Jeśli jeszcze nie widzieliście najnowszej kampanii od Netflixa to muszą być tego dwa powody: po pierwsze – zgubiliście się w sieci, po drugie – byliście na urlopie. O niewątpliwym sukcesie kampanii napisał ostatnio dyrektor kreatywny agencji Gong, odpowiedzialnej za przygotowanie materiału, Bartek Gołębiowski.

Najnowszy spot Netflixa, promujący nowy sezon serialu „Orange is The New Black” ujrzał światło dzienne w ubiegły piątek. Magda Gessler, której chyba nikomu przedstawiać już nie trzeba, „rozmawia” (celowo w cudzysłowie) na temat kuchni z jedną z bohaterek serialu – Rudą. Ujęcia zostały skomponowane tak, by nawiązywały zarówno do promowanego serialu Netflixa, jak i „Kuchennych rewolucji” – programu TVN od lat bijącego rekordy popularności i prowadzonego przez Gessler. Jeśli jeszcze nie widzieliście spotu, oto on:

Subskrybuj DailyWeb na Youtube!

Przyjmie się, czy się nie przyjmie?

Za przygotowanie kreacji odpowiedzialna była agencja Gong. O kulisach przygotowania spotu napisał ostatnio we wpisie na Facebooku Bartek Gołębiowski, dyrektor kreatywny tejże agencji. Spot szybko stał się viralem – mój cały facebookowy feed w weekend był aż przesycony nim i materiałami do niego nawiązującymi. Kilka milionów wyświetleń filmu, obecnie ponad 50 tysięcy reakcji i 10 tysięcy komentarzy na oficjalnym profilu Netflixa, nagłówki na portalach informacyjnych o przeróżnym profilu treści, koszulki z cytatami.

W czym tkwi sukces spotu?

Przygotowując podobne materiały zawsze rodzi się pytanie: chwyci czy nie chwyci? W mojej karierze zawodową treść, którą stała się viralem na dużą skalę udało mi się przygotować dokładnie trzy razy. Moja teoria głosi, że viralu nie da się zaplanować – czy coś „chwyci” zależy przede wszystkim od ludzi, ale szczęściu można przecież nieco pomóc. Treści wirusowe z zasady docierają do bardzo różnych grup, jednak by ułatwić sobie start, warto wybrać ściśle sprecyzowaną grupę odbiorców i dostosować do nich przekaz. Viral to także gra na emocjach, niestandardowe rozwiązania. I tu – według mnie – właśnie odwołano się do tych dwóch aspektów – popularności Magdy Gessler i wpisanie jej wizerunku w dość nietypowy kontekst. Zadziałało? Ale czy zadziała za innym razem?

Viral czy może już doskonale zaplanowana akcja marketingowa?

Więcej o tym, jak stworzyć viral pisałem już jakiś czas temu. Akcja Netflixa może być więc doskonałym impulsem do przypomnienia tego tekstu. Pozostaje tylko jedno pytanie: czy to jeszcze rzeczywiście viral czy może doskonale zaplanowana akcja marketingowa? Jak uważacie?

Jak stworzyć viral?