Jako twórca powinienem być zadowolony ze strony, w którą zmierza Internet. Jako odbiorca jestem trochę przerażony, bo wkrótce zaczniemy płacić za wszystko, co do tej pory wydawało się darmowe.
Piszę „wydawałoby się”, ponieważ darmowe treści w Internecie najczęściej nie są darmowe, a jedynie bezpłatne. Nie płacimy za przeczytany artykuł. Płacimy natomiast swoimi danymi, bo przecież zgodziliśmy się na ich zbieranie (bezmyślnie czy raczej bezrefleksyjnie), straconym czasem podczas przebijania się przez reklamy czy wreszcie bulimy długofalowo przez wprowadzenie w błąd (czytanie sponsorowanej recenzji).
Powinniśmy przyzwyczaić się do tego, że prawdziwie darmowych treści w Internecie jest jak na lekarstwo. Mimo że zdaję sobie z tego sprawę, wizja wszechotaczających mnie mikropłatności jest przerażająca. Być może dlatego, iż mikropłatności kojarzą mi się z uciążliwymi i narzucającymi się płatnościami w grach mobilnych i nie tylko.
Zespół stojący za Chromium eksperymentuje z automatycznymi mikropłatnościami
Zespół stojący za Chromium, silnikiem open source wykorzystywanym przez Google Chrome i inne przeglądarki, pracuje nad sposobem umożliwienia osobom surfującym po Internecie płacenie za rzeczy, które czytają lub oglądają bez żadnej interakcji. Istnieje wiele barier dla mikropłatności, takich jak bezpieczeństwo, skalowalność, niezawodność i koszty transakcji, nie mówiąc już o psychicznym obciążeniu związanym z oceną uczciwości ceny płaconej w groszach.
Na początku tego miesiąca Alexander Surkov, inżynier oprogramowania w firmie konsultingowej Igalia, ogłosił, że zespół Chromium zamierza testować Web Monetization, co dałoby twórcom treści i właścicielom stron internetowych sposób na otrzymywanie wynagrodzenia za swoją pracę bez polegania wyłącznie na reklamach lub subskrypcjach. Web Monetization (WM) oferuje dwie unikalne funkcje – niewielkie płatności i brak interakcji z użytkownikiem, które dotyczą kilku ważnych scenariuszy obecnie niezaspokojonych w sieci.
Vivaldi 6.5 gotowy do pobrania. To mnóstwo nowych i fajnych funkcji
Ze słów Surkova wynika, że Apple i Google wykazały wsparcie dla Web Monetization, podczas gdy Mozilla wyraziła bardziej ograniczone zainteresowanie. Wdrożenie specyfikacji w Chromium, co uczyniłoby ją dostępną dla Chrome, Microsoft Edge, Brave i innych przeglądarek opartych na Chromium, powinno zapewnić technologii wystarczającą dystrybucję do eksperymentów. Zanim to jednak nastąpi, prototypowanie musi zostać zakończone i nie ma ustalonej daty. Mikropłatności to wciąż technologia przyszłości, ale przyszłość ta może być bliższa, niż się nam wydaje.