Wszechobecna polityka, wylewająca się wręcz z Facebooka, będzie miała chwilowy blackout w Stanach Zjednoczonych. Facebook podobno chce zabronić reklam politycznych przed wyborami w USA.
Serwis The Verge powołujący się na Bloomberga oraz New York Times przekazuje, że Facebook rozważa możliwość wprowadzenia zakazu reklam politycznych w USA. Wybory prezydenckie w tym kraju odbędą się 3 listopada tego roku. Czy taki zakaz cokolwiek zmieni? Czy Facebook tylko gra pod publikę? Czy może jednak ugina się pod presją? Może coś być w twierdzących odpowiedziach na każde z tych pytań.
Facebook zakaże reklam politycznych
Można by pomyśleć, że jak dobrze, jak fajnie, zakaz reklam politycznych spowoduje mniej oglądania twarzy polityków i ich pomysłów w USA. Jest jednak pewien haczyk, który obniża ten poziom radości. Bowiem zakaz ma obowiązywać przez kilka dni przed samymi wyborami. Zatem wcześniej politycy będą mieli pole do popisu. The Verge zauważa, że Facebook podjął już pewne kroki w celu zapewnienia wiarygodności przekazywanych informacji na temat polityki poprzez wyłączenie reklam, konieczności spełniania odpowiednich wymogów informowania, a także rzetelnych informacji o głosowaniu. Również Przemek na łamach DailyWeb informował o oznaczaniu fake newsów na Facebooku, a także obostrzeniach dotyczących prowadzenia kampanii wyborczych.
Facebook ugina się pod presją?
Czyżby wprowadzenie zakazu reklam politycznych oznaczałoby, że Facebook będzie się uginał pod presją? Nie wykluczone, ale też może to być zabieg typowo wizerunkowy. Facebook w ostatnim czasie zmaga się z wieloma krytycznymi spostrzeżeniami na temat swoich działań, a raczej bierności w przeciwdziałaniu dezinformacji, hejtowi, mowie nienawiści. Informowaliśmy Was niedawno o wielu firmach, które wstrzymały swoje reklamy na Facebooku, a wśród nich jest Coca-Cola, Starbucks, Honda, Puma czy Levi’s. Portal społecznościowy Zuckerberga był także oskarżany za mieszanie się w politykę przed poprzednimi wyborami prezydenckimi w USA. Jednocześnie New York Times zauważa, że wyniki audytu przeprowadzonego na portalu przez prawników oraz ekspertów z dziedziny praw obywatelskich potwierdzają brak wystarczających działań do zapobiegania dezinformacji i hejtowi.
Dystans wskazany
Biorąc pod uwagę powyższe informacje, można z jednej strony wysnuć wniosek, że Facebook chce się w jakimś stopniu zmienić, poprawić, uniknąć kolejnej wtopy. Z drugiej strony zalecam dystans do tego, co przedstawiciele portalu mówią, jakie pojawiają się doniesienia o poprawie, bowiem przy kolejnych kontrolach i audytach wychodzi coś innego.
Źródło: The Verge