16-calowy iPad?! Jeśli doniesienia Bloomberga się potwierdzą, to kogoś chyba lekko poniosło.

Patrząc z perspektywy czasu, takie informacje nie powinny dziwić – Apple zawsze zaskakuje. Co prawda głównie cenami, ale czasami i pomysły są z czapy wzięte. Właśnie niezawodny Mark Gurman z Bloomberga poinformował, że gigant technologiczny z Cupertino szykuje nowego iPada. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że tenże iPad ma mieć ekran o przekątnej 16 cali.

Z jednej strony rozumiem maksymalizację wszystkiego, ale z drugiej strony – już iPad Pro 12,9 był dość duży. Kiedy trzymałem go w rękach miałem miałem wrażenie, że trzymam laptopa, a samo urządzenie cieszyło się popularnością chyba tylko wśród artystów-rysowników.

Nowy Apple iPad 16-cali

Stworzenie takiego giganta moim zdaniem mija się z celem. Nie wyobrażam sobie korzystanie z takiego kolosa na kolanach, bo czymże on ma się różnić od MacBooków z taką samą przekątną ekranu? Apple oferuje przystawki w postaci klawiatury do iPada, co robi z niego pełnowymiarowego laptopa. Po co więc tworzenie tego samego drugi raz?

Nowy iPad Pro w wersji 16-calowej może teoretycznie mieć sensowne zastosowanie tuż po premierze iPadOS 15. System zrobi z urządzeń naprawdę kompaktowe maszyny, które z powodzeniem mogą zastąpić MacBooka. Pytanie tylko po co? Dzisiaj zdecydowałem pobrać betę iPadOS 15 i zobaczymy, czy faktycznie system robi taką różnicę, że Maka można zostawić w szufladzie.

Wydajność wersji Pro jest porównywalna ze starszymi MacBookami (tymi bez M1), obsługa myszki, a także klawiatury robi faktycznie laptopa z iPada. Pamiętajmy jednak, że nie do tego zostały one stworzone. Pojawienie się opcji 16-calowej zrobi z oferty Apple naprawdę szerokie spektrum, od iPadów o przekątnej 7,9 cala do giganta z ekranem jak w MacBookach.