Elom Musk, właściciel platformy X oraz założyciel Tesli, znów zrobił coś, co przyniosło mu rozgłos. Usunął aplikację Disney+ właścicielom pojazdów marki Tesla w formie odwetu na Bobie Igerze. Szefowi Disneya „oberwało się” za bojkot reklamowy w serwisie X.
Cala sprawa ma poważne znaczenie dla użytkowników Tesli, platformy X oraz Disneya. Jest wielowątkowa i niejasna do wytłumaczenia. Wydaje się też, że nie da się tu ustalić pewnej winy poszczególnych osób.
Kolejny raz to jednak my, użytkownicy, jesteśmy pokrzywdzeniu w wyniku chybionych ataków, które organizują wielkie firmy technologiczne.
Elon Musk usuwa Disney+ ze swoich samochodów
Historia jest głębsza, niż mogłoby się wydawać. Twitter (a teraz X) w rękach Elona Muska miał być miejscem, gdzie każdy mógłby bez skrępowania i cenzury wygłosić swoje zdanie. Piękna idea! Taka nie za mądra w dzisiejszych czasach. Dlaczego? Szybko na jaw wyszły problemy serwisu z armiami botów, fejkowymi wiadomościami i organizacjami terrorystycznymi, które szerzą masową dezinformację, polaryzują poglądy oraz próbują manipulować opinię publiczną.
Swoje dwa grosze dorzuciła do sprawy również Komisja Europejska. Elon Musk natomiast ruszył do walki, powołując kolejne zespoły, które miały pozbyć się całego bałaganu. Niestety wyszło jeszcze gorzej. Okazało się, że specjalny sztab miał problemy z rozpoznaniem fałszywych i prawdziwych wiadomości. Doszło nawet do tego, że platforma została oskarżona o sprzyjanie izraelskiej armii. W tej sprawie określone stanowisko zajął Elon Musk. Polecił on konto „pewniaka”, od którego można było dowiedzieć się sprawdzonych wiadomości z linii frontu na bliskim wschodzie. Miliarder nie wiedział jednak, że poleca konto jednego z większych dezinformatorów, który sprzyjał Hamasowi.
Wielkie firmy, jak Apple, IBM czy Disney, przyglądały się poczynaniom Muska i jego platformy. W pewnym momencie uznały, że nie chcą reklamować się w miejscu o tak wątpliwej reputacji. Możemy mówić o bojkocie reklamodawców, których była ponad setka (mowa tylko o największych firmach). Można by pokusić się tu o ocenę sytuacji i przekonywać, że decyzje te miały charakter polityczny. Problem w tym, że firmy ostrzegały Elona Muska i zarząd platformy X. Tim Cook osobiście spotykał się w tej sprawie z Elonem. Bojkot ma też bardzo jasny powód – reklamy firm wyświetlały się przy teoriach spiskowych, fejkowych wiadomościach i w wiadomościach botów związanych ze skrajnie politycznymi organizacjami. To nie była dobra reklama.
Podczas The New York Times DealBook Summt doszło do sytuacji, kiedy to Elon Musk rzucił do siedzącego na sali szefa Apple i Disnya „Go f*ck yourself”. Stwierdził też, że będą mieć śmierć platformy na rękach, bo X bez reklam nie poradzi sobie.
Najnowsze wieści są jednak jeszcze bardziej kuriozalne od niecenzuralnego przesłania z wywiadu. Jak donoszą amerykańscy użytkownicy samochodów Tesla, aplikacja Disney+ została usunięta z systemu infotainments.
Doszło do tego przedwczoraj. Potwierdzone zostało to również przez wielu użytkowników. Wydaje się to oczywistą odpowiedzią Elona Muska na działanie „kolegów”.
So Disney+ has now been removed from Tesla vehicles. I’m assuming this is in retaliation to Disney pulling advertising from X (which they have every right to do).
So now I, as a mom, get to deal with telling my toddlers we can’t watch Disney+ while in our Tesla and deal with… pic.twitter.com/YYuDLQDtIc
— The Tesla Hoe (@TheTeslaHoe) December 18, 2023
Bojkot reklamodawców wymierzony w platformę X uderzy w przyszłości w użytkowników – tak samo odinstalowanie aplikacji Disney+. Wydaje się więc, że niezależnie od strony sporu mamy do czynienia z żądnymi odwetu ludźmi, którzy za nic mają swoich klientów.