Google dał swojej popularnej poczcie coś, czego brakowało jej na tle innych podobnych rozwiązań. Od kilku dni możemy korzystać z Gmail bez konieczności posiadania połączenia z internetem. To świetna wiadomość, akurat w moim przypadku. Traktuje swoją pocztę również jako formę archiwum najważniejszych informacji czy małych plików, głównie dokumentów.
Głównym narzędziem mojej pracy jest komputer przenośny i często musze wyciągnąć jakąś informacje z poczty nie posiadając aktualnie w zasięgu sieci Wi-Fi. Gmail w wersji offline? Jak dla mnie bomba.
Niestety, po zapoznaniu się z tą bardzo pozytywną wiadomością – okazuje się, że do Gmail bez połączenia z internetem dostaną się tylko posiadacze Chrome/Chromium instalując dodatkową wtyczkę. Niestety przyzwyczajenia robią swoje a związku z tym Lisa na pewno nie zmienie – pozostaje zainstalować Chrome. Szkoda, że Google w ten sposób zwiększa ilość użytkowników w rynku przeglądarkowym, ale jak nie tak – to jak?
Popularne na dailyweb:
- Wyższy podatek dla informatyków. Skarbówka uznała, że programiści zarabiają zbyt dobrze
- Pokolenie Polonii 1 (i nie tylko) – nostalgiczny ranking bajek dzieciństwa część 1
- Największe odkrycie tego milenium. Archeolodzy wykopali ponad 3800-letnie smocze jajo.
- W jakiej kolejności oglądać Gwiezdne Wojny na Disney+?
- Fotograficzne porównanie: iPhone 14 Pro vs Samsung Galaxy S23 Ultra