Bang & Olufsen Beoplay H100 to nowe flagowe słuchawki producenta. To następcy modelu Beoplay H95, który uznawany był za niemal idealny. Teraz producent chwali się, że zaprezentowany właśnie model H100 przynosi ulepszenia w każdej płaszczyźnie — lepszy dźwięk, lepsza redukcja szumów, piękny design oraz nowa modułowa konstrukcja.
Tym samym producent z dumą zaznaczył, że jest już jedynie o krok od stworzenia produktu idealnego i w 100% bezkompromisowego. To nie są czcze słowa ani przechwałki. Aby się to udało, zatrudniono dodatkowych inżynierów i otworzono nowe centrum badawcze w Austrii (Chociaż Bang & Olufsen ma już jedno w rodzimej Danii).
Oczywiście praca wiąże się z tym, że słuchawki oferowane są w zawrotnej cenie (chociaż testowaliśmy w redakcji droższe) – aż 1 549 dolarów (około 6 000 zł po przeliczeniu).
Bang & Olufsen Beoplay H100 – świetne stało się jeszcze lepsze
Nowe słuchawki Beoplay zostały stworzone z najlepszych jakościowo materiałów. Szefowa działu projektowania Tiina Kierysch mówi, że inspiracje czerpała w najdroższej biżuterii. Słuchawki mają interfejs dotykowy ze szkła odpornego na zarysowania i stłuczenia. Dodatkowo wykorzystano tu też najwyższej jakości skórą jagnięcą. Dostępne warianty kolorystyczne to przyznaje niezwykła kreacja. Trzeba to zobaczyć samemu na własne oczy, ja dodam tylko, że słuchawki występują w wersjach o nazwie Infinite Black, Hourglass Sand i Sunset Apricot.
Wygląd i wygoda to jednak nie wszystko. Słuchawki zapewniają doskonały dźwięk dzięki nowym tytanowym przetwórniom o średnicy 40 mm. Firma robiła wszystko by wrażenia z odsłuchu było przeniesieniem w mikro skali tego co znają posiadacze kolumn Beolab 90 (parka kosztuje około 500 000 zł!). Wprowadzono tu też nową technologię dźwięku adaptacyjnego przestrzennego dźwięku EarSenseTM.
Dodatkowo słuchawki posiadają aż 10 mikrofonów klasy studyjnej! Przydają się one nie tylko do rozmów, głównie wykorzystywane są do sterowania ANC i trybu przejrzystości. Aktywna i adaptacyjna redukcja szumu to coś, na co poświęcono tu sporo uwagi. Aby stworzyć idealnie działający system, wykorzystano tu najlepsze podzespoły, lata badań i doświadczenia oraz przeanalizowano 1500 scenerii — wnętrz toalet, samolotów, odgłosów ulicy czy kawiarnianego szumu — by umożliwić systemowi ANC bezkompromisowo dobre działanie. System TrueTransparencyTM działa w oparciu o 10 poziomów, które można wybierać dużym pokrętłem z efektami haptycznymi.
Jest tu jeszcze kilka ciekawych rozwiązań, dzięki którym słuchawki faktycznie znajdują się w pierwszej lidze słuchawek bezprzewodowych. Można by o tym pisać naprawdę długo. Jest tu moim zdaniem coś bardziej istotnego, na co warto zwrócić uwagę.
„Jesteśmy podekscytowani, że po raz pierwszy możemy wprowadzić nasze modułowe myślenie projektowe w kategorii urządzeń do noszenia Bang & Olufsen i jest to właściwy krok w kierunku naszej bieżącej podróży, aby poprawić cykl życia produktów w całym naszym portfolio. W przypadku Beoplay H100 priorytetowo traktujemy długowieczność, konserwację i możliwość naprawy dzięki modułowej konstrukcji. Opracowaliśmy również nasze oprogramowanie z myślą o przyszłości, aby słuchawki mogły dostosowywać się i ewoluować dzięki nowym technologiom, aby uzyskać prawdziwie ponadczasowy projekt” – mówi dyrektor Bang & Olufsen ds. Circularity i planowania portfolio, Mads Kogsgaard Hansen.
Słuchawki mają modułową budowę, która pozwoli przedłużyć czas ich eksploatacji. Ma to zapewnić użytkownikowi możliwość wieloletniego działanie. Dzięki temu niektóre elementy możliwe są do wymiany przez użytkownika (np. pałąk oraz nauszniki) a niektóre w bardzo szybko w serwisie (baterie, szklane powierzchnie, przetworniki i płytki drukowane). Dodatkowo słuchawki korzystają z ewoluującej platformy sprzętowej, które w przyszłości wprowadzać będzie nowe funkcje, tak by oprogramowanie słuchawek się nie zestarzało, a słuchawki nie przestały być użyteczne. Na koniec do tego wszystkiego należy też dodać ofertę przedłużonej do 5 lat gwarancji.