The Wall Street Journal donosi, że już w 2019 r. na rynku może pojawi się nowa karta kredytowa od Apple. Miałby to być wynik współpracy giganta z Goldman Sachs. 

Dotychczas Apple rekomendowało kupowanie swoich produktów za poprzez Barclaycard. Polegało to na kupowaniu produktów Apple przy użyciu karty Barclay. Użytkownik otrzymywał 3 punkty za każdego dolara wydanego w Apple ( App Store i iTunes), 2 punkty za dolara w restauracjach i 1 punkt za dolara wydanego w innych punktach handlowych.

Zrzut ekranu 2018 05 16 o 13.50.08

Szykują się jednak ogromne zmiany!

Nowa karta kredytowa ma zastąpić owy system i działać na nieco innych zasadach. Apple pracuje nad tym razem z Goldman Sachs. Obecnie obie strony skupiają się na dopracowaniem jak największych udogodnień dla użytkowników. Efektem tej pracy będzie nowa karta, którą powinniśmy zobaczyć już w 2019 roku. Apple chce skupić się dalej na Apple Pay, a Goldman Sachs chce oferować kredyty konsumentom i przedsiębiorcom właśnie na produkty Apple. Korzyść jest obopólna.

Jak do tego doszło?

Z powodu spadającej sprzedaży iPhone’ów Apple obecnie mocno stawia właśnie na usługi związane z płatnościami, treści rozrywkowe oraz oprogramowanie. Poza tym Apple Pay przynosi mniejsze dochody niż się pierwotnie spodziewano. Dla Goldman Sachs jest to z kolei szansa na dominację w sektorze bankowości konsumenckiej.

Uważam, że karta z logo Apple Pay to kolejne, fantastyczne posunięcie Apple w kierunku umacniania swojej marki i wizerunku na rynku, szczególnie po wprowadzeniu Apple Pay Cash. Funkcja ta umożliwia przesyłanie pieniędzy między użytkownikami poprzez iMessage.

A co z długo wyczekiwanym Apple Pay?

Według najnowszych informacji  już teraz jest możliwość korzystania z owej funkcji za pośrednictwem aplikacji Boon. Gwoli wyjaśnienia Boon to aplikacja mobilna połączona z kartą płatniczą Mastercard. Od kilku lat kartę można powiązać z Apple Pay i płacić telefonem iPhone tak samo jak kartą zbliżeniową. Do niedawna, by doładować konto Boon, należało mieć kartę wydaną np. w Wielkiej Brytanii czy Francji. Polska właśnie dołączyła do tego zacnego grona – zgodnie ze wcześniejszymi obietnicami. 

Wiele jest jeszcze znaków zapytania i niewiele wiadomo – jedno jest pewne – to na pewno się wydarzy. Apple nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa, a jak wiemy nie boi się nowych posunięć i wynikających z tego konsekwencji. Obserwujemy, czekamy i kibicujemy.