Jest coś, za co już szczerze mogę powiedzieć, że zaczynam lubić Androida
Minęło raptem kilka dni odkąd przesiadłem się z ajfona 4 na Samsunga Galaxy SIII. W moim wypadku sam model telefonu jest raczej kwestią poboczną, gdyż to właśnie o samego Androida chodzi. Odkąd korzystałem z SGSI, to właściwie wiele się zmieniło, na lepsze. Widać progres i subiektywnie mogę rzec, że Android już moc według mnie nie odstaje od iOS (kij w mrowisko ;) ).

Po tych kilku chwilach, to co spodobało mi się najbardziej to opcja pisania głosowego. Tworzenie smsów podczas prowadzenia auta nie staje się już ryzykiem dla mojego zdrowia i innych ;-) To samo tyczy się pisania na Twitterze, czy chociażby e-maili. Rozwiązanie to jest genialne w swojej prostocie i działa naprawdę wyśmienicie. Co prawda miałem kilka problemów, w przypadku kiedy miałem słaby zasięg (narzędzie korzysta z przesyłania danych), niemniej z tego co widziałem jest także dostępna opcja offline.
Właściwie na tym mógłbym skończyć ten pochwalny wpis, niestety jest jeden mały problem z tym rozwiązaniem. Dość błahy, ale niestety cholernie irytujący. Pisanie głosowe za nic ma interpunkcję, przecinki, kropki czy inne wymysły językowe są niestety ignorowane. To powoduje, że samo narzędzie dość dużo traci, bo nie wyobrażam sobie dyktować treści mejla kilkunasto-zdaniowego, po czym wprowadzić wszystkie brakujące kropki i przecinki. Z tego co zdołałem się rozeznać, to właściwie nie ma na to sposobu, czy to możliwe że wielkie G wypuściło tak fajne narzędzie z tak ogromnym babolem? Any ideas?