Muszę przyznać, że ostatnimi czasy spora część sprzętu, który do mnie trafia to sprzęt audio. Nic dziwnego, wielu z nas nie wyobraża sobie życia bez muzyki. Na testy dotarło do mnie kolejne ciekawe urządzenie, którym jest Lenco DIR-2000, czyli internetowe radio WiFi z Bluetooth, FM i DAB+ i Spotify Connect.

Nie wiem, czy wiecie, ale aż 86% ludzi w naszym kraju deklaruje, że regularnie słucha muzyki. Co ciekawe, spośród tych osób aż 68% respondentów twierdzi, że najczęściej słucha jej w radiu (Badanie CBOŚ 2018). Oczywistym wyborem dla takich osób będzie więc sprzęt, który biorę na tapetę — Lenco DIR-2000. Sprzęt doceni też sporo innych osób, ale o tym za chwilę.

Lenco to ponad 75 lat historii

Wszystko zaczęło się za sprawą małżeństwa Fritza oraz Marie Laeng, które to już w 1925 roku, działało w branży elektrycznej. Za oficjalną datę rozpoczęcia firmy uznajemy rok 1946 i uruchomienie fabryki w Burgdorf w Szwajcarii. Nazwa firmy to zaproponowane przez Marie zbitek nazwisk rodowych tej pary. Ponoć to Marie była też siłą napędową tego interesu, który oparto na produkcji sprzętu gramofonowego (który był wtedy szalenie popularny).

Następne lata to czas niesłabnących sukcesów i serii świetnych produktów audio chwalonych za jakość i świetną obsługę techniczną. Co więcej, firma aspirowała swoimi produktami do miana produktów Hi-Fi, stale dążąc do ich ulepszania. W latach 60. status ten został osiągnięty. Otwarto też nowe odziały firmy oraz fabrykę we Włoszech. Lenco z ponad 1300 pracownikami na pokładzie było chwalone za uzdolnioną kadrę, dobrze działający zarząd oraz sprawną produkcję. Niestety wkrótce po tym świat pogrążył kryzys paliwowy.

Ogólnoświatowy kryzys, który miał podłoże w rynku paliw, dosięgnął również Lenco. Firma nie mogła liczyć już na rosnący rynek audio. To nie jedyna firma, którą dotknęły problemy finansowe. W 1974 roku zmarła Marie Laeng, która dawała firmie energię i pasję. Trzy lata później firma bankrutuje, ale klienci nie są pozostawieni sami sobie – wsparcie zapewnia Lenco Audio AG – które zabezpiecza naprawy gwarancyjne. W 1978 roku umiera Fritz Laeng. Lenco Audio AG zostaje wkrótce przejęte przez Horst Neugebauer KG z siedzibą w Lahr. Pod marką Lenco dalej produkowany jest sprzęt audio, wprowadzane są również nowe produkty.

W roku 1997 firma odradza się za sprawą holenderskiej firmy STL Group z siedzibą w Nuth. W 2015 roku Lenco zostaje wykupione przez Commaxx International NV. Od tamtego czasu firma rośnie w siłę, wprowadza na rynek urządzenia w nowych kategoriach i rozpoczyna dystrybucje w wielu nowych krajach.

Lenco dalej produkuje gramofony, ma ich w ofercie całkiem sporo – w niemal każdej grupie cenowej. Przekrój oferty jest niespotykany, Lenco produkuje sprzęt dla osób niewymagających, ale również aspirujący do miana audiofilskiego. Jest chwalone za cenę i jej świetny stosunek do jakości. Lenco nie raz gości w rankingach najlepszego sprzętu – jak chociażby model L85 – uznany za „genialny, budżetowy gramofon” w rankingu z 2020 stworzonym przez redaktorów WHAT HI-FI.

Do dziś firma cieszy się również rzeszą wiernych fanów, którzy gramofony Lenco uważają za kultowe. Ich największa grupa, bo około 18,000 osób skupiona jest wokół forum Lenco Heaven – które jest skarbnicą wiedzy dla miłośników czarnych płyt.

Lenco Concerto DIR-2000 w skrócie

Najprościej określić to urządzeniem tak, jak robi to producent. Testowany sprzęt jest więc radiem internetowym z FM, DAB+ i Bluetooth. Według mnie to spora niesprawiedliwość, bo urządzenie to daje więcej możliwości.

Subskrybuj DailyWeb na Youtube!

Zacznijmy od tego, że Lenco Concerto posiada tradycyjny Tuner FM i ten cyfrowy DAB+. Oprócz tego do dyspozycji mamy katalog Frontier Nuvola, który daje dostęp do ponad 50000 internetowych stacji radiowych z całego świata (poprzez Wi-Fi) oraz ponad 21000 podcastów (niedługo w tym katalogu znajdziecie też nasz podcast). Jeśli komuś to nie wystarczy, jest tu też funkcja Spotify Connect, by połączyć się ze swoim kontem.

Jak donoszą czytelnicy od 19 Listopada 2023 serwis Nuvola zmienia zasady funkcjonowania. Więcej informacji na oficjalnej stronie.

Lenco DIR-2000

Lenco Concerto DIR-2000 posiada Bluetooth, można więc odtwarzać muzykę z komputera lub telefonu. Nie zabrakło też portu USB do obsługi zewnętrznych nośników pamięci. Dla miłośników kabli Lenco przewidziało porty AUX in i out jack 3,5 mm oraz optyczne Toslink. Radio posiada 3,2-calowy kolorowy wyświetlacz. Legitymuje się mocą 34 W i głośnikami w systemie 2.1.

Zawartość opakowania i wykonanie

Sprzęt dostarczany jest do klienta w standardowym kolorowym kartonie. W nim spoczywa właściwie zabezpieczone urządzenie. W zestawie z nim znajdziemy zestaw instrukcji, pilot z bateriami, kabel zasilający oraz przewód audio Jack. Podstawki czy też nóżki urządzenia oraz antena do radia FM i DAB+ są zainstalowane fabrycznie.

Lenco DIR-2000

Samo wykonanie akcesoria nie budzi zastrzeżeń i jest podobne do innych konkurencyjnych produktów. Jeśli chodzi o samo urządzeniem to jest ono wykonane ze szczotkowanego aluminium, które utrzymane jest w czarno-srebrnej kolorystyce. Front urządzenia aż do połowy górnej ścianki pokryty jest maskownicą głośnikową (tą charakterystyczną siateczką). Dalej mamy do czynienia z czarnym, szczotkowanym aluminium. Po bokach znajdują się aluminiowe płyty, które również są szczotkowane i dodatkowo posiadają frezowany rant. Wygląda to całkiem przyjemnie.

Lenco DIR-2000

Tył urządzenia to metalowy panel z potrzebnymi portami oraz głębokim bass reflexem. Jak już wspominałem, urządzeniu nie można niczego zarzucić pod kątem wykonania. Tu nawet śruby są starannie dobrane, tak aby pasowały estetyką do całości.

Pierwsze wrażenia

Nie mam doświadczenia z produktami tej firmy. Byłem niesłusznie przekonany, że należą one do grupy tych mniej ambitnych. Lenco Concerto DIR-2000 to jednak całkiem miły i użyteczny w odbiorze sprzęt.

Lenco DIR-2000

Po wyjęciu z pudełka doceniłem jakość wykonania. Sprzęt prezentuje się bardzo ciekawie, chociaż dosyć klasycznie. Jest prosty w konfiguracji, nie wymaga żadnych dodatkowych aplikacji czy kalibrowania. Lenco Concerto DIR-2000 wystarczy podłączyć do prądu i naszej sieci Wi-Fi, aby cieszyć się muzyką.

Chociaż urządzenie dysponuje pilotem, można sterować nim również poprzez frontowy panel. Jest to tak proste, że nie trzeba sięgać do instrukcji. Nie musiała do niej sięgać również moja żona, która szybko polubiła się z tym sprzętem. Doceniam to, bo urządzenie posiada sporo możliwości odtwarzania dźwięku – radio FM, DAB+, Spotify Connect, Radia Internetowe i Podcasty, no i na koniec łączność Bluetooth oraz po kablu. Sporo – ale łatwo to opanować!

Lenco DIR-2000

Przez kilka pierwszych dni, za każdym razem doceniałem wykonanie sprzętu. Jestem przyzwyczajony do tego, że taki sprzęt jest znacznie droższy. Cena Lenco Concerto to około 1299 zł w popularnych sklepach internetowych. Nie wydaje się to wysoką kwotą za urządzenie tak uniwersalne.

Konfiguracja i odsłuch

Sama konfiguracja nie nastręcza problemów i jest bardzo prosta. Urządzenie działa szybko i mimo wielu funkcji jego oprogramowanie układowe nie sprawiało problemów. Do obsługi Lenco Concerto nie potrzeba też żadnej aplikacji. Do urządzenia dodano pilot, który umożliwia sterowanie wszystkimi istotnymi funkcjami.

Po włączeniu urządzenia konfiguracja ogranicza się jedynie do ustawienia punktu dostępowego do internetu i wyszukania ulubionych stacji radiowych. Połączenie z internetem oraz poprzez Bluetooth jest uproszczone do minimum. Oprogramowanie układowe urządzenia daje dostęp do mnóstwa funkcji, a producent pomyślał o możliwości jego aktualizacji. Zauważyłem, że w niektórych miejscach jest ono źle spolszczone, mimo to nadal jest intuicyjne, więc nie sprawiło mi to problemu.

Lenco DIR-2000

Lenco Concerto DIR-2000 wykorzystuje platformę Frontier Nuvola do obsługi internetowych stacji. Warto podkreślić, że to element wspólny wielu podobnych odbiorników. Daje on nie tylko dostęp do ponad 50000 stacji internetowych oraz ponad 20000 podcastów. Jego zalety to również możliwość tworzenia list ulubionych stacji i podcastów oraz dodawania nowych. Ja korzystałem już z niego wcześniej, mogłem więc zaimportować do Lenco swoją listę ulubionych stacji.

Odsłuch to najtrudniejszy element testów, podkreślam to w każdej z moich recenzji. Czytałem niedawno o tym, że najważniejszą rolą recenzenta jest znalezienie punktu odniesienia i zaprezentowania go czytelnikowi. W praktyce w wielu recenzjach przeczytać możecie, że sprzęt A jest lepszy od B i gorszy od sprzętu C. Mógłbym napisać więc, że Lenco gra gorzej od sprzętu droższego i lepiej od tańszego. To byłoby zbyt proste i niezbyt uczciwe wobec Ciebie, drogi czytelniku.

Lenco DIR-2000

Jak gra Lenco? To, co najłatwiej zauważyć to to, że ma zacięcie do radiowego brzmienia. W przypadku testowego sprzętu zauważyłem, że dość wyraźnie zbudowana jest linia basowa, na jej tle nie wybija się ani góra, ani środek. Mimo iż radio jest małe i scena, którą buduje, jest dość rozległa. Pod urządzeniem znajduje się głośnik basowy. Naturalnie wiec sprzęt kocha, gdy postawiony jest na większej powierzchni, której może używać do rozprowadzania dźwięku.

Producent nie zapomniał o korektorze dźwięku, który daje możliwość ustawienia jednego z 7 scenariuszów. W ręce użytkownika oddano też ustawiania własne, które pozwalają wybrać poziom tonów niskich, wysokich i dodatkowego wzmocnienia.

Poziom głośności, którą oferuje Lenco jest też odpowiedni, by nagłośnić sporej wielkości pokój i to bez zniekształceń dźwięku czy charkotu głośników.

Wrażenia końcowe

Lenco Concerto DIR-2000 to urządzenie kompletne. Posiada wiele portów, które obsługują źródła. Również samo oprogramowanie dostarcza sporo możliwości – BT, radio internetowe, FM i DAB+ czy w końcu Spotify Connect. Każdy wybierze coś dla siebie.

Obsługa radia nie nastręcza problemów i jest intuicyjna. Oprogramowanie nie zacina się, chociaż należy wspomnieć, że nie jest do końca spolonizowane. Myślę jednak, że możliwość aktualizacji oprogramowania w przyszłości to załatwi.

Urządzenie posiada sporej wielkości kolorowy wyświetlacz. Jakość wyświetlanego tekstu i obrazów jest niezła, narzekałem jednak na kąty widzenia. Niestety, ale patrząc z boku, wyświetlacz stawał się nieczytelny. Patrząc na wprost nie ma tego problemu. W trybie stand-by wyświetla godzinę i datę. Może też służyć jako budzik z dwoma niezależnymi alarmami.

Dźwięk wydobywający się z urządzenia jest przyjemny i angażujący, należy jednak pamiętać, że urządzenia nie należy traktować, jako odbiornika Hi-Fi. Zdradza to również cena, która mam wrażenie jest niższa niż powinna. Potwierdza to również pieczołowite wykonanie i przemyślana konstrukcja.

Dane techniczne

Product height 15.20 cm
Product depth 13.90 cm
Product width 39.40 cm
Playable formats Radio, USB, Bluetooth, Line-in, Spotify
Power option AC-adapter, Power on/off switch, Standby mode, AC
Supported audio formats AAC, FLAC, MP3, WAV, WMA
Material Aluminium
Manufacturer’s warranty 24 months
Stand-by power consumption (ErP Directive) <1W
Tuner support DAB+, DAB+, FM
USB connectors USB A
Number of speakers 2
Speaker options Bluetooth speaker (via pairing link), Speakers integrated
Radio reception FM, DAB+, Internet
Headphone connector Yes
Bluetooth functions Device pairing, Control Next/Prev, Control Play/Pause, Track skip < Prev / > Next, Device name match model, Interconnection?
Amplifier options Back to the last source after Power Off, Back to the last source after stand-by, Last volume setting at Power On, Mute disable at volume rise, Mute option, Includes (pre) amplifier, Pre-set Equaliser, Speakers dampen when headphones are connected
Also included Remote control
Alarm function Buzzer function, Alarm function, Dual alarm function, Sleep timer, Snooze function, Soft wake-up function (volume increase)
Functional storage music Folder select, Supports ID-3 Tag, Playlist support
Functional storage media USB playback
Screen type TFT
Display size 3.20 inch
Screen resolution 320 x 240 px
Display options LED backlight, Landscape
Clock display function Day of the month display, Month of the year display, Year display, Clock function
Connectivity WiFi Wi-Fi b/g, 802.11A, 802.11B, 802.11G, 802.11N, Wi-Fi n/a, Wi-Fi support

Galeria


Sprzęt do testów otrzymaliśmy od Lenco Polska.