eMeet Nova – kamera internetowa, która sprawdzi się rozmowach wideo ze współpracownikami, a także do nauki zdalnej – recenzja
Można powiedzieć, że w ostatnim czasie kamery internetowe są „na fali”. Potrzebują ich osoby pracujące zdalnie, ale również uczniowie, którzy w takim samym trybie uczestniczą w lekcjach. Nie podejrzewałem, że tak będzie, ale w tym pierwszym celu również mi kamera bardzo się przydała. Doskonale się złożyło, bo otrzymałem do testów kamerę eMeet Nova i bardzo się „zaprzyjaźniliśmy”.

Można powiedzieć, że w ostatnim czasie kamery internetowe są „na fali”. Potrzebują ich osoby pracujące zdalnie, ale również uczniowie, którzy w takim samym trybie uczestniczą w lekcjach. Nie podejrzewałem, że tak będzie, ale w tym pierwszym celu również mi kamera bardzo się przydała. Doskonale się złożyło, bo otrzymałem do testów kamerę eMeet Nova i bardzo się „zaprzyjaźniliśmy”.
Pierwsze wrażenia
Kamera internetowa eMeet Nova trafiła do mnie w niewielkim pudełku. Nie ma co się dziwić, w środku znajdziemy samo urządzenie oraz instrukcję obsługi. Tak naprawdę nie potrzeba nic więcej. Po wyjęciu kamerki z pudełka rzuca się w oczy jej pierwsza zaleta – długość przewodu. Ma on ponad 1,70 cm. To bardzo ważne, jeśli ktoś preferuje możliwość ustawienia kamery nie na monitorze, a w innym miejscu, a w dodatku oddalonym od komputera. Pomyślałem sobie wtedy, że nieźle zaczyna się moja przygoda z tym urządzeniem. Praktycznym i bardzo fajnym rozwiązaniem było zamontowanie na kablu opaski, którą można wykorzystać, aby zwinąć jego nadmiar.
Sama kamera sprawia wrażenie solidnie wykonanej. Jak już pewnie zauważyliście po moich recenzjach, zawsze intryguje mnie czy nic nie trzeszczy, czy plastik jest dobrze spasowany. Tu się nie zawiodłem. Co więcej, przestrzeń pomiędzy połączeniami plastików obudowy jest wręcz minimalna – to bardzo dobrze, z czasem nie będzie gromadził się w niej brud i urządzenie będzie wyglądać estetycznie. Miejsce, gdzie kabel USB wychodzi z kamery, jest otoczone gumową, twardą uszczelką. Kamerka prezentuje się naprawdę fajnie. Z jednej strony zlewa się z otoczeniem czarnego monitora, na którym jest zamontowana. Z drugiej ma w sobie nutkę elegancji. Bardzo mi się to podoba.
Montaż kamerki
Zastanawiałem się nad montażem kamerki do monitora. W moim jest delikatnie wystająca cienka ramka, więc obawiałem się, że będzie ona niedostateczna do właściwego przyczepienia eMeet Nova. Pomyliłem się. Co równie istotne, czarny pasek, który mam nad obrazem zgrał się idealnie z częścią obudowy wchodzącą na przednią część monitora. Dzięki temu żaden element montażowy kamery nie zasłaniał nawet fragmentu wspomnianego obrazu.
Samo umieszczenie kamerki na monitorze to bardzo prosta sprawa. Wystarczy odsunąć klips montażowy, przyłożyć kamerę do monitora i dociągnąć klips do jego tylnej obudowy. Środek uchwytu wyłożony jest dodatkowym materiałem, który eliminuje ślizganie się kamery po monitorze, a także zapobiega ewentualnemu jego uszkodzeniu. Klips można rozłożyć do kąta 180 stopni. Jeśli ktoś ma zamiar przyczepić kamerę do jakiegoś statywu, to również z tym nie będzie problemu. W swojej podstawie ma ona specjalne miejsce na jego przykręcenie.
Po umieszczeniu kamery na monitorze warto zwrócić uwagę na ustawienie jej pod odpowiednim kątem. Można to łatwo zrobić, ponieważ pomiędzy urządzeniem a uchwytem umieszczono rozwiązanie na zasadzie głowicy. Pozwala ona na ustawienie kamery, kręcąc nią w lewą lub prawą stronę, a także w górę i w dół. Polecam się tym pobawić, żeby dobrać sobie właściwy kadr, który ma być widoczny dla rozmówców.
Obraz i dźwięk
Jak wspomniałem wcześniej, w ostatnich tygodniach musiałem uczestniczyć w kilku wideorozmowach dziennie. eMeet Nova bardzo mi się wtedy przydała. Obsługuje ona obraz z maksymalną rozdzielczością 1080p, a korzysta z kompresji MJPEG. Kąt, jaki jest zbierany przez obiektyw to 70 stopni. Dla mnie ogromną zaletą jest samo podłączenie kamery. Wystarczy wpiąć do komputera przewód USB i już. Żadnego dodatkowego oprogramowania, bawienie się w instalowanie sterowników. Plug&Play – dosłownie. Nie ma żadnych utrudnień, to też docenią osoby, które nie lubią zbędnego grzebania w ustawieniach, instalowaniu urządzeń – chcą tylko je podłączyć i korzystać.
Obraz, jaki przechwytuje kamera, jest dobrej jakości. Moi rozmówcy, po zakończonych spotkaniach, dawali mi znać, że jakoś lepiej mnie teraz widać :) eMeet Nova w pełni się sprawdza w moich wideorozmowach. W przypadku obrazu jedna rzecz bardzo rzuciła mi się w oko. Kamera ma auto focus. To mega fajna sprawa, dzięki której nie trzeba się martwić o ostrość naszej twarzy na obrazie przekazywanym rozmówcom. Nawet kiedy trochę się kręciłem na krześle, bo już mi było niewygodnie, to kamera od razu ostrzyła i dostosowywała się do tego, że zmieniłem pozycję. Ostrość nie była skupiona nie wiadomo gdzie, ale na mnie. Na uwagę zasługują dwa wbudowane w kamerę mikrofony. Dobrze zbierają dźwięk. To również zauważyli moi rozmówcy. Dotychczas korzystałem z mikrofonu wbudowanego w laptopa, nawet, jak tylko były rozmowy głosowe. Zamkniętego laptopa mam umieszczonego na biurku po prawej stronie, więc tak naprawdę przekręcałem często głowę w jego stronę, żeby było mnie dobrze słychać, co wyglądać mogło komicznie. Teraz nie dość, że mam urządzenie zbierające dźwięk przed sobą, to jeszcze są to dwa mikrofony.
Zaznaczę, że spotkania, w których uczestniczyłem, przeprowadzane były głównie z wykorzystaniem Google Meet, Microsoft Teams, a czasami z Zoom. W żadnej z tych usług nie miałem problemów z eMeet Nova.
Podsumowanie
Kamera internetowa to urządzenie, które jest teraz chętnie kupowane. eMeet Nova to bardzo fajna propozycja, która jest niewielka, a przy tym zgrabna. Nie oszpeci żadnego setupu komputerowego. Ma bardzo wygodny uchwyt montażowy (klips), który jest bardzo bezpieczny dla monitora. Fajnie sprawdza się w tym modelu autofocus, a także dwa wbudowane mikrofony. Wcale bym się nie pogniewał, gdyby ktoś mnie obdarował taką kamerą – wiem, że już po świętach, ale w styczniu są moje urodziny :) Na pewno eMeet Nova sprawdzi się w wideokonferencjach w trakcie pracy zdalnej, a także nauce.
Sprzęt do testów otrzymaliśmy od DSV.