Smartwatch od Huawei towarzyszy mi od jakiegoś czasu, pozwalając zbierać dane z mojego organizmu czy planować treningi.

Jeżeli ktoś zna mnie trochę lepiej lub przeczytał choćby kilka moich artykułów i recenzji, to wie, że jestem fanatykiem wszelkiego rodzaju danych i statystyk. Lubię wiedzieć, jak spałem, jak nawodniony jest mój organizm, a pod koniec dnia przeanalizować ile spaliłem kalorii, ile przeszedłem kroków, czy jak wpłynęło to na moją wagę, czy samopoczucie. Przez to nie wyobrażam sobie nie nosić na nadgarstku smartwatcha, który zbiera dla mnie i analizuje te wszystkie informacje. Aktualnie, podczas naszego redakcyjnego wyjazdu na Maderę, w tę rolę wciela się Huawei Watch GT5 Pro.

DSC05035 rotated

Huawei Watch GT5 Pro – smartwatch wymykający się klasyfikacjom

Huawei Watch GT5 Pro to jeden z bardziej zaawansowanych smartwatchów w portfolio chińskiej firmy. Smartwatch charakteryzuje się tytanową obudową i naprawdę pięknym designem. Daniel testuje wersję z tytanową bransoletą ze stopu tytanu, a mnie przypadła wersja bardziej sportowa – z czarnym paskiem fluoroelastomerowym. Nie ukrywam, że taki podział mi bardzo odpowiada, gdyż nie jestem zbyt dużym fanem bransolet. Zdecydowanie mogę pochwalić za to Huawei za wygląd i geometryczny charakter, z charakterystycznymi ostrymi konturami, które są stylowe, jednak nie przeszkadzają w codziennym użytkowaniu zegarka.

Testowany przeze mnie smartwatch charakteryzuje się 46 milimetrową tarczą i świetnym ekranem AMOLED 1,43 cala o rozdzielczości 466 × 466 pikseli (326 PPI). Dla kobiet przygotowano 42 milimetrową wersję (1.32”, PPI 352), w stylowej obudowie, przywodzącej na myśl klasyczne czasomierze. Zegarek, który od kilku dni nie opuszcza mojego nadgarstka, dysponuje modułem GPS, Bluetooth 5.2 oraz NFC. Jest tu też głośnik i mikrofon, dzięki czemu można prowadzić rozmowy telefoniczne. Huawei Watch GT5 Pro ma też świetny akumulator. Jest on w wersji męskiej w stanie wytrzymać do 14 dni maksymalnego czasu pracy, 9 dni uśrednionej pracy lub do 5 dni pracy z włączoną funkcją AOD (Always On Display). O tym jak sprawuje się bateria, a sprawuje się świetnie, przygotowujemy dla Was osobny materiał.

Trekkingi po Maderze – wyzwanie dla aplikacji do treningów

Lubię być przygotowany do zwiedzania czy górskich trekkingów, zwłaszcza w terenie, w którym jestem pierwszy raz. Wcześniej studiowałem papierowe mapy czy przewodniki, teraz wszystko mam w Internecie. Często jednak zaplanowanie sobie trasy na laptopie czy tablecie nie ma odniesienia w rzeczywistości. W naszym przypadku nawet posiłkowanie się telefonem jest utrudnione, bo w naszych dłoniach spoczywają aparaty fotograficzne. Tu świetnie sprawdza się Watch GT5 Pro. Smartwatch pozwala wyświetlać zaplanowane wcześniej trasy, i kontrolować na bieżąco naszą wędrówkę, co gwarantuje, że nie zgubimy się nawet w ciężkim terenie. O planowaniu tras i tym jak to wygląda w naszym przypadku, przeczytacie w tekście Daniela.

Opcją, która nie raz uratowała nam skórę, są mapy offline. W aplikacji Huawei Health możemy pobrać mapy, które potem możemy podejrzeć podczas trekkingu. To świetna opcja, która, nie boję się użyć tego określenia, może nawet ratować życie, szczególnie w takich miejscach jak Madera, gdzie w górskich czy zalesionych obszarach, nie zawsze mamy dostęp do internetu. Nie jest to zwykła mapa, ale mapa wraz z liniami konturowymi (informacjami o wysokości), co może być dużym ułatwieniem przy ewentualnym, nie życzę tego nikomu, kontakcie ze służbami ratowniczymi.

Huawei Watch GT5 Pro ma duży i jasny ekran, więc bez problemu dostrzeżecie na nim wyświetlane informacje, niezależnie czy są to wskazówki nawigacyjne, pod postacią strzałek, ścieżka zaplanowanego wcześniej trekkingu czy informacje o tętnie lub przebytym dystansie. By poczuć się jak prawdziwy podróżnik, możecie także wyświetlić na zegarku kompas, który nie jest może tak użyteczny jak kilkanaście lat temu, ale wygląda dobrze i wciąż może uratować nas z opresji.

Huawei Health – aplikacja nie tylko dla dbających o zdrowie

Nazwa aplikacji Huawei Health może Was wprowadzić w błąd. To nie tylko potężne centrum, w którym znajdziecie wszystkie informacje o swojej aktywności, takie jak wyniki ćwiczeń, rejestry tętna, masy ciała, poziomu stresu czy popularne pierścienie aktywności. To też miejsce, gdzie następuje cała konfiguracja smartwatcha, miejsce, gdzie możecie pobrać darmowe tarcze, albo kupić te dodatkowo płatne, stworzone przez artystów i projektantów z całego świata. To właśnie w Huawei Health znajdziecie mapy offline, o których już pisałem w dzisiejszym tekście, synchronizację ze Stravą czy aplikacją Komoot, czy wreszcie świetną, choć niedostępną jeszcze na Maderze czy w moim Trójmieście opcję RouteDraw – zmieniającą Wasze treningi w coś na kształt grywalizacji z rysowaniem obrazków na mapie biegając.

 

Wreszcie Huawei Health to także pokaźna baza ćwiczeń i treningów. Inteligentne plany treningowe, stworzone na bazie Waszego doświadczenia i aktualnej formy mogą pomóc w rozpoczęciu regularnego biegania, czy przebiegnięciu danego dystansu. Na przykład nasz Redaktor Naczelny – Sebastian przygotowuje się właśnie do maratonu, więc mógłby skorzystać z planu, który przygotowuje właśnie do tego typu wyzwania. Firma przygotowała także dodatkowo płatny plan Huawei Health+, który oprócz wymienionych funkcji pozwala na analizę diety, tworzenie Planu w formie, a także odblokowuje dodatkowe tryby medytacji, kursy premium, dodatkową bazę muzyki do snu czy dodatkowe ćwiczenia oddechowe. Pierwszy miesiąc, gdy kupicie zegarek, będziecie mieli za darmo, więc można wypróbować tę opcję, bez ponoszenia dodatkowych kosztów.

Funkcja analizy snu – czyli jak poprawiłem sen mimo niesprzyjających okoliczności

Zmiana strefy czasowej, zmiana klimatu, długie i intensywne dnie czy wreszcie tworzenie dla Was materiałów do późnych godzin nocnych to zdecydowanie nie są aspekty, które wpływają pozytywnie na mój sen. A zły sen to złe samopoczucie, brak siły i zaburzone funkcje poznawcze. Dobry sen jest kluczowym elementem budowania odporności, zmniejsza ryzyko rozwoju wielu chorób – począwszy od miażdżycy, przez cukrzycę, na depresji kończąc. Dlatego postanowiłem o niego zadbać, a pomaga mi w tym Huawei Watch GT5 Pro i aplikacja Huawei Health.

Smartwatch pozwala na kompleksową analizę snu, w tym kontrolę tętna, SpO2 czy częstości oddechów. Pozwala wykryć to ewentualne nieprawidłowości, których możecie nawet nie być świadomi. Aplikacja Huawei Health pozwala mi codziennie podejrzeć, ile spałem, jaka część snu to był sen głęboki, płytki czy faza REM. Monitoruje także przebudzenia. Po każdej nocy dostajecie pełen zestaw danych o swoim śnie, a dodatkowo w aplikacji znajdziecie dokładne wyjaśnienie, czym jest dany parametr, na co wpływa i jak go poprawić. A wszystko to poparte naukowymi źródłami. Huawei Health na bazie danych daje nam także rekomendacje, co robić, by poprawić nasz sen.

Nie wiem, czy to nie efekt placebo, ale muszę przyznać, że podpowiedzi od Huawei Health działają. Zastosowałem się do nich i mój sen wygląda już lepiej. Moim zdaniem warto się tym tematem zainteresować, bo małymi zmianami, typu ćwiczenia oddechowe przed zaśnięciem czy wietrzenie pokoju przed snem, możemy zwiększyć jego jakość, a już jedna „zarwana” noc prowadzi do zaburzeń w gospodarce hormonalnej. Zmniejsza się wydzielanie hormonów szczęścia, odpowiedzialnych za dobre samopoczucie – serotonina i dopamina, za to wzrasta wydzielanie się kortyzolu, czyli hormonu stresu.

Huawei Watch GT5 Pro w połączeniu z Huawei Health to zestaw, który nie tylko pozwoli śledzić aktywność fizyczną, ale też przygotować się do wyzwań sportowych czy zadbać o swoje zdrowie. Na szczególną uwagę zasługuje aplikacja Huawei Health, która jest hubem z potężnymi możliwościami. Podczas naszego wyjazdu na Maderę smartwatch dbał o mój sen, trening i bezpieczeństwo na szlaku.

Patrząc na stosunek jakości do ceny, to może być doskonały prezent pod choinkę, tym bardziej że Huawei Watch GT5 Pro Active w wersji Christmas Edition można jeszcze złapać w dobrej świątecznej promocji na stronie Huawei, w cenie 1 549 zł.