Nie znoszę większości reklam. Te telewizyjne denerwują mnie jak nic innego na świecie, tych internetowych albo nie widzę, albo szybko je zamykam. Czasem zdarzają się jednak perełki, które przywracają mi wiarę w ten format marketingu.
Choć najnowsza reklama Playmoji od Google (a w zasadzie Google Pixel 3) ukazała się już tydzień temu, to cały czas nie przestaję o niej myśleć. Jest w gruncie rzeczy bardzo prosta — czarne, minimalistyczne tło, muzyka, taniec i… to wszystko. Przez dokładnie 1 minutę tego wideo nie tylko zainteresowałem się reklamowanym produktem, ale też po prostu dobrze się bawiłem.
Pewnie duża w tym zasługa głównego bohatera spotu, czyli rapera Childisha Gambino. Reklama Google Pixel 3 wykorzystuje jego najnowszy, jeszcze nigdzie niepublikowany utwór „Human Sacrifice”, który momentalnie wprawił mnie w dobry nastrój.
Artysta w klipie tańczy obok swojego cyfrowego sobowtóra stworzonego w usłudze wirtualnej rzeczywistości Google — Playmoji. I to właśnie komunikuje reklama: „Hej, jak kupisz Pixela, to będziesz mógł sobie potańczyć obok wirtualnego Gambino!”.
W czasach gdy agencje reklamowe prześcigają się w coraz to głupszych, głośniejszych i walących po oczach pomysłach, kreacja wykorzystana przez Google jest prawdziwym powiewem świeżości. Bawi, informuje i jednocześnie zachęca. I o to chodzi!
https://www.youtube.com/watch?v=dMu4HpT7xSM