To co się dzieje na rynku przeglądarek to istne szaleństwo czy też wyścig na numery. Chwile po tym gdy Google wypuściła nową przeglądarkę Chrome tuż po niej pojawia się słynny ognisty list z numere 5.

Samych nowości w nowej wersji przeglądarki ze stajni Mozilli nie ma, przynajmniej tak bardzo odczuwalnych jak przy przejściu z wersji 3 na 4. Wśród głównych usprawnień pojawiła się lepsza obsługa animacji CSS czy też bardziej efektywne przetwarzanie kodu JavaScript. Udoskonalono ponoć także moduł sprawdzania pisowni.

Co ciekawe – Firefox 4 wg serwisu, który sprawdza i ocenia zgodność ze standardem HTML5 html5test.com otrzymał 255 punktów z 400 możliwych. Firefox 5 uzyskał także rezultat 255/400. Liderem jest Chrome z wynikiem 288/400.

Osobiście wstrzymam się z aktualizacją do nowej wersji, nauczony przez doświadczenie, że będzie problem z dodatkami do których przywykłem (SeoQuake, DownloadManager).

Ps. O dziwo SeoQuake działa idealnie, niestety czekamy na aktualizacje FireBug i FireShot.