Kratos z gry God of War: Ragnarok postanowił, że nie będzie mówił po polsku. Co tu się stało, że pomimo zapewnień polskiego dystrybutora brakuje naszego ojczystego dubbingu?
God of War: Ragnarok była jedną z bardziej wyczekiwanych gier roku, więc nie dziwne, że gracze rzucili się na przedsprzedaż. Wielu z nich wielce się zdziwiło, kiedy podczas rozgrywki nie było możliwości wyboru polskiego dubbingu. Osobiście sam bym tego nie zauważył, bo jednak wybieram oryginalną ścieżkę dźwiękową z napisami, ale rozumiem konsumentów, którzy chcą się skupić na rozgrywce, a nie wczytywać w linie dialogową. A już skandalem jest to, że otrzymałbym produkt, niespełniający moich wymogów. Miał być GoW polski dubbing – nie ma? Produkt jest niekompletny.
God of War: Ragnarok w wersji pudełkowej bez polskiego dubbingu
To nie są oddzielne przypadki – to jest cała seria, gdzie Kratos, Atreus i reszta bohaterów nie przeszła kursu języka polskiego. Nie dość, że wersja pudełkowa nie posiada polskiego dubbingu, to również w zestawie brakuje wypasionego kubka za 1 zł, za który de facto trzeba było zapłacić, a w przesyłkach go już nie było. Oj, oj Panie PlayStation Polska coś tu ewidentnie nie pykło.
Kiedy spojrzałem na informacje na pudełku „Gra w polskiej wersji językowej”, pomyślałem, że dystrybutor może wytłumaczyć się z tego, twierdząc, że God of War: Ragnarok jest spolszczona. Przecież są polskie napisy, a więc w czym problem? Problem tkwi w tym, że wersja cyfrowa już posiada polski dubbing, więc są dostępne dwie wersje. Ta pudełkowa – akurat przeznaczona jest fanów oryginalnej ścieżki dźwiękowej. Oczywiście jest to fatalny błąd, który nie powinien się wydarzyć. Facebook aż kipi od krytycznych głosów i ja się wcale nie dziwię.
Oświadczenie PlayStation Polska o braku polskiego dubbingu
PlayStation Polska wydało oświadczenie, mówiące o tym, że badają sprawę i trochę przyznają się do błędu, a trochę nie. W zasadzie informują, że polska wersja jest, lecz tylko w formie napisów. Oczywiście pracują nad rozwiązaniem problemu. Prawdopodobnie gra otrzyma update z polskim dubbingiem, ale wielu graczy zarzuca niekompetencję i brak przeprosin. Patrząc nawet na poniższe zdjęcie z oświadczeniem faktycznie go nie widać.
Jest to bardzo słabo wizerunkowa sytuacja, tym bardziej że God of War: Ragnarok tani nie jest – kosztuje 339 złotych, a sytuacja dotyczy preorderów przedpremierowych i reszty wydań pudełkowych. Fani nośników cyfrowych otrzymali polski dubbing, wiec mamy do czynienia z dwoma różnymi kopiami gry. Jednej – w pełni kompletnej, drugiej – posiadającej skazę, która czyni produkt niekompletnym. Jestem przekonany, że niebawem pojawi się potężna aktualizacja, ale patrząc z perspektywy konsumenta to bardzo słaba sytuacja.
Oczywiście jak jest akcja, jest i reakcja, w tym przypadki obrońców tej wersji gry. Ci najbardziej uszczypliwi odpowiadają, aby się uczyć języków i o co ten cały raban. Jednak postawmy sytuację w odwrotności wersji. Gdybym ja – jako fan oryginalnej ścieżki dźwiękowej i polskich napisów otrzymał dubbing? Cóż – nie byłbym zadowolony.
Reasumując – ogromna wpadka na ogromną skalę. Natomiast przeprosiny i szybkie rozwiązanie problemu lub chociaż informacji zwrotnej, kiedy problem zostanie zażegany, sprawiłoby, że ten krótki artykuł miałby za pewno inny wydźwięk, a tak nie widzę pozytywów tej sytuacji.
Aktualizacja: pojawił się God of War: Ragnarok patch 2.02, który dodaje polski dubbing do gry, ale niestety póki co tylko dla graczy PS5.
Znamy cenę i datę premiery PlayStation VR2 – nie będzie tanio