Mówią, że nic nie jest pewniejsze od śmierci i podatków. Ja delikatnie bym zmodyfikował to twierdzenie, dorzucając jeszcze fakt, że prócz zgonu i pewnych płatności, zobaczycie na łamach DailyWeb każde nowe urządzenie marki Fritz. Nie będę ukrywał, lubimy się a do stajni wszystkich testowanych przeze mnie urządzeń tej marki, dzisiaj dorzucam kolejną propozycję router LTE FritzBox 6820.

Router LTE od Fritza jest dostępny także u operatora sieci Play i to w cenie od 1zł. Czy jednak warto się nim zainteresować? Mam nadzieję, że po przeczytaniu mojej recenzji, decyzja będzie banalnie prosta do podjęcia. Zacznijmy jednak od samego początku:

Opakowanie

To co znajdziemy w opakowaniu routera 6820, w zasadzie nie odstaje od tego co znajdziemy u innych producentów. Oczywiście nie zabraknie samego urządzenia, zasilania czy kabla ethernetowego. Oczywiście prócz pakietów instrukcji i dodatkowych dokumentów, takich jak hasła do urządzenia, znajdziemy jeszcze coś extra. Naklejka, która służy do czyszczenia ekranów. Śmiejcie się, ale robi robotę! Nie do końcu jednak rozumiem idei przyklejania jej do pleców telefonu ;-)

IMG_4349

Wszystkie instrukcje dostępne w opakowaniu są w języku niemieckim, angielskim i polskim. Dobra wiadomość jest taka, że żadna wersja językowa nie będzie Wam potrzebna, gdyż korzystanie z urządzenia jest absolutnie intuicyjne.

Design

Pierwsze wrażenie po otwarciu opakowania, było zaskakujące. Szok. Urządzenia od Fritza nie należą do malutkich gabarytowo, przynajmniej jeśli mówimy o routerach. Model 6820 to zdecydowanie najmniejszy z nich, a przynajmniej z  tych które miałem okazje testować.

Stylistyka urządzenia także odbiega od tego do czego przyzwyczaił mnie Fritz. Urządzenie zamiast szaro czerwonych kolorów jest właściwie całe białe i… połyskujące. Wywrócili kolorystykę urządzenia do góry nogami i szczerze mówiąc według mnie wyszło im to na dobre.

Poszukując dostępnych przycisków i gniazd będziecie zaskoczeni. Z tyłu urządzenia znajdziecie przycisk WLAN do uruchamiania czy też wyłączania sieci WLAN, przycisk WPS do łączenia z urządzeniami, a także gniazdo WAN do którego można podłączyć zewnętrzny modem.

Z przodu natomiast znajdziecie ledy informujące o zasilaniu, mocy sygnału czy połączeniu z siecią. A gdzie gniazdo zasilania i jak umieścić w urządzeniu kartę z dostępem do internetu? Sprawa okazuje się nie być taka oczywista, chyba że zajrzycie… pod stopkę urządzenia. To właśnie tam zlokalizowane są brakujące elementy. Pomysł dość oryginalny, bo zyskuje na tym cała bryła urządzenia nieumęczona dodatkowymi portami ;-)

Parametry

Modem LTE Kategorii 4 (FDD), Pobieranie do 150 Mbit/s, Wysyłanie do 50 Mbit/s
Łączność 2G/3G Tak
Obsługa modemów USB 3G/4G Nie
Pasmo WLAN WLAN 2,4 GHz
Standard WLAN 802.11 N 450 Mbit/s
Standard WLAN 802.11g, b, a Tak
Szyfrowanie WLAN WEP / WPA / WPA2 / + PSK
Porty Gigabit LAN 10/100/1000 1 port Gigabit LAN (1000 Mbit/s)
Porty Fast Ethernet LAN (100 Mbit/s) Brak
VPN IPSec Tak
WLAN dla gości – prywatny Hotspot Tak
Kontrola rodzicielska Tak
Gwarancja 5 lat gwarancji
Menu w języku polskim Tak
Średni pobór mocy 6 W
Zawartość opakowania Urządzenie FRITZ!Box 6820 LTE, zasilacz, kabel LAN 1,5 m,instrukcja instalacji
Wymiary (dł. x szer. x wys.): 64x99x134 mm

Zarządzanie

Urządzenia od Fritz wyposażone są w autorską platformę do zarządzania ustawieniami konfiguracyjnymi. Przy ostatnich testowanych modelach możecie zauważyć jak mniej więcej się one prezentują. Ilość opcji potężna, ale wszechobecny kolor żółty wołał o zmianę. Oczywiście czepiam się detali, ale tylko dlatego że w modelu 6820, irytujący kolor zniknął a całość zyskała mocno na czytelności.

W menu poruszamy się po głównych kategoriach funkcjonalnych, gdzie w zawartości znajdziecie detale i konkretne opcje konfiguracyjne. Warto także zaznaczyć obecność kreatorów.

Po włożeniu karty od Play i uruchomieniu urządzenia, następnym krokiem było zalogowaniem się do sieci, która nagle pojawiła się w mojej przestrzeni. Po wpisaniu danych z karty, nagle dostałem dostęp do internetu. Ot tak po prostu. Bez kombinacji czy skomplikowanej konfiguracji. Oczywiście i tak od razu udałem się do konfiguracji urządzenia, by dane pozmieniać, ale gdyby ktoś się uparł, pewnie i mógłby korzystać z urządzenia wraz z dostarczonymi danymi logowania, bo są one generowane dla każdego urządzenia z osobno. Stąd pewność, że nikt nam się do routera nie dostanie, podając standardowe dane admin/admin. Kilka zrzutów ekranów z możliwości samego panelu:

Podsumowanie

Podczas moich testów urządzenie spisywało się bez problemów. Nie miałem konieczności korzystania z bardziej zaawansowanych funkcji samego FritzBoxa 6820, jednak na specjalnie okoliczności dobrze wiedzieć, że tam one są. Zaskoczyły mnie gabaryty samego urządzenia i bezproblemowe działanie bez konieczności jego dodatkowej konfiguracji. To co także zasługuje na uwagę, to fakt że producent urządzenia oferuje 5 lat gwarancji na swój router, co standardem rynkowym raczej nie jest. Oczywiście jak to przy produkcjach marki Fritz przyjdzie nam za nią sowicie zapłacić, bo sugerowana cena detaliczna urządzenia to 899zł, a to niestety mało nie jest.