Wśród wielu domowych projektów z użyciem mikrokomputerów prym wiedzie Raspbery Pi. Czasami są one częścią jakiegoś większego planu, czasami wymagają oddzielnej obudowy. Cooler Master Pi CASE 40 to jedna z fajniejszych obudów, na jakie trafiłem.

Cooler Master to producent z branży gamingowej, którego sprzęt przewijał się już na łamach naszego serwisu. Gdy mowa jest jednak o dedykowanej obudowie do „malinki”, trudno sobie wyobrazić, jak firma mogłaby nas jeszcze zaskoczyć. Okazuje się jednak, że jest w stanie to zrobić.

W tym tekście znajdą się pierwsze wrażenia, dzięki którym lepiej poznałem to wyjątkowe urządzenie. Okazuje się bowiem, że to jeden z ciekawszych produktów na rynku.

Gorący temat Raspberry Pi 4

Na wstępie ostrzeżenie:

Testowana obudowa nie jest przeznaczona do najnowszej 5. generacji Raspberry Pi. To sprzęt wyłącznie dla modelu Raspberry Pi 4b. Można spotkać urządzenie oznaczone jako V2 – poprawiona wersja z właściwym układem pinów GPIO.

Nie przejmowałem się tym podczas testu, bo zasadniczo nie dysponowałem 5. generacją „malinki”. Ta czwarta jest po prostu tańsza. Sądziliśmy jednak, że po ostatniej premierze trochę bardziej stanieje. Mikrokomputer Raspberry Pi 4 został zademonstrowany pod koniec czerwca 2019 roku. Wywołało to sporo euforii na ryku, a przynajmniej do czasu, gdy ludzie zdali sobie sprawę, że sprzęt wyjątkowo się grzeje. Dodatkowo ich wykręcone (drukowalne w 3D samodzielnie) obudowy nie są kompatybilne z mikrokomputerkiem.

Cooler Master Pi CASE 40

Raspberry Pi 5 już oficjalnie – znaczny wzrost wydajności, duże zmiany i wyższa cena

Potem okazało się, że sprawa obudów w przypadku 4. generacji jest bardzo „tricky”. Można było kupić świetną obudowę do ostudzenia rozgorączkowanej maliny. Z czasem dopiero okazywało się, że działa niewiele lepiej od dedykowanej i oryginalniej obudowy z plastiku. Można było też trafić na takie z aktywnym chłodzeniem i metalową osłoną, które wpływały negatywnie na sygnał WiFi. Trzeba było więc uważać przy zakupie. Często ten akt poprzedzała długa lektura testów i komentarzy na forach.
Cooler Master Pi CASE 40

Cooler Master Pi CASE 40

Cooler Master to firma, której korzenie sięgają wczesnych lat 90. Tajwański producent specjalizował się w produkowaniu obudów i podzespołów do modowania komputerów. Z czasem urósł do miana potentata na rynku i znacznie poszerzył swoje portfolio produktowe.

Cooler Master Pi CASE 40

Obudowa dla Raspberry Pi 4 to trochę powrót do dziedzictwa firmy. W końcu to sprzęt, który ma uczynić urządzenie bardziej wydajnym. Cooler Master nie wprowadził produktu do normalnej dystrybucji. Zamiast tego utworzono kampanię finansowania społecznego na portalu Kickstarter, która zakończyła się w kwietniu 2021 roku. Projekt okazał się wówczas olbrzymim sukcesem. Warto tu wspomnieć, że pełną sumę uzbierano w ciągu godziny od uruchomienia kampanii!

Nie obyło się bez małego skandalu. Bo o ile produkt był rewelacyjny, o tyle popełniono pewien konstrukcyjny błąd (obracający o 90 stopni szynę z pinami GPIO). To pewna niedogodność dla osób, które szykowały się do ambitniejszych projektów. Jest to też problem dla wykorzystujących przystawki Hat (dedykowane nakładki korzystające z tych pinów). Drugi błąd miał wymiar czysto wizerunkowy, bo ktoś zbyt szybko wypuścił sprzęt na rynek, co zezłościło osoby biorące udział w kampanii, które zwyczajowo powinny dostać sprzęt jako pierwsze. Reszta to już pozytywy, ale nie uprzedzajmy faktów.

Pierwsze wrażenia

Mały, ekologiczny kartonik nie zwracał specjalnej uwagi na mojej niemałej już kupce sprzętu, którego jeszcze nie zdążyłem przetestować. Gdy chwyciłem go do ręki, przypomniało mi się, jak wiele firm zwraca teraz uwagę na ekologiczne opakowania. Cooler Master poszedł tą drogą jeszcze dalej. Okazuje się, że na wewnętrznej stronie nadrukowano rysunkową instrukcję. We wnętrzu znalazł się też wielki kod QR, który odsyła na stronę. Oprócz karty produktu można na niej znaleźć wiele dodatków, jak pliki obudowy do druku 3D (producent zezwolił na modyfikacje) czy dodatkowe oprogramowanie, które znajduje się w repozytorium GitHuba.

Cooler Master Pi CASE 40

W paczce znalazły się też ramiona do zamontowania obudowy z komputerem na monitorach i TV w standardzie VESA, dodatkowy kluczyk i śrubki.

Cooler Master Pi CASE 40

Nie miałem wcześniej do czynienia z droższymi obudowami do malinki. Widziałem tylko takie, które pochodziły z gatunku tych najtańszych. Cooler Maste Pi CASE 40 kosztuje około 139 zł. Problemem jest jego ograniczona dostępność, bo pojawia się w sklepach tylko na chwilę. Znacznie ciekawszym rozwiązaniem jest więc poszukanie obudowy na zagranicznych platformach sprzedażowych (cena jest znacznie niższa).

Cooler Master Pi CASE 40
Piny obrócone o 90 stopni, oznacza to, że przystawki nie będą kompatybilne. Producent wprowadził wersję poprawioną V2 z właściwym ułożeniem pinów i dodatkową taśmą w zestawie.

Sama obudowa sprawia świetne wrażenie. Wykonano ją z aluminium, plastiku i TPU. Odlew z aluminium stanowi ramę, która dodatkowo pełni funkcję radiatora odprowadzającego ciepło. Plastikowy element jest półprzeźroczysty w kolorze dymionego brązu. Gumowa otoczka dobrze współgra z resztą, stanowiąc ochronę dla sprzętu i zaślepiając miejsce wkładania karty oraz piny GPIO.

Cooler Master Pi CASE 40

Szybkie zaznajomienie się ze sprzętem nie wymaga wielkiego wysiłku. To w końcu tylko obudowa. Cooler Master stworzył jednak coś, co całkiem sporo oferuje. Warto tu wspomnieć o dodatkowym oprogramowaniu do monitorowania pracy i podkręcania malinki oraz otwartym projekcie obudowy. Jej projekt można pobrać, wyedytować do dowolnych celów, a następnie wydrukować w 3D.

Cooler Master Pi CASE 40

Gdy obudowa trafiła do mnie, zastanawiałem się, czy aby nie wystarczy tu jeden krótki artykuł do wyczerpania tematu. Sami jednak widzicie, że to sprzęt unikatowy i trzeba będzie pochylić się nad nim jeszcze raz, ale już przy pełnej recenzji.