Przed Wami fotograficzne porównanie smartfonów Apple iPhone 13, Samsung Galaxy S22 oraz Xiaomi 12. Jeśli zastanawiacie się nad wyborem bazowej wersji flagowca, a zależy Wam przede wszystkim na fotografii, mamy coś dla Was. Sprawdziliśmy, jak w temacie zdjęć radzą sobie popularne w naszym kraju urządzenia mobilne, czyli bezpośredni konkurenci. Okazało się, że każdy z nich ma do zaoferowania nieco inne cechy.

Zgodnie ze wcześniejszą zapowiedzią, wzięliśmy na tapet aktualnych przedstawicieli flagowych serii od Apple, Samsunga i Xiaomi. Mamy więc przekrój najpopularniejszych w naszym kraju rozwiązań tej klasy. Oceniliśmy jedynie walory fotograficzne urządzeń, pomijając kwestię wideo. To temat na osoby wpis. Jako że Apple iPhone 13 nie został wyposażony w teleobiektyw, nie ujęliśmy tutaj wspomnianej jednostki, która jest dostępna w Xiaomi 12 oraz Samsungu Galaxy S22. Oczywiście, taki brak jest dużym minusem iPhone’a, ale absolutnie go to nie skreśla.

Fotograficzne porównanie Apple iPhone 13 vs Samsung Galaxy S22 vs Xiaomi 12: jak ocenialiśmy smartfony?

Pierwszą rzeczą, jaką braliśmy pod uwagę, była specyfikacja techniczna samych aparatów. Dodam, że w grę wchodziły trzy obiektywy – szeroki kąt (aparat główny), ultraszeroki kąt oraz kamerka do selfie. Wspomniany zestaw był bowiem obecny zarówno w Apple iPhone 13, Samsung Galaxy S22, jak i w Xiaomi 12. Pierwszą kwestią, jaką sprawdziliśmy, była ekspozycja i to, jak urządzenia radzą sobie na polu prześwietlenia sceny lub jej niedoświetlenia. Wbrew pozorom, nawet flagowcom zdarzają się bowiem gorsze i lepsze zdjęcia.

Kolejna sprawa to rozpiętość tonalna oraz kolorystyka. Obydwie zmienne potrafią sprawić, że zarejestrowany przez nas obraz będzie czarował, przy jednoczesnym zachowaniu neutralności barw lub zwyczajnie uznamy go za przesadzony. Równie ważne jest to, na ile realistycznie prezentują się kadry. O ile niektórzy uwielbiają przesadzone, jaskrawe fotki, o tyle realizm pożądany jest przez zdecydowaną większość userów.

To fotograficzne porównanie flagowców, a więc nie zapomnieliśmy także o tym, jak sprawnie ustawiana jest automatyczna ostrość oraz o tym, jak prezentuje się szczegółowość fotografii. Naturalnie, ocena próbek zdjęciowych została podzielona na te wykonane za dnia, jak i nocą. Bez zbędnego przedłużania, zapraszam po konkrety.

Szeroki kąt w dzień

Apple iPhone 13Fotograficzne porównanie

Zacznijmy od smartfona Apple iPhone 13 i aparatu głównego z obiektywem szerokokątnym. Choć rozdzielczość to jedyne 12 MP, jednostka zapewnia bardzo dobry poziom szczegółowości. Autofokus (dual Pixel) z detekcją fazy odpowiada za szybkie i co ważne – celne ostrzenie. W tej materii telefon giganta z Cupertino przegonił bezpośrednią konkurencję, choć nie ukrywam, że na rynku są już sprawniejsze urządzenia. Niestety kosztują odpowiednio więcej. Obiektyw jest stabilizowany optycznie, przy czym nie jest to klasyczne OIS, lecz technologia sensor shift, która zapewnia perfekcyjną stabilizację, zarówno w kwestii zdjęć, jak i wideo.

Rozpiętość tonalna wypada tutaj ponadprzeciętnie, odpowiednio do półki cenowej, w której ulokowany jest smartfon. Nie bez znaczenia jest też funkcja Smart HDR, która nie generuje nienaturalnych efektów, lecz bliskie realizmowi obrazki. W temacie ekspozycji jest równie świetnie, ponieważ nie uświadczymy tutaj niedoświetlonych elementów lub co ważniejsze – prześwietleń. System nie gubi się nawet w przypadku mocno jaskrawych barw, a to nie jest taką prostą sprawą. Nawet droższe urządzenia potrafią się tutaj „wyłożyć”. Na koniec dodam jeszcze, że wrażenia nie robi na nim również fotografia „w ruchu”, dzięki czego sprzęt poradzi sobie nawet w przypadku rejestrowania aktywności sportowych. Co ze zdjęciami portretowymi? Jest dobrze, przy czym mówię tutaj o separacji obiektu od tła. W zależności od skomplikowana kadru, te było mniej lub bardziej dokładne.

Samsung Galaxy S22

Fotograficzne porównanie

Podobnie, jak w przypadku iPhone’a 13, uświadczymy tutaj bardzo dobrej szczegółowości, która jest jednak warunkowana przez 50 MP aparat główny ze światłem f/1.8. Jednostka posiada system optycznej stabilizacji obrazu oraz autofokus z detekcją fazy. Ustawianie ostrości jest minimalnie wolniejsze i mniej dokładne niż w konkurencie od Apple. Nie są to różnice znaczące, ale warto zdawać sobie sprawę z ich obecności. Co z rozpiętością tonalną? Tutaj naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Jest lepiej niż poprawnie… dla tegoż segmentu.

Mam małe zastrzeżenia co do ekspozycji, która w automacie jest dość ciemna. Dotyczy to szczególnie gorszych niż idealne, warunków oświetleniowych. Obiektywy w iPhone’ach generują spójne zdjęcia, ale o S22 nie można już powiedzieć tego samego. Kolorystyka oraz jasność wypadają zupełnie inaczej. W zasadzie większość producentów radzi sobie na tym polu średnio, natomiast nie uważam tego za szczególną wadę. To cecha, a barwy można poprawić w postprodukcji, choćby za pomocą wbudowanej w system aplikacji do edycji. Całkiem fajnie wypadły za to zdjęcia w trybie portretowym. Odcięcie jest wyraźne, miejscami gładkie i w zasadzie sprzęt wypadł w tej kwestii najlepiej z dziś omawianych modeli.

Xiaomi 12

Fotograficzne porównanie

Fotograficzne porównanie smartfonów objęło także topowy model Xiaomi 12. Urządzenie, już na starcie muszę pochwalić za ilość rejestrowanych szczegółów, która przeważa to, z czym mamy do czynienia w iPhonie 13 i Galaxy S22. To cieszy, podobnie jak rozpiętość tonalna, którą najlepiej określa słowo „nieprzesadzona”. Zachowano tutaj bowiem umiar. Tak samo mogę powiedzieć o ekspozycji, która jest dokładnie taka, jak być powinna, choć nie ukrywam, że zdarzały mi się niedoświetlenia. Oczywiście, mówimy tutaj o warunkach odbiegających od wzorcowych.

Barwy, choć nie było to regułą, prezentowały się nazbyt jaskrawo, co nie wszystkim przypadnie do gustu. Dość mocno widać to na przykładzie nieba. Dość kiepsko wypadł za to tryb portretowy, który w założeniach ma imitować bokeh. Niestety, ale odcięcie obiektu od tła nie jest szczególnie dokładnie i bez trudu dopatrzymy się artefaktów i poszarpanych krawędzi. Niestety, to słaba strona Xiaomi 12.

Kolejność sampli zdjęciowych: Apple, Samsung, Xiaomi.

Szeroki kąt w nocy

12 MP sensor główny w iPhonie 13 cechuje jasność na poziomie f/1.6. Taka przysłona oferuje więcej światła niż konkurencja z naszego zestawienia. W efekcie zdjęcia wypadają szczegółowo, a kolorystyka realistycznie. Jednostka radzi sobie nawet ze zdjęciami w ruchu, oczywiście na tyle, na ile może czynić to smartfon. W przypadku fotografii realizowanej w zupełnej ciemności zdjęcia wypadają świetnie, natomiast gdzieniegdzie można ujrzeć ziarnistość.

Co z Samsungiem Galaxy S22? Tutaj mamy również jasny (f/1.8) obiektyw, natomiast jest on nieco ciemniejszy niż w iPhonie 13. Co ciekawe, mimo to zdjęcia są bardziej szczegółowe i ostrzejsze. Czy to oznacza, że w naszym porównaniu to S22 wygrywa na polu zdjęć nocnych? Nie, ponieważ okazało się, że sprzęt średnio sprawuje się w przypadku całkowitej ciemności. Szkoda.

Został nam jeszcze Xiomi 12, który postawiłbym dokładnie pośrodku. Jednostka o rozdzielczości 50 MP z przysłoną F/1.9 zapewnia relatywnie prawidłowe techniczne (poza częstymi flarami) zdjęcia nocne i dotyczy to również pełnej ciemności. Ogólna jakość jest bardziej zbliżona do S22, ale to czysto subiektywna ocena.

Kolejność sampli zdjęciowych: Apple, Samsung, Xiaomi.

Ultraszeroki kąt w dzień

W smartfonie Apple iPhone 13 za zdjęcia ultraszerokokątne odpowiada 12 MP jednostka z przysłoną f/2.4. Aparat zapewnia idealnie spójną z kamerą główną kolorystykę, ekspozycję oraz rozpiętość tonalną, Konkurencja niestety ma problem z ujednoliceniem rzeczonych kwestii. Barwy są przyjemne dla oka, a dynamika zasługuje na ciepłe słowa. Jedyne, co nie przypadło mi do gustu, to ledwie zauważalne zniekształcenie na rogach.

Samsung zastosował w bazowym modelu Galaxy S22 12 MP ultraszeroki kąt z przysłoną f/2.4 z funkcją „superstabilizacji”. Jak się okazuje, nie jest to mistrz fotografii. Ekspozycja ustawiana automatycznie jest zdecydowanie ciemna, a rozpiętość tonalna średnia. Kolorystyka natomiast wypadła lepiej niż akceptowalnie… akceptowalnie dla tej klasy cenowej. Jeśli mówilibyśmy o wyższej średniej półce cenowej, uznałbym jakość za kapitalną.

Ultraszerokokątny moduł w Xiaomi 12 zwyczajnie mnie rozczarował. 13 MP z przysłoną o wartości f/2.4 nie oferuje wystarczającej ilości szczegółów, a kolory są mocno wyblakłe. Cytując klasyka, jest: „tak średnio, tak średnio, bym powiedział”. Oczywiście, należy brać pod uwagę to, że oceniam jakość przez pryzmat segmentu flagowych smartfonów.

Kolejność sampli zdjęciowych: Apple, Samsung, Xiaomi.

Ultraszeroki kąt w nocy

Szeroki kąt w nocy możemy podsumować krótko, bo na dobrą sprawę to najmniej użyteczna część każdego z opisywanych smartfonów. Apple iPhone 13 oferuje skromną ilość szczegółów, przeciętną kolorystykę i niski poziom ziarnistości. Samsung Galaxy S22 to natomiast sporo szczegółów, ale nieestetyczna „żółtawa” kolorystyka. Xiaomi 12 – jest ciemno, ale mamy satysfakcjonujący poziom szczegółów oraz realistyczną kolorystykę. Dla niektórych może się ona wydać nieco za ciemna.

Kolejność sampli zdjęciowych: Apple, Samsung, Xiaomi.

Selfie

Na tapet wzięliśmy także autoportrety, czyli zdjęcia selfie. Wyniki okazały się całkiem różne w zależności od warunków oświetleniowych. O ile Apple iPhone 13 radził sobie świetnie w dzień mimo stosunkowo niskiej rozdzielczości matrycy, o tyle zdjęcia nocne to kompletny niewypał. Na dobrą sprawę, selfie w nocy (przy bardzo słabym oświetleniu) nie ma tu kompletnie sensu. W dzień jest natomiast soczyście, realistycznie i to nawet w przypadku trybu portretowego. Podsumowując – w dzień tak, w nocy nie.

Samsung Galaxy S22 radzi sobie lepiej w nocy, ale w dalszym ciągu jest to dość przeciętny poziom. Szczególnie tam, gdzie jest faktycznie ciemno. Kolory są przyjemne dla oka i całkiem trafnie oddają rzeczywistość, co zwyczajnie może się podobać. Xiaomi 12 w nocy zwyczajnie pobił swoich konkurentów, jednakże w dzień selfie wypadały zbyt jasno i widać w nich agresywne działanie systemów upiększających. Algorytm nie pozwalał na sensowne odszumianie tła i doświadczyłem tu wielu błędów.

Kolejność sampli zdjęciowych: Apple, Samsung, Xiaomi.

Podsumowanie

Zostaliście do końca? Pora podsumować najważniejsze kwestie dotyczące aparatów w smartfonach Apple iPhone 13, Samsung Galaxy S22 oraz Xiaomi 12. Domykamy fotograficzne porównanie flagowców.

Mocną stroną smartfona Apple iPhone 13 są szczegółowe, odpowiednio naświetlone i „pokolorowane” zdjęcia z aparatu głównego, wzorowa stabilizacja i celny autofokus. Sprzęt miewa problemy w nocy, ale tylko w przypadku ultraszerokiego kąta oraz aparatu do selfie. Dla kogo jest więc iPhone 13? Dla osób, które wykonują głównie ujęcia za dnia i liczy się dla nich spójność kolorystyczna niezależnie od użytego obiektywu.

Samsung Galaxy S22 zapewnia więcej szczegółów w każdych warunkach oświetleniowych, ale nie oddaje tak celnie kolorystyki. Problemy pojawiają się także w przypadku braku spójności barw w zależności od użytego obiektywu. Na dobrą sprawę podobnie wypada Xiaomi 12, natomiast tutaj trzeba powiedzieć kilka dodatkowych słów. Otóż produkt z Państwa Środka zapewnia najwyższą szczegółowość i najefektowniejsze zdjęcia nocne. Nawet selfie „w ciemności” nie robi na Xiaomi 12 większego wrażenia.

Motorolo, zaimponowałaś mi – recenzja moto g82 5G