Jesień za pasem. W jaki sposób umilić się chłodne, deszczowe dni? Najlepiej sięgając po gry mobile. Którym produkcjom warto poświęcić największą uwagę. Przedstawiamy naszą listę TOP 5.
Czasy, w których smartfony oferowały co najwyżej proste gry logiczne, mizerne produkcje wyścigowe czy karcianki, odeszły w niepamięć. Dziś, te miniaturowe komputery dysponują mocą obliczeniową, która zawstydziłaby niejeden starszy komputer. Jeśli weźmiemy pod uwagę droższe średniaki lub modele flagowe, otrzymujemy szalenie wydajne kieszonsolki, które potrafią zastąpić nam urządzenia dedykowane wirtualnej rozrywce. Nie bez znaczenia będą też repozytoria, z których możemy pobierać interesujące nas tytułu. Sklepy Google Play i App Store pękają w szwach od produkcji z przeróżnych gatunków. Uświadczymy tu zarówno rozbudowane RPG z otwartym światem, strategie turowe i RTS, jak i popularne od czasu debiutu Fortnite – battle royale. W zasadzie każdy może tu znaleźć coś dla siebie.
Gry mobilne: TOP 5 jesiennych produkcji
Choć obydwa sklepy z aplikacjami i grami oferują setki wartych uwagi produkcji, postanowiłem skupić się na tych, z którymi miałem okazję spędzić dłuższy czas. Solidne ogranie poniższych propozycji pozwoliło mi wyrobić sobie na ich temat zdanie. Do rzeczy.
Genshin Impact – eksploruj baśniowy otwarty świat
GI to swego rodzaju fenomen. Gra dostępna na platformy Android oraz iOS urzekła nas otwartym światem, zjawiskową, jak na urządzenia mobilne grafiką, a także historią, która potrafi wciągnąć gracza na wiele godzin. Gra ma już dwa lat, ale w niczym jej to nie ustępuje. Produkcja trzyma poziom. Historia toczy się w fikcyjnym świecie Teyvat, a nasz protagonista musi odnaleźć swoje rodzeństwo, z którym rozłąkę może „zawdzięczać” tamtejszym bogom. Wygodne sterowanie połączone z ciągłą eksploracją rozległych terenów – cóż, to zabawa idealna na długie jesienne wieczory.
GRID Autosport
Kolejna produkcja to gra wyścigowa od Codemasters. To swoista kontynuacja serii, którą została rozpoczęta w latach dziewięćdziesiątych przez markę TOCA. Oprawa graficzna cieszy oko i docenią ją również osoby, które przywykły do jakości wyższej aniżeli ta oferowana przez smartfony. Twórcy przygotowali dla graczy tryb kariery z profesjonalnymi kierowcami, ale zabawa ma charakter mocno zręcznościowy (stopień trudności/realizmu regulowany w ustawieniach). Do dyspozycji zostało oddanych ponad 100 aut i 100 tras. Co ważne, oferuje wsparcie dla języka polskiego. To duże ułatwienie dla młodszych (choć niekoniecznie) użytkowników.
Sky: Children of Light
Kojarzycie Jourey? Świetnie, Sky powstało właśnie w tym samym studiu. Świetnie zrealizowana gra przygodowa oferuje mocno społecznościowe zadania, które wiążą się z przemierzaniem królestwa zarówno pieszo, jak i za pomocą lotu. Tym, co może tu zachwycić, jest grafika oraz uczucie bycia częścią przedstawionego tu świata. Trzeba jednak pamiętać o tym, żeby zasiąść do tytułu, dysponując sporą ilością czasu. Dopiero dłuższa zabawa pozwala nam wczuć się w jej klimat.
Inside
Inside to gra od twórców ponurego Limbo. W zasadzie tutaj również jest dość mrocznie. Twór Duńczyków (Playdead) w założeniach umożliwia graczowi wcielenie się w rolę chłopca, który jest ścigany przez bliżej nieokreślone zło. Zagadki i zadania zręcznościowe często kończą się fiaskiem i potrzeba dużej cierpliwości, aby je wszystkie ukończyć. Miejsca zwiedzane podczas przygody potrafią zmrozić krew w żyłach i wywrzeć niemałe emocje. Dlaczego więc próbuję namówić Was na taki klimat podczas „ponurej jesieni”. Zapewniam, że po takiej sesji growej docenicie ciepło domowego „ogniska”.
This War of Mine
Na koniec zostawiłem prawdziwą perełkę. This War od Mine to dzieło polskiego 11 Bit Studios, które inspiruje się konfliktem zbrojnym. Wojna, w tym wypadku nie oznacza walki na froncie czy działań mających na celu rozmieszczanie jednostek. We wspomnianej produkcji mamy za zadanie przeżyć. Co więcej, naszymi „postaciami” są cywile zamieszkujący zrujnowane domostwa. Ciągła niepewność o los, pożywienie czy leki dość dobrze oddaje uczucia towarzyszące naszym sąsiadom zza wschodniej granicy. Można powiedzieć, że This War of Mine ma swego rodzaju walory edukacyjne.
[Pierwsze wrażenia] Motorola edge 30 NEO: nowy rozdział w smartfonowej historii firmy