdy, tak samo jak niemal czyste oprogramowanie. Na chwilę obecną jest to chyba najczystsze oprogramowanie z ogólnodostępnych dostawców smartfonów. Trafiło to w mój gust, gdyż w pierwszym momencie mogłem usunąć wszystkie zbędne dla mnie aplikacje. Testy moto g82 trafiły na mój wyjazd zagraniczny, zatem kolejna część testów będzie pełna bardzo przyjemnych dla oka zdjęć, a przynajmniej na to liczę po matrycy 50 Mpx z obiektywem z OIS (optyczna stabilizacja obrazu).