Kto nie ma Stories, palec pod budkę, bo za minutkę budka się zamyka…I z tego grona odpada właśnie Twitter. Ogłoszono bowiem wprowadzenie Fleets, czyli twitterowego odpowiednika Stories.
Spodziewaliśmy się, że wcześniej czy później Twitter ulegnie modzie na wprowadzanie Stories. Wszak już nawet na LinkedIn są dostępne. Funkcja, dzięki której Snapchat zyskał popularność, została skopiowana w pierwszej kolejności przez Facebooka. Portal Marka Zuckerberga wdrożył taką funkcję zarówno na Instagramie, jak i głównym portalu. Nawet na WhatsAppie można tworzyć własne Stories. Ten format wkroczył również na Slacka. Użytkownicy Twittera również będą mogli z nich korzystać.
https://twitter.com/Twitter/status/1328684389388185600
Fleets na Twitterze
Twitter swoją wersję Stories nazwał Fleets. Umożliwia ona dokładnie to samo, co identyczne usługi oferowane przez pozostałe media społecznościowe. Można będzie we Fleets wykorzystywać zdjęcia, wideo, a także tekst. Usługa pozwoli na również reagować na tweety innych użytkowników. Wszystko oczywiście zniknie pod 24 godzinach od publikacji. Żeby wysłać Stor…tfu…Fleets trzeba kliknąć w ikonę „Udostępnij”, a następnie „Udostępnij w Fleets”. Przejdziemy wtedy do edytora, w którym stworzymy nasz post. Funkcja pozwoli również odpowiadać na publikowane historie za pośrednictwem wiadomości bezpośrednich, o ile takie mamy włączone. Dla użytkowników, którzy korzystają z takich usług na Snapchacie, Instagramie lub Facebooku, to nie będzie nic nowego, ani tym bardziej trudnego. Jak podaje Twitter w swoim komunikacie, niebawem we Fleets pojawić się mają naklejki, a także transmisje na żywo. Relacje użytkowników będą widoczne na górze osi czasu. Twitter zapowiedział, że Fleets trafią do wszystkich użytkowników w najbliższych dniach. Aktualizacja aplikacji trafi jednocześnie na iOS oraz Androida.
Stories wylądowały na Slacku
Jakiś czas temu Stories trafiły także na Slacka.
Tym samym Stories mają być wykorzystane przez użytkowników do aktualizowania stanu prac, projektów, czy też przekazywania ważnych komunikatów. Przypominać to może codzienne bądź cotygodniowe spotkania, w których trakcie uczestnicy projektu zdają relację z postępów, a także planują dalszą pracę. W ten sposób Slack chce pomóc w komunikacji zespołowej w trakcie pandemii koronawirusa i przejściu na pracę zdalną. I to jakoś do mnie bardziej przemawia, niż pojawienie się Stories na LinkedIn.
Źródło: Twitter