2.10.2013 7:45 | Aktualizacja: 26.01.2023 8:23

Jak to z tym iOS7 na iPhone 4? Moje wrażenia z użytkowania

Ostatnio Apple zaserwowało dość kontrowersyjną aktualizację dla swoich telefonów. Główny problem jaki z nią mieli fani nadgryzionego jabłka, to przede wszystkim wartość stylistyczna. Według mnie jest ona raczej licha i generalnie zdaje się być mało czytelna. Zdecydowanie uważam, że poprzednie rozwiązanie graficzne było zdecydowanie wygodniejsze i chętnie bym do niego z powrotem wrócił.

ios7a

Jak sprawa subiektywnie wygląda na pozostałych obszarach korzystania z iOS7? Osobiście mogę się odnieść do modelu iPhone 4 i szczerze Wam powiem, że jestem mocno zawiedziony. Sam telefon jest najstarszym modelem posiadającym nowy iOS, stąd obawy użytkowników, że sprzęt znajdujący się w środku może nie uciągnąć nowego systemu operacyjnego nie są bezpodstawne. Do czas aktualizacji nie miałem najmniejszych problemów z płynnością działania, czyli cecha za którą uwielbiałem ajfony i cecha dla którego ostatecznie porzuciłem Androida.

Sam iPhone 4 zdecydowanie zwolnił pod nowym numerem iOS. Oczywiście nie do tego stopnia, że jest problem z przewijaniem okna, ale widać to na samych aplikacjach a dokładniej ich uruchamianiem. Niektóre aplikacji potrafią w losowy sposób ostro się zamulić podczas uruchamiania, co jest mocno irytujące. Sam system sprawia wrażenie ociężałego. Wcześniej takich problemów nie było, najmniejszych.

Cuda także się dzieją z iMessage. Wiadomości w losowy sposób dochodzą lub nie, nie ma reguły. W porannej prasie jednak wyczytałem, że Apple o tym problemie już wie i niebawem ma pojawi się aktualizacja 7.0.3, poprawiająca ów błąd.

Co dalej? Bateria – w jej przypadku mam wrażenie, że ładuje się zdecydowanie szybciej, ale paradoksalnie szybciej się rozładowuje, co jest także uporczywe. Są to subiektywne obserwacje na podstawie pewnych schematów ładowania telefonu, które po aktualizacji zostały mocno zaburzone. Nie ma co dramatyzować, jednak to pierwsza aktualizacja, która dla mnie jako użytkownika iPhone 4 realnych korzyści nie przyniosła, wręcz spowodowała myśl o zmianie telefonu (być może taki był cel?).

Irytuje mnie jednak fakt, że Apple nie uznaje reklamacji swojego systemu operacyjnego. Rozumiem, że utrzymanie kilku wersji oprogramowania wiąże się z kosztami, ale brak możliwości wyboru jako użytkownika zaczyna mnie męczyć coraz bardziej. Skoro nie podoba mi się ich nowa propozycja, dlaczego nie mogę wrócić do poprzedniej?

Szczerze zaczynam być zmęczony ajfonem i mocno zastanawiam się czy nie spróbować powrotu do Androida. W końcu takie modele jak HTC One czy SGS IV wydają się być atrakcyjną alternatywą. Będę musiał się mocno zastanowić.