Słuchawki douszne z noise cancellingiem od Bowers & Wilkins? To musiało się udać.
Bowers & Wilkins to jedna z tych firm na rynku sprzętu audio, które od lat cieszą się niesłabnącą renomą. Teraz do oferty producenta dołączyły także minimalistyczne, kompaktowe słuchawki dokanałowe Bluetooth z aktywną redukcją szumów – Bowers & Wilkins PI5. Sprawdziliśmy, co mają do zaoferowania.
Trudno się dziwić, że taka marka jak Bowers & Wilkins jako kolejny producent audio dołącza do wyścigu spod znaku „niewielkie słuchawki bezprzewodowe”. Zapotrzebowanie na taki sprzęt nie słabnie. I, co więcej, jest też jeszcze sporo miejsca na innowacje i zaprezentowanie swojej wizji tego, jak powinny wyglądać i brzmieć słuchawki, których najczęściej będziemy używać ze smartfonem.
Bowers & Wilkins PI5 – pierwsze wrażenia
Nie da się ukryć, że model PI5 robi doskonałe wrażenie jeszcze gdy nawet nie wyjmiemy słuchawek z pudełka. Samo opakowanie – minimalistyczne i jednocześnie eleganckie – mówi nam, że estetyka i jakość będą grać w tym wypadku pierwsze skrzypce. W niewielkim, białym pudełku opatrzonym jedynie logo producenta, główną rolę grają etui-powerbank oraz oczywiście same słuchawki. Tak to powinno wyglądać.
Doskonale wypada też pierwsze podłączenie Bowers & Wilkins PI5. O ile na iOS już można się spotkać z szybkim parowaniem, tak na Androidzie to nadal rzadkość. Tymczasem w przypadku B & W wystarczy w smartfonie uruchomić Bluetooth, a Asystent Google automatycznie pokaże nam, że w pobliżu są gotowe do sparowania słuchawki. Aby zacząć słuchać muzyki, wystarczy w zasadzie wcisnąć tylko jeden przycisk. Świetne rozwiązanie – tak powinno być w przypadku każdego bezprzewodowego modelu! Na dodatek jeśli chcielibyśmy korzystać z urządzenia na kilku sprzętach, to przełączanie się między nimi jest proste i bezproblemowe.
Warto też od razu w tym miejscu wspomnieć o aplikacji Bowers & Wilkins, która pomaga sterować wszystkimi funkcjami słuchawek. Jest ona prosta, estetyczna i minimalistyczna. Możemy w niej zarządzać opcjami aktywnej redukcji szumów oraz podejrzeć informacje takie jak poziom naładowania każdej z słuchawek i etui. Oprogramowanie posiada także ciekawą opcję dodatkową – Soundscapes, dzięki której możemy posłuchać nagrań relaksacyjnych np. deszczu, szumu morza, ogniska, wodospadu lub odgłosów lasu. W aplikacji jest też zakładka umożliwiająca zmianę nazwy urządzenia oraz wyłączenie czujnika założonych słuchawek (domyślnie jest on włączony; słuchawki automatycznie pauzują muzykę gdy wykryją, że wyjęliśmy je z kanałów słuchowych).
Specyfikacja i wykonanie
Bowers & Wilkins PI5, jak na słuchawki z tak szerokimi możliwościami, są wręcz niewiarygodnie filigranowych rozmiarów. Po włożeniu ich do uszu w zasadzie można zapomnieć, że korzystamy z jakiegoś urządzenia. Mamy tu do czynienia z klasyczną konstrukcją, gdzie słuchawka trzyma się w uchu dzięki gumowym wkładkom. Tych są w zestawie 3 rozmiary.
Gdy weźmiemy do ręki etui z PI5, od razu czuć, że mamy do czynienia z segmentem premium. Wszystko jest spasowane wręcz idealnie, jakość zastosowanego tworzywa także stoi na najwyższym poziomie. Stan baterii i ładowania pudełka sygnalizuje subtelna, ale wyraźna dioda, która jest w zasadzie jedyną ozdobą w tym minimalistycznym designie. Zasadnicza część etui jest matowa, podczas gdy klapkę wykończono delikatnie połyskującym materiałem. Zamyka się ona z satysfakcjonującym klikiem i można się spodziewać, że zawias na pewno będzie trwały. Same słuchawki błyskawicznie „wskakują” za każdym razem na miejsce w etui z pomocą magnesów.
PI5 wyposażono w sterowanie dotykowe. Pauzowanie muzyki, przełączanie utworów i odbieranie połączeń wykonujemy przez jedno, dwa lub trzy dotknięcia którejkolwiek z „pchełek”. W ten sposób możemy też szybko kontrolować opcje aktywnej redukcji szumów i asystenta głosowego (Google lub Siri). Dotyk działa responsywnie i bez zarzutu.
Model | Bowers & Wilkins PI5 |
Waga | Słuchawki – 7 g każda, etui – 47 g |
Łączność | Bluetooth 5.0, kodeki: aptX, SBC, AAC |
Bateria | do 12 godzin (z etui) |
ANC, jakość dźwięku i bateria
Ogromną zaletą opisywanego zestawu jest aktywna redukcja szumów, czyli możliwość redukowania hałasu z zewnątrz dzięki wbudowanym mikrofonom. Jeśli weźmiemy pod uwagę to, że każda z słuchawek waży zaledwie 7 gram, to staje się to jeszcze bardziej godnym uznania osiągnięciem. ANC w modelu PI5 działa bardzo dobrze, niwelując szum dnia codziennego jak np. głośne biuro, hałas uliczny lub rozmowy w komunikacji miejskiej. Aktywną redukcję szumów możemy wyłączyć w aplikacji lub za pomocą dotyku. Jest też opcja pomiędzy – w ustawieniach słuchawek można także regulować to, ile dźwięku z zewnątrz mają one przepuszczać do naszych uszu (tzw. ambient pass-through).
Bowers & Wilkins PI5 do transmisji dźwięku wykorzystują Bluetooth w standardzie 5.0 oraz, w miarę możliwości, nawet kodek aptX. Sama muzyka w słuchawkach emitowana jest przez 9,2-milimetrowe dynamiczne przetworniki. W praktyce oznacza to po prostu bardzo dobrą jakość dźwięku. Muzyka gra bardzo czysto i przejrzyście, z wyraźną górą, przejrzystym środkiem i dynamicznym basem. Jeśli zależy nam na jakości i szczegółowości dźwięku, PI5 będą zdecydowanie dobrym wyborem.
W opisywanym modelu muzyki możemy słuchać na jednym ładowaniu przez ok. 4 godzin. Później wystarczy wrzucić słuchawki do etui, które w sumie zapewni do 12 godzin słuchania bez konieczności podłączania do gniazdka. Warto odnotować, że etui PI5 ładujemy kablem USB-C, co niestety nie jest jeszcze standardem w przypadku innych producentów, mimo już dość szerokiej popularności tego standardu wśród smartfonów. Etui można ładować także bezprzewodowo.
Podsumowanie
Bowers & Wilkins PI5 mają wszystko to, czego można oczekiwać od wysokiej klasy słuchawek dokanałowych z ANC. Mamy tu doskonałą jakość wykonania i spasowania materiałów, wygodne sterowanie dotykowe i łączność z asystentami głosowymi, a także kompaktowe, wręcz miniaturowe rozmiary urządzenia. Słuchawki charakteryzują się bardzo czystym dźwiękiem, a wrażenia muzyczne są dodatkowo wspomagane przez redukcję szumów, którą można wygodnie regulować w aplikacji. Ten model to przykład na to, jak powinno się robić tego typu sprzęt audio.
Sprzęt do testów otrzymaliśmy od marki Top Hi-Fi & Video Design.