Chwila już minęła po premierze obu tych gier, jednak wpis dedykowany jest osobom, które jeszcze stoją przed dylematem wybrania odpowiedniej gry.

Od lat wielu byłem/jestem fanem gier produkcji Konami, ze względu na całą masę czynników. Oczywiście nie twierdziłem nigdy, że Fifa była gorsza, jednak sposób rozgrywki od EA przemawiał do mnie zdecydowanie mniej. Aktualnie po chwili przerwy od grania postanowiłem, że chętnie wrócę do piłki nożnej na PC, ot dla rozrywki. Pojawił się standardowy dylemat, którą grę wybrać? Sprawdziłem w pierwszej kolejności zeszłoroczną propozycję Konami, tj. PES 2013 i miałem mieszane uczucia. Wszystko to samo, czyli z jednej strony ogromna zaleta, bo jest to do czego człowiek się przyzwyczaił polubił, z drugiej strony brakowało nowości, niewielkiej rewolty, cokolwiek.

Testując zeszłoroczną Fifę, okazało się że bardzo miło mnie zaskoczyła. Grywalność, opakowanie – tj. cała masa dopracowanych czynników takich jak polski język, polski komentarz meczowy (który okazuje się jednak jest nieco męczący), polska liga etc. Do tego gra ta zdawała się być bardziej cywilizowana niż ociosany i toporny PES. Postanowiłem sobie, że jak tylko pojawią się obie gry w wersji 2014 to w tym roku na przekór kupię Fifę, ot z ciekawości, by spróbować przełamać swoje stereotypy.

Gdy już miałem grę kupować, doczytałem że PES 2014 oferuje zupełnie nowy silnik rozgrywki. Totalna, absolutna nowość, która ma urwać tyłek. Ostatecznie dałem się na ten marketingowy chwyt nabrać i kupiłem… PESa. Niestety szybko okazało się, że nowa gra Konami jest dla mnie totalnym nieporozumieniem. Nowy silnik według mnie kompletnie rozgrywki nie urozmaica, jest on cholernie mało dynamiczny a rozgrywka wygląda jak pojedynek ślimaków. Do tego toporny interfejs, brak rozwiązań typu gra ze znajomymi online itp. Wyglądało to tak jakby całość uwagi twórców tej gry została skupiona na nowym silniku, pomijając całą resztę. Zacząłem żałować kupna tej gry, nie znając jeszcze propozycji Fify.

Znajomy, który udostępnił mi swoją kopie Fify 14 nie krył uradowania, kiedy wyszło na jego. W końcu namawiał na Fifę. Po niedługich testach tej gry postanowiłem kupić swoją kopię. Jak właściwie porównać obie gry? To tak jakby przesiąść się z auta fiata 125p, którego można kochać za jego toporność i alternatywne emocje, które towarzyszą podczas jazdy do auta klasy premium, ze wszystkimi wygodami, które niesie nowoczesna technika. Oczywiście zdaje sobie, że zdania są jak zwykle podzielone i nie zamierzam nikogo do niczego przekonywać, ale raczej pomóc osobom jeszcze niezdecydowanym, by rzetelnie sprawdzili obie gry przed kupnem.

PS Sprzedam swoją kopie PES.