Wbrew wcześniejszym doniesieniom, zmiany w iOS 17 będą dotyczyć wielu elementów interfejsu. Weźmy taki ekran blokady, który umożliwi jeszcze lepsze wykorzystanie integracji z aplikacjami. Wiemy, jak będzie wyglądać nawigacja przy użyciu Map Apple.
Już za kilka tygodni odbędzie się coroczne święto fanów Apple, czyli zespół konferencji WWDC (Worldwide Developers Conference). Podczas eventu inauguracyjnego, czyli keynote, zostaną pokazane nowości związane ze oprogramowaniem. Poznamy między innymi iOS 17, który według początkowych koncepcji miał być tylko usprawnieniem „szesnastki”. Jak wiadomo, iOS 16 miewał problemy, a spora grupa użytkowników zgłaszała nieprawidłowe działanie urządzenia lub oprogramowania. Najwyraźniej jednak regularne poprawki naprawiły większość kwestii związanych ze stabilnością. Podobno firma dość mocno odmieni interfejs iOS 17. Mowa szczególnie o Centrum Sterowania i Ekranie Blokady. O ile zmiany w tym pierwszym są jedną wielką tajemnicą, o tyle wiemy już, jak może wyglądać działanie aplikacji na ekranie blokady.
iO17 z nowym ekranem blokady. Mapy Apple pokazują praktyczne wykorzystanie nowości
Mapy Apple stają się coraz lepsze i choć na polu użyteczności w Polsce nie dogoniły jeszcze Map Google, firma stara się to zmienić. Dostajemy coraz nowsze funkcje i elementy, a od jakiegoś czasu po Warszawie krążą osoby z plecakami Apple, które „nagrywają” zdjęcia sferyczne właśnie na potrzeby wspomnianej usługi. Wygląda jednak na to, że gigant z Cupertino pokaże moc Apple Maps na… ekranie blokady.
Z nawigacji samochodowej korzystam w zasadzie przy każdej dłuższej niż kilka kilometrów trasie. Nie zawsze jednak jest mi potrzebny pełny panel aplikacji i zwyczajnie blokuję urządzenie. W przypadku konieczności zmiany kierunku jazdy lub propozycji innej trasy, wyświetlacz podświetla się i pokazuje powiadomienie. Apple ma na to inną koncepcję.
Mapy będą prezentowały wskazówki nawigacyjne bezpośrednio na ekranie blokady. Na górze znajdziemy – standardowo – godzinę, natomiast niżej dostępne będą informacje o pasie, którym należy jechać, konieczności zmiany kierunku jazdy, a także uproszczony panel z mapą. Jak dla mnie – petarda. Szczególnie że na samym dole widzimy liczbę oczekujących powiadomień oraz skróty do aparatu i latarki, czyli stałe elementy. W mojej ocenie wygląda to przejrzyście, ale nie to jest najważniejsze.
To wskazówka dla twórców aplikacji
Jeśli Apple pokaże i wprowadzi tak interesujące wykorzystanie ekranu blokady, z pewnością firmie uda się namówić deweloperów do zaimplementowania podobnych rozwiązań u siebie. Przyznam, że na to właśnie liczę. Niemniej, wstrzymam się z zachwytem do WWDC 2023, na którym powinniśmy poznać szczegóły.