Co Samsung knuł od 2 lat? Telewizor inny niż wszystkie. Jak dla mnie to miażdży konkurencję!
Krótka, uproszczona historia sprzętu, który chyba każdy ma w domu. Niekoniecznie do oglądania telewizji, bo u mnie na przykład na telewizorze częściej leci YouTube niż kablówka.
Kolorowe, cieńsze, większe, jeszcze cieńsze, JESZCZE WIĘKSZE, jaśniejsze, więcej barw, większe i na koniec epitafium zakrzywione i większe. Ot historia telewizora.
Jak dla mnie to taki owczy pęd trochę, zwłaszcza, że forma samych urządzeń od czarnego (lub srebrnego) prostopadłościanu nie wiele zmieniła się na przestrzeni lat. No, niektórzy jeszcze chcieli go pochylać. Jednak to wszystko właściwie było takie same. Meblościanki odeszły [*], teraz wracają w najnowszych projektach IKEA. Jednak aby ten prostokąt przedstawiający ruchome obrazy fajnie wpasował się w pokój i przestrzeń trzeba.. No właśnie, trzeba odpowiednio dopasować przestrzeń do niego.
Jeśli chodzi o wygląd telewizorów to dużego pola do wybrzydzania nie mamy. A właściwie nie mieliśmy. Już niedługo (2 listopada) premierę będzie miał Samsung Serif. Można by rzec „new serif in town”, który za sprawą 2 lat pracy studia projektowego Bouroullec tchnie trochę świeżości w ten smutny jak **** rynek.
Panowie z Bouroullec zrobili kawał świetnej roboty, pokazując czym jest prawdziwy design:
Kot dla skali. To co pod kotem to model Serif (40”) na nóżkach, które można znaleźć w zestawie (dajo gratis). W rodzinie będzie dostępny także Serif Medium oraz Serif Mini odpowiednio 32” i 24”. W końcu coś z duszą a nie tylko z świecącym logo w każdą stronę.
Skąd nazwa Serif?
Chyba nie trzeba mówić nic więcej :) Przekrój litery I dzięki któremu uzyskujemy fajną podstawkę, funkcjonalną „półeczkę” i niepowtarzalny design.
Co jak co, ale wydaje mi się, że w tym biegu technologicznym, który ma miejsce Samsung ostatnio zmienia się w Usaina Bolta i zostawia w tyle całą konkurencję z Apple na czele. Nie, nie jestem fanem marki, póki co, bo ten TV mnie kupił ;) ale spójrzmy na to co robią: Zakrzywione ekrany, naprawdę ładne i mocne ultrabooki, smartfony z zakrzywionymi ekranami i tak dalej, koparki też fajne mają.
Co jeszcze wiadomo o Samsung Serif? Będzie miał możliwość stania na 4 nóżkach dołączanych do zestawu (40” i 32”), materiałowe „plecki”.
Opcje czerwień, biel, czerń, debiut 2 Listopada na rynkach w Wielkiej Brytanii, Francji, Szwecji i Danii. W sumie to tyle, nie wiadomo czy będzie miał funkcję SMART, ale obstawiam, że tak ponieważ projektanci sami piszą, ze przeprojektowali także interfejs. Nie wiadomo także jaką rozdzielczość będzie posiadał, stawiam na 4K. Rynki na których zadebiutuje według mnie przypadkowo wybrane nie są. Domostwa w tych krajach myślę że z wielką ulgą przyjmą tą formę telewizora ponieważ będzie on do nich pasował. Bardzo przypomina klasyczne – pierwsze telewizory, które spokojnie mogły stać sobie na wolnej przestrzeni i nie były uwiązane do ścian.
Poniżej znajdziecie więcej zdjęć Samsung Serif:
Mają mnie. Ciekawe ile za to cudeńko przypominające pamiątki z nad morza trzeba będzie zapłacić.
Zdjęcia pochodzą ze strony biura projektowego bouroullec.