Nie chce generalizować, ale ponoć jest taka prawidłowość, że kobiety, które pragną zmienić swoje życie, zaczynają od wizyty u fryzjera. Medium zrobiło podobnie i na nowej drodze, postanowiło zmienić swoje logo.
W końcu kto z Was nie kojarzy tych pięknych odcieni zieleni, które tworzą literkę M? Miało ono w sobie coś, co przynajmniej w moim wypadku budziło sympatię i stanowiło ciekawy akcent w nagłówku jednego z najpiękniejszych wizualnie serwisów.
Wszyscy chcieli być jak medium. My też, nawet nasz nowy motyw co do zasady miał nawiązywać do lekkości i ogromnej ilości białej przestrzeni i chyba się nawet nieco udało. Nasze logo pozostało jednak produkcją kreatywności naszego designera.
Medium po swoich problemach finansowych, zwolnieniu 50 osób i zamknięciu kilku biur, postanowiło coś w sobie zmienić. Nowe okoliczności, nowy plan działania, nowy start. Nie wylądowali u fryzjera, ale u kolegi po fachu: designera. W efekcie czego swoją zieloną, bardzo przyjazną dla oka ikonkę i napis, zamienili coś co może nieco bardziej reprezentować chudsze czasy, a przynajmniej się w nie wpisywać. Oto efekt:
No i tyle. No może jeszcze warto o krótszej alternatywie:
Jest z pewnością nieco bardziej poważnie. Dostojniej można rzec na styl typowo gazetowy. O ile zawsze byłem fanem wordmarków (nasze logo miało też być stworzone w tym duchu), to niestety bez delikatnych akcentów, punktów charakterystycznych, może być dość… nudno.
Mimo że nowa propozycja całkiem do mnie trafia, to jednak mam wrażenie, że jest tutaj zwyczajnie nudno. Wcześniej było nieco bardziej charakterystycznie, niesztampowo, niebanalnie, kontrasty zwracały na siebie uwagę.
By jednak oddać uczciwość, to na stronie prezentuje się ono zdecydowanie lepiej niż poprzednie. Czuć jego majestat i zdecydowanie lepiej wpasowuje się w design serwisu.
Jak to zebrać wszystko razem? Zmian nie lubi nikt, trzeba się do nich przyzwyczaić. Niemniej o ile byłem fanem zielonego tworu, poprzedniej generacji, to nie można odmówić nowemu wordmarkowi, że robi wrażenie i chyba nieco lepiej wpisuje się w Medium jako całość. Jest nudny, ale ma w sobie ten gazetowy urok.