Tania wejściówka do świata Apple – porównanie iPhone SE z iPhone XR

Autor: Autor Archiwalny DYSKUSJA: POKAŻ KOMENTARZE Opublikowano: 21.04.2020 9:23Aktualizacja: 21.04.2020 9:24

Produkty sygnowane logo z jabłkiem należą raczej do segmentu premium – niewielu dziwią ceny za smartfony przekraczające pięć tysięcy złotych czy komputery po kilkanaście tysięcy. Na szczęście Apple otwiera się też na mniej zamożnych klientów i tworzy iPhone SE czy iPhone XR. Przeanalizowaliśmy ich specyfikację i wiemy, który z tych modeli lepiej wybrać na początek.

Tak naprawdę iPhone wydaje się najlepszą „wejściówką” w ekosystem Apple, bo jest też najczęściej wykorzystywanym urządzeniem. To od smartfona zaczyna się wchodzenie w ten świat i dokupowanie kolejnych sprzętów i akcesoriów. Wciąż zachwycająca jest integracja iPhone’a z iPadem czy MacBookiem i to właśnie ekosystem zazwyczaj utrzymuje klientów przy danej marce. Z zewnątrz nie wygląda to zbyt kusząco – po co szaremu obywatelowi telefon za bajońskie sumy, a do tego potem dokupowanie kolejnych „jabłek” za jeszcze większe pieniądze? Prawda jest taka, że… jak raz się zdecydujemy na produkt Apple, to rzadko udaje się od nich uciec. A w przypadku iPhone’a SE i XR zdecydować się łatwiej, bo i ceny atrakcyjniejsze.

iPhone SE zaprezentowany został w kwietniu 2020 roku i jest najświeższym smartfonem w ofercie. Niektórych może zdziwić obudowa znana sprzed dwóch lat z modelu 8, ale w tym wypadku Apple popisuje się sprytnym odświeżeniem niektórych rozwiązań, które zniknęły wraz z pojawieniem się iPhone’a X. Za kwotę 2199 zł otrzymamy 64 GB wewnętrznej pamięci, 3 GB RAM, ekran 4.7 cala o rozdzielczości 1334 x 750 pikseli (326 pikseli na cal), a przede wszystkim Touch ID, procesor A13 (znany z iPhone’a 11) i pojedynczy aparat 12 MP.

iPhone XR to z kolei już starszy model (zaprezentowany w październiku 2018 roku), ale wciąż bardzo ciekawy. Za kwotę 3149 zł możemy również liczyć na 64 GB wewnętrznej pamięci, 3 GB RAM, ekran 6.1 cala o rozdzielczości 1792 x 828 pikseli (326 pikseli na cal) z Face ID, procesor A12 i pojedynczy aparat 12 MP. Brzmi dość podobnie, ale różnic jest całkiem sporo.

Ekran

Oba smartfony korzystają z dość przestarzałej technologii LCD, ale są to ekrany Retina HD i Liquid Retina HD, czyli najwyższa klasa – w SE 4.7 cala, w XR 6.1 cala. Wybór jest też między sporymi ramkami (zwłaszcza „czołem” i „brodą”) w SE oraz notchem w XR… co kto lubi. Szczegóły wyglądają już bardzo podobnie – ten sam kontrast 1400:1, True Tone i jasność maksymalna na poziomie 625 nitów.

Nowe słuchawki Apple AirPods i MacBook Pro 13 już w przyszłym miesiącu?

Wydajność

iPhone XR jest już półtoraroczną konstrukcją, dlatego ma w sobie procesor A12. W codziennym wykorzystywaniu różnica między A12 i A13 nie będzie zbyt odczuwalna – oba smartfony będą bardzo płynne i wydajne. Według Apple nowszy chip ma przewagę w kwestii oszczędzania energii (nawet 30% większa efektywność), więc SE może mieć świetny czas pracy na baterii, która jest jednak mniejsza niż w XR, więc tutaj wszystko kwestia użytkowania – Apple twierdzi, że nowy model będzie pracował podobnie jak „ósemka” (która królem życia na baterii nie była), więc możemy się spodziewać przewagi po stronie XR.

Aparat

W obu smartfonach znajdziemy pojedynczy aparat o rozdzielczości 12 MP ze światłem f/1.8, ale dwóch generacji – w iPhone SE jest ta sama matryca, co w „ósemce”, a w XR nowsza, mająca lepszy autofocus i większe piksele. Co za tym idzie? Przez różnicę w procesorach może wyjść na to, że aparat w SE będzie miał lepszy zakres dynamiki tonalnej i mniejsze szumy, ale ten w XR powinien zachować większe detale. Na co dzień różnica będzie zapewne nieodczuwalna i zauważalna dopiero w konkretnych, ciężkich dla obiektywu warunkach.

Łączność

Z powodu różnicy w datach premier iPhone SE ma tutaj wyraźną przewagę – Wi-Fi 6 (w XR jest Wi-Fi 5) i wyższą klasę łączności LTE. Oznacza to nie mniej nie więcej, że w tańszym smartfonie będzie lepszy zasięg i szybkość internetu. Nadal oczywiście brak 5G, które w najbliższych latach zapewne przejmie schedę po LTE.

Nowy iPhone SE pokazany! Tanio!

Obudowa

Wciąż jest wiele osób, które cenią małe smartfony i tutaj iPhone SE wygrywa w cuglach – jest niższy 12,5 mm oraz węższy o 8,4 mm, co czyni go bardzo wygodnym w obsłudze jedną ręką. Co ciekawe, zazwyczaj tańsze iPhone’y otrzymywały bogatą gamę kolorów obudowy – XR jest tutaj dobrym przykładem, bowiem możemy go otrzymać w sześciu barwach (czerwony, żółty, biały, koralowy, czarny i niebieski). Fanów kolorystyki zawiedzie pewnie informacja, że SE to „nudne” opcje czarna, biała i czerwona. Na szczęście oba smartfony są szklane i obsługują ładowanie bezprzewodowe.

Podobieństwa

Oba iPhone’y zachowują kilka bardzo dobrych cech – nagrywanie filmów w 4K przy 60 klatkach na sekundę, certyfikat wodoodporności IP67 (do metra przez 30 minut), Bluetooth 5.0 czy wsparcie dla HDR10. Nie tak „fajne” podobieństwa to przede wszystkim nadal uparcie stosowane złącze lightning, brak wejścia na słuchawki minijack 3.5mm czy standard Dual SIM obsługiwany jedynie w wypadku eSIM, które w Polsce dopiero powoli raczkuje.

Tylko teoretycznie trudny wybór

Na co się zdecydować? To przede wszystkim oczywiście kwestia budżetu – różnica 950 zł to jednak dość sporo, ale w zamian otrzymamy jedynie większy (nowocześniejszy) ekran i lepszą baterię. Szczerze mówiąc przewag SE jest tak wiele, że osobiście nie zarekomendowałbym zakupu XR. Mniejszy i nowszy model będzie wygodniejszy, dłużej wspierany przez Apple, płynniejszy za kilka lat, a także pozwoli na szybszą łączność. Poza tym w codziennym życiu Touch ID raczej wygrywa z Face ID. Za różnicę 950 zł możemy dobrać pamięć wewnętrzną do 256 GB albo dobrać Apple Watch trzeciej generacji i już rozwijać ekosystem!