Dreame to stosunkowo młoda marka, mająca w swojej ofercie wielce profesjonalne urządzenia czyszczące. Jej początki datuje się na 2015 rok, natomiast od 2017 jest częścią ekosystemu Xiaomi. Mieliśmy okazję przetestować aż trzy roboty producenta oraz jeden odkurzacz pionowy, pełniący dodatkowo funkcję ręcznego odkurzacza. Przyjrzyjmy się im jeszcze raz!

DreameBot L10s Ultra, Dreame D10 i D10s Pro oraz Dreame M12 to sprzęty, które przez pewien czas pomagały nam w domowych obowiązkach. Warto zaznaczyć, że każdy z nich jest samoobsługowy i wykorzystuje swoją stację dokującą jako centrum łączności oraz miejsce, w którym ładuje się akumulatory. Roboty wykorzystują intuicyjną aplikację Dreamehome, która pomaga użytkownikowi w planowaniu działań urządzeń i daje wgląd w zaawansowane opcje. Jednak, który wybrać? Odkurzacz ręczny, docierający w teorii do wszystkich zakamarków czy okrągłe maszyny ze wbudowanym, zaawansowanym system sztucznej inteligencji? Cóż – wszystko zależy od naszego budżetu i preferencji. Osobiście – miałbym problem ze wskazaniem tego ulubionego, więc najchętniej połączyłbym możliwości robota automatycznego z ręcznym, pionowym. dreame

DreameBot L10s Ultra

Na pierwszy ogień wybrałem model DreameBot L10s Ultra. W oczy rzuca się na pewno najwyższa cena (ok. 5000 zł), jednakże nie odkryję Ameryki, gdy napiszę, że wartość sprzętu przekłada się na jego możliwości. Ten robot sprzątający wykona wszystkie czynności w najcichszy sposób. Poziom hałasu wynosi do 59 db. Poza tym sprzęt wyróżniają gumowe szczotki bez włosia i dwa mopy obrotowe. Ze wszystkich opisanych przez nas modeli tylko ten oferuje słusznych rozmiarów zbiornik na czystą wodę (2,5 l) i worek na kurz (3 l). Ponadto, mamy tutaj wbudowany moduł suszenia gorącym powietrzem i wysoce zaawansowany system sztucznej inteligencji, pozwalający na unikanie przedmiotów, takich jak na przykład odchody zwierząt. Robot, pomiędzy ładowaniami może wyczyścić powierzchnię nawet do 200 m2.

Na uwagę zasługuje opcja wykrywania dywanów. Kiedy urządzenie mopuje podłogę i napotka dywan, podnosi podkładki mopujące, dzięki czemu materiał pozostanie suchy. Kapitalne rozwiązanie! Oczywiście takie funkcje jak mapowanie pomieszczeń to standard, lecz DreameBot L10s Ultra ma w aplikacji jeszcze inne bonusy w postaci wizualizacji 3D opcji „streamu na żywo”. Dzięki wbudowanej kamerze znajdującej się na froncie możemy podejrzeć „oczami” robota, gdzie aktualnie się znajduje. Z dowolnego miejsca możemy go również włączyć, sterować ręcznie, czy po prostu obserwować jego otoczenie. Czy automatyczna maszyna czyszcząca w cenie 5000 zł jest warta zakupu? Według testu, który przeprowadził Gustaw – jak najbardziej!

Dreame 10s i Dreame D10s Pro

Przejdziemy teraz do kolejnego robota czyszczącego, który występuje w dwóch wariantach i tym razem w dużo niższej cenie. Mowa o Dreame D10s za 1399 złotych i Dreame D10s Pro –1799 złotych. Czym różnią się rzeczone modele? Poza niuansami takimi jak kolor (czarny/biały), poziom hałasu (+/-3 db) oraz waga (+/-1 kg), należy wspomnieć o tym, że Dreame D10s Pro ma jedną funkcję, którą pokochałem. Jest nią kamera działająca w czasie rzeczywistym. Miałem okazję testować ten model i w moim teście poświęciłem temu aspektowi oddzielny akapit. Nie muszę chyba dodawać, że byłem zachwycony wspomnianą możliwością. Dzięki aplikacji Dreamehome mogłem wydać komunikat głosowy z dowolnego miejsca w Polsce, ale również skontrolować, czy w domu nie dzieje się nic niepokojącego.

Dreame D10s Pro to przede wszystkim – mocna maszyna sprzątająca. Rzekłbym – nieco skromniejsza wersja DreameBot L10s Ultra, ale również tańsza o ponad 3000 złotych. Nie znaczy to wcale, że czyści 3000 razy gorzej. Na pewno odczujemy różnicę jeśli chodzi o mopowanie, poziom hałasu oraz wielkości zbiorników na wodę i kurz. Brakuje też opcji wykrywania dywanów. Dreame D10s Pro, zamiast dwóch mopów obrotowych, posiada jedną nakładkę mopującą, a poziom hałasu określono nieco wyżej, bo na poziomie około 60 db. Nie zmienia faktu, że głośność nie utrudnia codziennego funkcjonowania domowników. Sprzęt dociera do wielu zakamarków, zatrzymuje się i informuje, gdy najedzie na niepożądany przedmiot. Co jednak w momencie, kiedy nie chcemy polegać na sztucznej inteligencji i zapragniemy wysprzątać mieszkanie „własnoręcznie”? Z pomocą przyjdzie kolejny model odkurzacza Dreame.

Dreame M12

Dreame M12 to bezprzewodowy odkurzacz pionowy, którym będziemy w stanie zarówno odkurzyć pomieszczenie, jak i mopować powierzchnie. Bez trudu dotrzemy do zakamarków w aucie. Maszyna czyszcząca 3 w 1 w cenie 2000 zł to kolejny, świetnie wykonany i dokładnie sprzątający przyjaciel w domu. To wysoce profesjonalne urządzenie, które jednocześnie odkurza i mopuje pomieszczenie. Nie ma opcji suszenia mopa, ale producent dorzuca do zestawu dodatkową rolkę. Sama szczotka czyszcząca to wałek o długości 26 centymetrów, który szybko pochłania brud ze wszystkich stron. Ręcznie obsługiwany – pomaga użytkownikowi, dzięki silnikowi, więc właściwie naszym zadaniem jest tylko nadanie odpowiedniego kierunku. Wyposażony w estetycznie wyglądający wyświetlacz, na którym znajdziemy wiele cennych informacji. Znajdziemy tam: wybrany tryb sprzątania (tryb ssania – tylko na sucho oraz automatyczny – odkurzanie i mopowanie oraz funkcję odkurzacza ręcznego), ikonkę autoczyszczenia oraz komunikaty błędów. Dzięki temu ostatniemu dowiemy się, że Dreame M12 ma zablokowaną rurę, wałek lub, kiedy ma nieodpowiedni poziom wody w zbiorniku na płyny brudne i czyste.

Stałem się również fanem odłączanego odkurzacza ręcznego. Kiedy chcemy dostać się do najgorszych zakamarków naszego mieszkania lub samochodu, to zdaje egzamin perfekcyjnie. Jego moc ssania jest całkiem silna, a 25-centymetrowa dysza szczelinowa dociera do oddalonych śmieci. Rura ma dodatkową nastawkę i możemy wysunąć końcówkę ze szczotkami, aby nie porysować wrażliwych powierzchni. Bateria pozwala na wyczyszczenie mniej więcej 200 m2, co w zupełności wystarcza na szalony trip po mieszkaniu. Jedna tylko uwaga – po każdym sprzątaniu zalecam wyczyszczenie elementów. Specjalna, dołączona szczotka do zestawu skutecznie nam w tym pomoże, a proces ten udowodni, jak wiele brudu zebrał Dreame M12.

Urządzenia czyszczące od Dreame – podsumowanie

Podsumowania nadszedł czas. Jaki sprzęt najlepiej wybrać? Cóż – wszystko zależy od waszych preferencji i sumy gotówki, jaką chcecie przeznaczyć na zakup. Patrząc na swój budżet – osobiście bym wybrał Dreame M12 oraz Dreame D10s Pro. To połączenie idealne, bo kiedy nie chcę uruchamiać robota, aby na szybko odkurzyć mały skrawek podłogi, używam odkurzacza ręcznego. Z racji tego, że nie posiadam w domu dywanów, to rewelacyjna opcja wykrywania ich w DreameBot L10s Ultra jest dla mnie zbędna. Każde z wyżej zaprezentowanych urządzeń to sprzęt zróżnicowany w specyfikacji i budowie, ale każdy z nich sprawdza się rewelacyjnie.

Teraz zaserwuję serię tabelek z najważniejszymi danymi, a słowem końcowym pragnę zwrócić uwagę na Dreame, bo jeśli szukacie wysokojakościowego sprzętu, nie za milion monet – to proponuje bliżej przyjrzeć się tej firmie.

dreame

Dreame – specyfikacje techniczne

DreameBot L10s Ultra – specyfikacja techniczna

Nawigacja LDS
Unikanie przeszkód Światło strukturalne 3D + AI
Siła ssania 5,300 Pa
Wbudowany zbiornik na wodę 80 ml, automatyczne uzupełnianie wody
Pojemność pojemnika na kurz 350 mL
Odkurzanie i mopowanie Gumowa szczotka bez włosia + Podwójne mopy obrotowe
Podnoszenie mopa Tak (maks. 7 mm*)
Rozpoznawanie dywanów Tak
Pojemność baterii 5,200 mAh
Funkcjonalność stacji bazowej Automatyczne opróżnianie + czyszczenie mopa
Pojemność zbiornika na czystą wodę 2,5 l
Suszenie mopa Suszenie gorącym powietrzem (2 godziny)
Pojemność worka na kurz 3 l
Automatyczne dodawanie wody Tak

 

Dreame D10s Pro – specyfikacja techniczna

Moc ssania 5000 Pa max.
Czas pracy 280 min (w trybie Quiet)
Czas ładowania ok. 6 godzin
Pojemność akumulatora 5200 mAh
Pojemność zbiornika na kurz 570 ml
Pojemność zbiornika na wodę 235 ml
Moc znamionowa robota 46 W
Częstotliwość operacji 2400 – 2483.5 MHz
Wymiary 350 x 350 x 96,8 mm
Waga 3,6 kg
Aplikacja Dreamehome app
Kompatybilność Siri, Amazon Alexa
Cena 1749 zł

 

Dreame M12 – specyfikacja techniczna

Moc ssania 5500 Pa
Czas pracy 30 min
Czas ładowania od 0 % do 100 % ok. 5 godzin
Moc  200 W
Napięcie ładowania 26 V
Pojemność zbiornika na wodę Czysta: 900 ml, brudna: 700 ml
Pojemność zbiornika na kurz 350 ml
Pojemność akumulatora 6 x 4000 mAh
Napięcie wejściowe zasilacza 100-240 V ~ 50/60 Hz 0,8 A Max
Liczba poziomów ssania 2
Kolor Czarny
Waga 5 kg
Cena 2000 zł

 

HyperX QuadCast S – test mikrofonu USB, który zachwyca jakością