EVGA w poprzednim roku zakończyła całkowicie produkcję kart graficznych z układamy NVIDIA. Z tego też powodu nigdy nie zobaczyliśmy oficjalnej wersji karty z rodziny 4000 tego producenta. Nigdy nie dowiemy się, jaki był prawdziwy powód tego ruchu, ale ponoć problemy narastały już od dłuższego czasu.
Teraz pojawiła się informacja o całkowitym zamknięciu linii płyt głównych z serią KingPin włącznie. Rodzi się zatem pytanie, czy to przypadkiem nie jest większy problem, niż wcześniej sądzono.
EVGA bez płyt głównych
Należy mieć na uwadze, że doniesienia, o których piszę, pochodzą z koreańskiego forum i jest szansa, że są nieprawdziwe. Z drugiej strony nie widzę powodu, ani zapalnika do stworzenia takiej narracji przez osobę trzecią. Według osoby o nicku Safedisc wszyscy pracownicy oddziału na Tajwanie, czyli całe 170 osób, złożyli wypowiedzenia na chwilę przed informacją o zamknięciu działu płyt głównych włącznie z serią dedykowaną do podkręcania KingPin. Te informacje na ten moment nie zostały potwierdzone przez nikogo z EVGA ani KingPin, ale nie zdziwiłbym się, gdyby po prostu trzymali wodę w ustach.
Na naszym rynku, jak i globalnym, EVGA nie jest szczególnie dużym graczem, zatem rynek jako tako nie ucierpi. Produkty tej firmy były raczej dedykowane do bardzo wąskiego grona odbiorców, którzy w założeniu chcą ze swojego zestawu PC wyciągnąć wszystko, co się da, a co za tym idzie, były również nieszczególnie atrakcyjne cenowo. Jak inaczej określić ceny płyt z chipsetem Z790, jak na przykład KingPin, który w USA jest wyceniony na 799 USD a w Polsce na 5300 PLN. Może okazać się, że ta bardzo nietypowa strategia firmy spowodowała problemy finansowe na tyle głębokie, że EVGA musi ograniczyć swoje portfolio.
To, że cała narracja i domysły związane z informacją o zamknięciu działu EVGA nabierają kolorytu, gdy przejrzy się informacje dostępne w sieci o firmie oraz ich podejściu do działalności. Bardzo często można spotkać wręcz błagania fanów o wypuszczenie bardziej przystępnych cenowo produktów. Firma zawsze jednak odpowiadała przecząco, wypuszczając przy tym „obudowę” do komputera, wykonaną z włókna węglowego kosztującą 1600 USD (EVGA E1).
Gdy tylko potwierdzą się informacje co do płyt głównych, EVGA pozostanie z produktami z linii klawiatur i myszek, bardzo dobrze ocenianych zasilaczy, chłodzenia wodnego AIO i horrendalnie drogich obudów. Wydaje mi się, że to nadal za dużo produktów, aby mówić o kompletnym zamknięciu firmy, ale doniesienia są bardzo niepokojące.