Niesamowity OPPO X 2021 zachwyca rozwijanym ekranem. Na filmie prezentuje się naprawdę spektakularnie i zapewne nie jeden geek zaciera już rączki na ten wyjątkowy sprzęt. Niestety moi drodzy, rozczaruję Was. Producent prawdopodobnie w najbliższej przyszłości nie będzie miał możliwości wprowadzić go na rynek. Dlaczego? OPPO X 2021 to jedynie koncept, który ma wizualizować transformacje w przyszłości. Zawiedzeni? Ja również.
Rozwijany smartfon OPPO – cacko, które nie trafi w Twoje ręce
Projekt oferuje 6,7 calowy ekran, który rozciąga się z boku, zapewniając 7,4-calowy wyświetlacz i stanowi intrygującą alternatywę dla składanych telefonów. Zwijany zmechanizowany ekran, za jednym dotknięciem palca umożliwia wysunięcie telefonu z boku i zmienia go w tablet.
https://twitter.com/oppo/status/1328633595620061190
Co prawda, jakiś czas temu mieliśmy już okazję poznać model rozwijanego smartfona u TCL. Korporacja pochwaliła się podobną konstrukcją, ale to zdecydowanie OPPO spotkało się ze znacznie większym zainteresowaniem. Cechą łączącą niestety obie firmy jest to, że w momencie prezentacji nie zdeklarowały wprowadzenia nowości do sprzedaży. Smuteczek.
Na stronie Android Authority, czytamy, że „Chociaż nie ma planu komercjalizacji w perspektywie krótkoterminowej, jest to jednak wyznacznik ewolucji tego typu urządzeń”. Stwierdzić więc można, że producent bardzo skutecznie zarzucił przynętę, a głodnym nowinek technologicznych pozostaje nadzieja, która sugeruje, że „2021” w nazwie może zwiastować pojawienie się modelu właśnie w przyszłym roku. Często przychodzi nam czekać długo na wdrożenie nowości na rynek, a jednym z takich przykładów może być smartfon LG „B Project”, który według wstępnych obietnic miał pojawić się w marcu 2021. Brzmi obiecująco, ale jedyne co wiemy na tę chwilę, to że obietnica okazała się mrzonką i w marcu „Projektu B” się nie doczekamy. Wytłumaczenie, jaki podało LG to problemy natury technicznej, co nie zmienia jednak faktu, że łezka żalu zakręciła się w oku.
Bez wątpienia smartfony z wysuwanym ekranem to przyszłość, ale niestety, jak się okazuje – bardzo możliwe, że mocno odległa. Pozostaje nam nacieszyć oczy magią przyszłości na ekranie (jeszcze niewysuwanym) i żyć nadzieją, że dane nam będzie kiedyś – o ile w ogóle – zasmakować luksusu w prawdziwym życiu.