Przedwczoraj na zorganizowanej w Paryżu konferencji, Huawei przedstawił swoje najnowsze flagowce serii P – P20 oraz P20 Pro.
Oba modele przyćmił jednak Huawei Mate RS Porsche Design, który ma być jeszcze lepszy. Pytanie, które się pojawia, to czy to właściwie możliwe?
P20 i P20 Pro – specyfikacja
Specyfikacja Huawei Mate RS Porsche Design imponuje. Urządzenie podobnie do modelu P20 Pro wyposażono w topowy procesor Kirin 970 z wbudowanym autorskim rdzeniem NPU, który ma wspomagać aplikacje rozszerzonej rzeczywistości i zdolności samo uczenia. Urządzenie wzorem wspomnianego P20 Pro posiada 6GB pamięci RAM, ma jednak znacznie więcej pamięci wewnętrznej, dostępne będą warianty 256 i 512 GB. Zarówno Huawei P20 Pro, jak i Mate RS będą odporne na wodę i kurz, gwarantować to będzie certyfikat IP67. Oba modele posiadają też imponującą baterię o pojemności 4000 mAh oraz szybkie i bezprzewodowe ładowanie.
P20 – aparat
Ostatnią z cech wspólnych to konstrukcja aparatu fotograficznego sygnowanego logiem Leica. Ten na froncie nie wyróżnia się niczym niesamowitym poza dość dużą 24 megapikselową matrycą. Aparat główny to co innego. Huawei P20 Pro wraz z Mate RS to smartfony, w których po raz pierwszy zastosowano potrójny układ obiektywów. Układ bazuje na matrycach RGB Light Fusion z różnymi parametrami i obiektywami. Pierwszy ma imponujące 40 Mpix oraz obiektyw z przesłoną f/1.6. Drugi ma jaśniejszą przesłonę f/1.6 z monochromatyczną matrycą o rozdzielczości 20 Mpix. Ostatni już tylko 8 Mpix, ale jest to teleobiektyw, ma też (co zrozumiałe) ciemniejszą przesłonę f/2.6. Dzięki trzem obiektywom o różnych ogniskowych, aparat dysponuje trzykrotnym zoomem optycznym.
Laserowy autofokus z detekcją fazy może działać w pięciu strefach i wyprzedzać ruch śledzonych obiektów. Aparat posiada też stabilizację obrazu i wzorem smartfonów Sony, kręci krótkie sceny w 960 klatkach na sekundę.
To wszystko nie tylko ładnie wygląda w teorii, pierwsi recenzenci dostrzegają praktyczny wymiar tej zaawansowanej konstrukcji. Zdjęcia z tych telefonów są ponoć obłędne a największą różnicę widać na fotografiach wykonywanych po zmroku.
Dzięki DeepLab v3+ zdjęcia jak z Google Pixel 2 niedługo w każdym smartfonie?
Podobne wrażenia mają testerzy z DxOMark, ich zdaniem zdjęcia są ostre, dobrze nasycone i bogate w szczegóły. Wyniki nie pozostawiają złudzeń 109 punktów, czyli o 10 więcej niż dotychczasowy lider Samsung Galaxy S9+.
Więcej niż PRO
Jest też kilka różnic, ta podstawowa rzuca się na pierwszy widok. Telefon posiada standardowy, ale zaokrąglony na bokach ekran OLED o przekątnej 6 cali i rozdzielczości 1440×2880 pikseli (18:9). Nie ma tu też wcięcia w ekranie, które występuje w modelu P20 Pro. Obudowa telefonu jest z metalu i dostępna będzie na razie jedynie w dwóch kolorach – czarnym i czerwonym, przy czym ten ostatni będzie można kupić jedynie na rynku chińskim. Kolejna różnica to skaner palców, a raczej dwa! Huawei Mate RS Porsche Design ma bowiem jeden z tyłu poniżej aparatu, a drugi zatopiony w wyświetlaczu wzorem telefonów marki Vivo. Cena za urządzenie będzie wysoka, ale trzeba pamiętać, że przedmioty z logiem Porsche Design zawsze są drogie, nawet jeśli to tylko koszulka polo czy czajnik elektryczny Boscha. Wersję 256 GB wyceniono na 1695 Euro a 512GB na 2095 Euro, w sklepach urządzenie pojawi się w maju.
Huawei Mate RS sygnowany jest marką Porsche Design. W nomenklaturze Porsche, symbol RS oznacza to, co najwięcej da się wyciągnąć z połączenia najnowszych i najlepszych technologii, ciężkiej pracy zespołu oraz walki o dostarczenie jeszcze większej dozy emocji. Coś w tym jest, bo ten telefon trochę mnie elektryzuje i z chęcią sprawdził bym, co tak naprawdę potrafi.