Data Driven Marketing kluczem do lepszych wyników finansowych
Obecnie w świecie biznesu online jednym z głównych tematów będących na językach jest Google Analytics 4. Z czego to wynika? Z nieuchronnie nadchodzącego uśmiercenia poprzedniej wersji – Universal Analytics. Już od 1 lipca 2023 roku nie będzie można gromadzić danych w Universal Analytics, a te zebrane będą tam dostępne jedynie przez kolejne 6 miesięcy.
Nie od dziś mówi się, że Data Driven Marketing to klucz do wzrostu. Jak wiadomo, analityka polega na interpretowaniu przeszłości, aby wpłynąć na lepszą przyszłość. Do tego jednak potrzebne są dane historyczne. Dodatkowo analiza danych bez kontekstu, np. bez możliwości zestawienia danych z roku wstecz, nie dostarczy nam wielu przydatnych wniosków.
Czy naprawdę potrzebujesz Google Analytics w wersji 4?
Jak przekonuje Emil Pasierowski, Senior Digital Marketing Specialist agencji Tigers, możliwości GA 4 jest wiele, dlatego warto zacząć od zrozumienia różnic między GUA a GA4. Ekspert wśród najważniejszych wyróżnia:
- Możliwość śledzenia działań i ścieżki użytkowników zarówno na stronie internetowej, jak i w aplikacjach mobilnych Twojego biznesu.
Wszystkie zachowania są agregowane w jednym miejscu. To znacząco podnosi komfort i jakość analiz. - Więcej użytecznych informacji o zaangażowaniu i ścieżce użytkownika.
GA4 mocno skupia się na zachowaniu użytkownika, a nie tylko na jego pozyskaniu, czy finalnej konwersji. Jest to szczególnie użyteczne w biznesach borykających się z problemami z makro konwersją, starających się zrozumieć ten stan rzeczy. - Lepsza wizualizacja danych oraz wysoce konfigurowalny interfejs i raporty.
Cała “czwórka” personalizacją stoi. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że jest uboższa niż GUA, ale to tylko pozory. Google zadbał o to, by skupiać się jedynie na tym co ważne, pozostawiając możliwość dostosowania panelu do potrzeb Twojego biznesu. - Zaawansowane predykcje dzięki Artificial Intelligence (AI) i Machine Learning (ML).a. Użytkownicy, którzy w ciągu najbliższych 7 dni dokonają zakupu.
b. Użytkownicy, którzy według prognozy w ciągu najbliższych 28 dni dostarczą najwyższy przychód.
c. Użytkownicy, którzy w ciągu najbliższych 7 dni prawdopodobnie dokonają pierwszego zakupu.
d. Kupujący, którzy w ciągu 7 dni prawdopodobnie nie odwiedzą Twojej usługi.
e. Aktywni użytkownicy, którzy w ciągu najbliższych 7 dni prawdopodobnie nie odwiedzą Twojej usługi.
f. Wszystkie powyższe to jedynie predefiniowane listy GA4. Na ich podstawie możesz stworzyć swoje własne.
5. Bezpłatne połączenie z BigQuery.
6. Szereg wbudowanych wewnątrz funkcji ułatwiających zachowanie zgodności z RODO, dbając o prywatność użytkowników.
Prawidłowa konfiguracja GA4 to nie wszystko. O czym jeszcze należy pamiętać?
O Consent Mode słów kilka
Respektowanie prywatności użytkowników to temat, o którym słychać od dawna, ale jego głośność stale przybiera na sile. Co jakiś czas pojawiają się kolejne doniesienia o wysokich karach nałożonych za nierespektowanie zgód wyrażanych przez użytkowników. Na straży porządku stoi znane nam dobrze RODO.
Ustawa bierze bowiem pod lupę reguły przetwarzania danych osobowych, a w ich zakres również wchodzą cookies analityczne i marketingowe. Stąd brak dostosowania do tych reguł jest karalny. Karą za niewłaściwe przetwarzanie cookies jest nawet do 4% rocznego globalnego przychodu (sic!) lub do 20 mln EUR.
– Dodatkowo (poza karami od UODO) sam Google może karać za brak prawidłowego wdrożenia Consent Mode poprzez blokadę konta reklamowego Google Ads. To może być szczególnie bolesne w okresie największej sprzedaży – zaznacza Emil Pasierowski.