Ten tekst będzie o grach mobilnych, ale trochę z innej perspektywy.

Gracie na telefonach? Mnie się zdarza. Gdy czekam na pociąg lub w trakcie przeciągającej się podróży autobusem. Od czasu do czasu lubię zainstalować jakąś mobilną produkcję i ją sprawdzić. Zawsze zastanawiam się, na jak długo wystarczy mi zainteresowania. Wytrzymuję tydzień, jak trafią na coś ciekawszego, to nawet miesiąc. A jak się monetyzuję? Marnie. Jeśli chodzi o produkcje mobilne, to jeszcze nie wydałem nawet 1 złotówki na walutę premium. Jakoś mnie do tego nie ciągnie.

Gry mobilne i Turnip

Daleki jestem od krytykowania tej formy grania. Nawet nie dlatego, że w wielu rocznych podsumowaniach sektor mobilny po prostu dominuje na rynku. Po prostu uważam, że jeśli ktoś lubi sobie pograć na telefonie, to czemu miałby tego nie robić? A jednak informacja opublikowana na łamach TechCrunch, które dotyczyła serwisu Turnip, mnie zaskoczyła. Nie spodziewałem się, że ktoś może wpaść na pomysł stworzenia serwisu społecznościowego dla miłośników gier mobilnych. Szalony, kompletnie niewarty uwagi pomysł? Nie sądzę.

Jak ktoś chce sobie obejrzeć turniej w League of Legends to odpala Twitcha i kibicuje swojej ulubionej drużynie. Podobnie jeśli jakiś fan „Fortnite’a” zapragnie pooglądać, jak ktoś gra, w ramach rozrywki przed snem. A co ma zrobić, ktoś, kto głównie przemierza wirtualne światy na telefonie?

Właśnie na potrzeby takich odbiorców ma odpowiedzieć Turnip. To tam będą mogli oglądać i organizować turnieje albo zobaczyć jakiś gameplay. Istnieje również możliwość wsparcia tej lub innej osoby. Taki mobilny Twitch i myślę, że to może się udać. Ten sektor cyfrowej rozrywki ciągle zmaga się z dużą stygmatyzacją. Traktowany jest jako mało wartościowy, głównie ze względu na nasycenie sklepów produkcjami F2P pełnymi agresywnej monetyzacji. Niektórzy twierdzą, że nie ma tam żadnych ciekawych tytułów.

Subskrybuj DailyWeb na Youtube!

A przecież można zagrać w „League of Legends: WIld Rift” lub „Pokemon Unite”. Obie gry to całkiem niezłe moby, sam spędzam sporo czasu w tej pierwszej i sobie chwalę. Zresztą nie trzeba od razu angażować się w takie wymagające uwagi produkcje. Można wybrać coś od firmy Supercell. Jest zręcznościowe „Brawl Stars”, w zeszły roku softlanuch miało „Everdale”. Ostatni tytuł to spokojny symulator zarządzania wioską. Bez niepotrzebnych starć.

W tym wszystkim brakuje prasy, ciekawych kanałów oraz streamerów, którzy przebiją się do głównego nurtu. Dlatego uważam, że takie inicjatywy jak Turnip są potrzebne osobom grającym w mobilki.