Drugie spojrzenie na TP-Link M4

Interesowałem się tym sprzętem od dawna. Nadarzyła się okazja, aby potestować przez dłuższy czas w domu, w którym średnio 10-12 urządzeń podłącza się każdego dnia do sieci na 2 piętrach i przez grube ściany.

Pierwszy test zrobił nasz redaktor Łukasz Krebok, link do poprzedniego artykułu poniżej:

Na prawie miesiąc zmieniłem swoje WiFi na TP-Link Deco M4

Deco musi zastąpić dwa dotychczas używane Access Pointy podłączone do routera. Router  to TP-Link TL-WDR3600 do którego podłączony jest modem, dysk sieciowy i za pomocą kabli access pointy TL-WA901ND. Na Access Pointach został wyłączony DHCP. Ruter ma  wpisane adresy MAC access pointów i przydziela adresy ip urządzeniom w sieci. 

Dane Techniczne

Teraz przyszła pora aby poznać trochę informacji technicznych o tp-link deco M4. Deco pracuje w trybie : Access Point / Router. Posiada 2 porty RJ-45, co może być pewnym problemem, ale o tym później. Porty LAN pozwalają na przesył danych w prędkościach 10/100/1000 Mbps.

Wewnątrz urządzenia są 2 anteny, maksymalna prędkość transmisji to 1200 Mb/s. Wifi pracuje na częstotliwościach 2.4 oraz 5 Ghz. Przy zakupie warto sprawdzać model, bo jest zbliżony model o nazwie E3, który ma podobne parametry, ale nie posiada gigabitowych portów LAN a to jest to istotna sprawa przy obecnych łączach internetowych.

Co dostajemy w ZESTAWIE 

Pora przejść do opisu tego co dostajemy w samym opakowaniu. W środku dostajemy wszystko ładnie zapakowane w ochronne etui. Zestaw zawiera dwie sztuki deco M4, zasilacze, 1 kabel rj45 i papierologia.

Wszystko ładnie i pięknie, mam tylko uwagę do wykonania. Może to tylko w moim egzemplarzu, lecz przy dokładnym obejrzeniu urządzeń widać, że obudowa nie jest pokryta 1 kawałkiem tylko składa się z pasków przez co przesuwając palcem po obudowie wyczuwa się łączenia elementów.

W urządzeniach deco jest tylko 1 dioda, znajduje się na wierzchu urządzenia. Nie przeszkadza w użytkowaniu i nie razi w nocy. A gdyby jednak przeszkadzała, to wspomniałem o rozwiązaniu tego problemu w części dalszej tekstu.

Powyżej widzimy,  że dioda jest głębiej osadzona, dlatego przez to światło z diody nie irytuje. Na poniższym video widać, zmianę stanów urządzenia, informujące poprzez różne kolory diody w kształcie loga tp-link.

Konfiguracja

Jako osoba konfigurująca nie jeden router i nie jedną sieć w swoim życiu, po podłączeniu pierwszego deco do prądu, standardowo zaczynam pracę w przeglądarce od znalezienia otwartej sieci WiFi. Łącze się z nią i wpisuje adres tplinklogin.net. Lecz dostaję brak informacji zwrotnej o poprawnym adresie. Następnie szukam po adresie IP, lecz nadal nic. Trochę mnie to zaskoczyło, wtedy dopiero postanowiłem przeczytać instrukcję i dowiedziałem, się że konfiguracja w tym urządzeniu jest przeprowadzana przez aplikacje mobilną. 

Zainstalowałem z App Store aplikację Deco na iPhone. Podczas pierwszego uruchomienia aplikacji, musiałem się zarejestrować, co nie do końca mi pasowało, aby mieć dodatkowe konto. Gdyby wyciekły dane z bazy tp-linka to byłby spory problem. Na naszym koncie są zapisane hasła do naszych sieci WiFi. Nie chcielibyśmy, aby te dane wyciekły. Odpukuję w niemalowane. Zarejestrowałem się i przystąpiłem do konfiguracji. Warto na początku pobrać wszystkie aktualizacje do każdego deco ,gdyż dostajemy wszystkie funkcje i załatane potencjalne dziury w oprogramowaniu.

Konfiguracja jest banalnie prosta. Zajmuje 5-6 minut max. Jak na poniższym wideo.

Po skonfigurowaniu 1 deco, podłączyłem drugi do prądu, aplikacja się ogarnęła i mogłem skonfigurować drugi deco dodając go do poprzednio skonfigurowanej sieci. 

Po 5 minutach miałem już skonfigurowaną całą sieć i mogłem spokojnie korzystać z internetu.  Deco można łączyć za pomocą kabla ethernet lub po WiFi. Łukasz Krebok testował połączenie urządzeń deco po WiFi. Były tam straty rzędu 40%. W moim wariancie urządzenia tp-linka były połączone kablem ethernet. Strat w prędkości nie odczuwałem. Przełączenie między deco było niezauważalne. Niesamowitą zaletą jest to, że możemy deco włączyć do istniejącej już sieci, stworzy wtedy własna podsieć. 

Nadmieniam, że miałem, kiedyś możliwość konfigurowania routera Ubiquiti. Jest ona zbliżona do klasycznego ustawiania routera w przeciwieństwie do omawianego Deco. Ubiquiti do konfiguracji wymaga zainstalowanej aplikacji na komputerze lub podłączenia dodatkowego urządzenie do sieci aby móc skonfigurować sieć. Mając do wyboru ubiquiti czy TP-Link na chwile obecna wybrałbym tp-linka. 

Dla wszystkich osób bardziej “sieciowych” mam złą wiadomość. Istnieje panel przez przeglądarkę www, lecz bez wielu opcji konfiguracyjnych. Wszystko skonfigurujemy tylko poprzez aplikację mobilną. Poniżej przedstawiony zrzut ekranu z Panelu www.

Jak widać na powyższych screenach nie ma za wiele opcji. Natomiast wróćmy do aplikacji mobilnej.

Mimo początkowej mojej niechęci do jej użytkowania, po zapoznaniu się z aplikacją, stwierdziłem, że posiada kilka interesujących funkcji:

1. Udostępnianie sieci dla gości. 

Sieć dla gości nie jest niczym nowym, ale posiada udogodnienie w udostępnienia wybranej sieci poprzez potrząśnięcie telefonem. Dzięki temu możemy udostępnić hasło bez jego sprawdzania i dyktowania drugiej osobie. Możemy wysłać te dane poprzez SMS, Messenger lub inną dostępną aplikację. Oczywiście nie polecamy tak przesyłać jawnie danych innym osobom do głównej sieci, tylko ewentualnie do sieci dla gości. 

2. Zarządzanie podłączonymi urządzeniami

Możemy sprawdzić, każde podłączone urządzenie do sieci, jaki posiada adres IP, ile pobiera łącza internetowego oraz do którego deco jest podłączone.

3. Powiadomienia i statystyki

Po dłuższym używaniu przekonuje się do aplikacji mobilnej, gdyż dostaję powiadomienia o każdym nowym urządzeniu podłączającym się do sieci. Możemy także łatwo i przejrzyście zobaczyć, które urządzenia najwięcej zużywa internetu w danym czasie. Jest to schludnie i prosto pokazane. 

4. Dioda

Na koniec zauroczyła mnie 1 funkcja. ile razy mieliście tak, że diody od routera was irytowały w nocy ponieważ święciły i migotały jak szalone. Tutaj w urządzeniu mamy opcję wyłączenia diody całkowicie lub zaplanować z harmonogramem, kiedy ona ma się wyłączać. 

Czy po dwóch miesiącach używania poleciłbym ten sprzęt? Oczywiście, z ręką na sercu polecam deco M4, bo działa to wybornie, raz skonfigurowane działa i zapominasz o nim. Dodatkowo wizualnie to wygląda dużo lepiej niż standardowe routery, bo nie straszą diodami i antenami.

Minus to na pewno mała ilość portów lan, trzeba albo wymienić sprzęt na takie, co posiadają obsługę WiFi lub dołożyć obok deco, switch aby podłączyć sprzęty które nie mają WiFi.  M4 nie jest najnowszym rozwiązaniem TP-Linka, najnowszym rozwiązaniem jest Deco M5, który wygląda jeszcze lepiej bo jest mniejszy, więc nie rzuca się w oczy i dodatkowo posiada port usb.

Mam cichą nadzieję, że będzie mi dane kiedyś przetestować deco M5, bo wg specyfikacji powinien jeszcze lepiej działać niż jego starszy brat.