Google Glass to sprzęt, który miał zrewolucjonizować branżę technologiczną. Nie stało się tak. Przyjrzyjmy się, co było powodem porażki urządzenia.
Kurz po premierze nowości Apple nie zdążył jeszcze opaść. Branża technologiczna wciąż żyje świeżutkim sprzętem z logo nadgryzionego jabłka na obudowie. Przedmiotem jednej z bardziej gorących dyskusji jest ta, wokół Apple Vision Pro. Gogle do codziennego użytku, które pozwolą mieć funkcję iPhone’a przed swoimi oczami, okulary dużej firmy, które będą rewolucją technologiczną i pozwolą zintegrować nasze pole widzenia z rozszerzoną rzeczywistością, chwila… gdzieś to już słyszałem.
Pamiętacie Google Glass?
Cofnijmy się o ponad 10 lat, do momentu, kiedy miała narodzić się przyszłość. Firma z Mountain View rozpoczęła promocję Google Glass w 2012 roku. Na wyświetlaczu okularów (o zawrotnej rozdzielczości 640 x 360 pikseli) ukazywały nam się informacje, pozwalające zintegrować pole widzenia z czynnościami wykonywanymi wcześniej na urządzeniu mobilnym. Google Glass mogło nam wyświetlić wiadomości lub pomóc z ogarnięciem kalendarza i innych prac biurowych.
Firma wprowadziła też funkcje, które były ich autorskimi projektami. Wiele dotyczyło sportu. Przykładowo powstała specjalna aplikacja skierowana do graczy w golfa, która zbierała dane o ich postępach i pomagała w nauce tejże dyscypliny. Google Glass nie składało się jedynie z możliwości „wzrokowych”. W urządzenie wbudowano również słuchawki wykorzystujące przewodnictwo kostne, by konstrukcji okularów zmieścić jak najwięcej rozwiązań.
Sprzedaż sprzętu rozpoczęła się na przełomie roku 2013 i 2014, natomiast już w 2015 zaczęto wycofywać sprzęt z półek sklepowych. Co poszło nie tak?
Strach przed cyberpunkiem
Dyskusja na temat tego, co przyczyniło się do porażki Google Glass, wciąż trwa. W tym wszystkim, najbardziej przekonują mnie powody społeczne. Inteligentne okulary miały wiele funkcji, w tym wbudowaną kamerkę do nagrywania tego, co znajduje się w polu widzenia. Było to powodem wielu problemów. Tuż po premierze okularów, ich użytkownicy narzekali na to, że są wypraszani z przestrzeni publicznych, lub że muszą zdejmować urządzenie nawet jeśli kamera była wyłączona.
Poza tym Google Glass, było obiektem krytyki dotyczącej potencjalnych niebezpieczeństw. Posiadacze urządzenia nosili je nawet w czasie prowadzenia auta. Pojawiające się na ekranie informacje, rozpraszały kierowcę i doprowadzały do wypadku. Były to na szczęście jednostkowe przypadki, ale policja zatrzymywała ludzi noszących Google Glass i wystawiali mandat za niezwracanie uwagi na drogę.
Co przyniesie przyszłość?
Te kontrowersje się skumulowały wycofaniem Google Glass z rynku. Już 15 września istniejące urządzenia stracą wsparcie i wszelkie aktualizacje. Ironiczne jest to, że dzieje się to akurat w roku zapowiedzi nowości Apple’a.
Już wcześniej Google dawało znaki o porażce swojego projektu. Na potrzeby tego tekstu prześledziłem historię oficjalnej strony Google Glass za pomocą Wayback Machine (stąd też pochodzą wszystkie fotografie w tym artykule). Tak jak pierwsze lata od premiery okularów, pełne są zdjęć zadowolonych ludzi, użytkujących sprzęt, tak później firma skupiała się bardziej na współpracach komercyjnych, niż na bezpośredniej sprzedaży.
Przez trzy lata, na głównej stronie witała nas informacja o dostarczaniu okularów dla kurierów, aptekarzy itd. Wcześniej w okolicach roku 2016, nawet tego nie mogliśmy uświadczyć. Na stronie widniał jedynie wielki napis dziękujący za wsparcie i proszący o cierpliwość.
Zastanawiam się, czy ta historia jest zapowiedzią sukcesu, czy porażki Vision Pro. Jako społeczeństwo zobojętnieliśmy na wszechobecną technologię, streamerzy potrafią spokojnie chodzić po ulicach z kamerkami GoPro, więc możliwe, że nie czeka nas tak mocny szok kulturowy, jaki miał miejsce przy premierze urządzenia od Google. Czas pokaże.