Wydany przez 11bit studios „Frostpunk” jest grą, którą się kocha lub nienawidzi. Nie ma stanów pośrednich. Dla mnie to piekielnie dobry tytuł eksplorujący temat gry jako ekstremalnego doświadczenia. Wszystkie scenariusze trzymały mnie w napięciu, wyzwania rzucone przez twórców były ciekawe oraz wymagały dobrego planowania. Mój kolega z pracy ma niestety zupełnie inne zdanie na temat „Frostpunka”.
Jego zdaniem ukończenie głównego wątku pokazuje wszystko, co gra oferuje. Potem zmienia się tylko opowieść, mechanika zostaje ta sama. Ma rację. W taki sposób jest zbudowany „Frostpunk”. Przeszedłem pierwszy scenariusz, zapoznałem się z elementami gry, ale potem rzuciłem się w wir kolejnych opowieści. W tej produkcji najważniejszym aspektem jest fabuła, narracja, historia zawarta w każdym, przygotowanym przez twórców, wyzwaniu. Bezpłatny dodatek do gry „Upadek Winterhorne” dalej rozbudowuje tę warstwę. Doskonale rozumiem to, że „Frostpunk” może się nie podobać. 11Bit studios stworzyło grę opierającą się na emocjach, na doświadczeniach, na mocnym oddziaływaniu na psychikę odbiorcy. Po prostu z tym światem trzeba się zżyć. Ten tytuł to interesujący eksperyment, który na pewno nie przypadnie wszystkim do gustu.
Frostpunk – jestem zachwycony
Ja dalej pozostaję zachwycony. Ukończyłem nowy scenariusz i czekam na kolejny. A w międzyczasie słucham soundtracku z „Frostpunka”. Genialna muzyka. Idealnie oddaje przytłaczający charakter rozgrywki, na dodatek doskonale komponuje się z próbującym przetrwać Ostatnim Miastem na Ziemi. W tych dźwiękach jest wszystko to, co przeżywa się w trakcie gry. Tęsknota za utraconym wygodnym życiem, niepewna przyszłość, rozpacz śmierci, chęć przetrwania za wszelką ceną. A także pewna doza bezcelowości, tak jakby samo wytrzymanie kolejnych spadków temperatury oraz burz śnieżnych nie dawały nadziei na nowy początek. Z muzyki skomponowanej przez Piotra Musiała wylewa się przytłaczająca rozpacz. To wrażenie koresponduje z całym game designem, z grafiką oraz narracją budowaną przez twórców.
Muzyki z gry „Frostpunk” możecie posłuchać na YouTubie. Osoby z żyłką kolekcjonerską zapraszam do zapoznania się z limitowaną edycją tego soundtracku. Winyl został przygotowany przez gamemusic records, wytwórnię specjalizującą się w wydawaniu muzyki z gier na analogowych nośnikach. Jeżeli słuchacie winyli oraz lubicie gry, to sądzę, że warto zainteresować się tym produktem.