Sieć WiFi stała się wyzwaniem od momentu, kiedy wyprowadziłem się z 60-metrowego mieszkania i przeprowadziłem do 200-metrowego domu, gdzie oczywiście całość infrastruktury była dopiero do stworzenia. Wystartowałem z Mercusys Halo H70x i jestem zdumiony jak dobrze to wszystko działa, a szczerze nie dawałem mu większych szans. Oto garść pierwszych wrażeń kilka dni po uruchomieniu mojego zestawu.
Mój dom od początku miał być zaopatrzony w rozwiązania smart. Firma, która rozpisała mi projekt i to, co należy przygotować w trakcie budowy, wywiązała się wyśmienicie, więc systemowo jestem przygotowany na to, co docelowo będzie obsługiwane w ramach smart domu. Są to głębsze puszki przy włącznikach świateł, puszki kieszeniowe w miejscach, gdzie będzie trzeba upchnąć nieco więcej niż zwykły moduł, czy też rozłożenie samych włączników.
Pierwsze infrastrukturalne rozwiązania przygotowane, a w kolejnym etapie zakup routerów, repeaterów, by zasilić cały dom i przy okazji montaż czujników do rolet (bo nie opłacało się ściągać firmy z Warszawy tylko dla tak małego zakresu prac). W efekcie kwota startowa za wszystkie urządzenia to okolice 10k PLN. I tak się to odwlekało w czasie, bo 10k PLN było zawsze bardziej potrzebne gdzie indzie, a to grodzenie, a to zagospodarowanie ogrodu, a to sprzęt AGD do domu. Po pół roku przestałem liczyć, że luźne 10k zwyczajnie się pojawi w najbliższym czasie. Patrząc na smart urządzenia, pomyślałem, że trzeba będzie zbudować sieć metodą małych kroków, a później ją usprawniać, bo inaczej nigdy się nie doczekam smart rozwiązań w domu.
W międzyczasie dostałem propozycje testów redakcyjnych od marki Mercusys i przyznam, że z ogromną niechęcią podchodziłem do tego testu, bo aktualnie działający zestaw Fritz sprawdzał się nie najgorzej, ale z jednym repeaterem brakowało mu zasięgów w domu. Sprzęt jednak trafił w moje ręce i okazało się, że nie doceniłem tych małych kostek!
Mercusys Halo H70X – małe ale bestie!
Model Halo 70X to trzy urządzenia, które działają w oparciu o WiFi6. Nie wiem, jak bardzo to zmienia postać rzeczy, bo jestem ignorantem (przynajmniej na etapie pierwszych wrażeń), ale raptem rozłożenie trzech tych urządzeń w domu załatwiło temat sygnału na 200 m kw. mojego domu. Zasięg pojawił się właściwie w każdym zakątku domu, łącznie z kotłownią, w której potrzebuje zasięg do obsługi zdalnej pompy ciepła i falownika.
Halo H70X specyfikacja producenta
- Dwupasmowe WiFi 6 o prędkości 1800Mb/s –1201Mb/s w paśmie 5 GHz
i 574Mb/s w paśmie 2,4 GHz. - Płynny roaming w jednolitej sieci – Jednostki Halo współpracują ze sobą, aby Twoje urządzenia mogły automatycznie przełączać się między nimi. Cała sieć Wi-Fi dostępna jest pod jedną nazwą i jednym hasłem.
- Zasięg sieci w całym domu – Superszybka sieć bezprzewodowa obejmuje swoim zasięgiem powierzchnię do 550 m².
- Podłącz do 150 urządzeń – Zapewnia szybkie i stabilne połączenia dla 150 urządzeń.
- Łatwe zarządzanie poprzez aplikację – Korzystając z aplikacji MERCUSYS, błyskawicznie skonfigurujesz i przejmiesz kontrolę nad siecią Wi-Fi.
- Gigabitowe porty – Każda jednostka Halo wyposażona jest w 3 gigabitowe porty, dzięki czemu połączenia przewodowe osiągają bardzo duże prędkości.
Prócz dobrego zasięgu, sam proces instalacji jest absurdalnie prosty. Włączacie urządzenie, czekacie, aż dioda na nich zacznie mrugać na zielono, instalujecie aplikację na smartfonie, która wykryje urządzenia i jesteście gotowi do pracy. Oczywiście możecie zdecydować czy Wasze Halo H70X ma pracować w trybie routera repeatera, a producent zgrabnie dodał trzy port ethernetowe na urządzeniach, gdzie kostka sama wykrywa czy jest to WAN, czy LAN. Ustawiacie hasło do swojej sieci i voila. Ogromne zaskoczenie, że konfiguracja urządzeń, których boją się wszyscy, którzy są z technologią na bakier, jest tak banalnie prosta.
Zdarzyło się przez tych kilka dni, że aplikacja nie wykrywała urządzeń, mimo tego oczywiście internet działał, ale był to chyba chwilowy bug, bo nie zarejestrowałem tego ponownie. Aplikacja mobilna ma sporo ustawień, ale tylko tych naprawdę niezbędnych, plus kilka przydatnych funkcji jak kontrola rodzicielska czy optymalizacja sieci (o tym więcej w pełnej recenzji).
W kontekście rozwiązań mam w planach instalacje 5 kamer na zewnątrz budynku (które już na mnie czekają) i sprawdzając siłę sygnału, okazało się, o ile sygnał jest, to warto byłoby go jednak wzmocnić. Domówiłem dodatkowe trzy urządzenia i rozstawiłem całość w domu ponownie. Teraz nawet w zakątku ogrodu (1000 m kw.) mam zasięg swojej sieci WiFi.
Te pierwsze wrażenia wyszły trochę jak na zamówienie producenta lub przedrukowane z broszurki, ale ja naprawdę jestem bardzo zaskoczony jak dobrze i bezawaryjnie to działa, pokrywając zasięg w całym domu. Skończyły się problemy z zasięgiem internetu i przerywanymi połączeniami po WiFi. Teraz czas sprawdzić jak wygląda stabilność, a i na pewno jak urządzenia będą działać z i https://dailyweb.pl/starlink-podnosi-ceny-czuje-sie-oszukany/, czekając na przesyłkę. Pełna recenzja wkrótce.
Sony WH-1000XM5: recenzja udanej ewolucji kultowych słuchawek na pałąku