Jeśli na bieżąco śledzicie newsy płynące z firmy Marka Zuckerberga, możecie zauważyć, że Facebook od jakiegoś czasu bardzo stawia na przejrzystość – i to w różnych aspektach swoich funkcjonalności. Teraz ekipa Zuckerberga postanowiła wprowadzić zmiany odnoszące się do autoryzacji stron zapowiedziane już w kwietniu bieżącego roku. Ich celem jest wyeliminowanie tych stron, które są prowadzone przez fałszywe konta lub łamią standardy społecznościowy zapisane w regulaminie portalu.
Zmiany, o których wprowadzeniu w życiu poinformowało kilka dni temu biuro prasowe Facebooka zostały zapowiedziane na początku kwietnia bieżącego roku. Jak czytamy w komunikacie, osoby zarządzające stronami zostaną poproszone o ukończenie autoryzacji swoich stron – dopóki tego nie zrobią, nie będą miały możliwości publikowania postów. Co pracownicy Facebooka rozumieją pod pojęciem autoryzacji?
Autoryzacja strony – czyli właściwie co?
Według udostępnionego przez Facebook komunikatu, autoryzacja strony sprowadzona została do dwóch kroków: włączenia przez administratorów uwierzytelniania dwuskładnikowego (sposób logowania, w którym wymagane jest wprowadzenie specjalnego kodu logowania lub potwierdzenie próby zalogowania za każdym razem, gdy ktoś spróbuje uzyskać dostęp do Facebooka/innej usługi z nierozpoznanego komputera lub urządzenia mobilnego) oraz potwierdzenie lokalizacji, z której najczęściej zarządza się stroną. Powiadomienie o tym, że nasza strona wymaga dodatkowej autoryzacji zostanie wyświetlano w narzędziach administracyjnych fanpage’a.
Informacje o stronie bardziej przejrzyste dla użytkowników
Co więcej, od teraz użytkownicy, którzy śledzą daną stronę, będą widzieli o niej więcej informacji – m.in. ogólną lokalizację osób, które nią zarządzają, a także jej historię, w przypadku gdy została połączona z inną stroną lub gdy jej nazwała została zmieniona. Już teraz Facebook udostępnia użytkownikom informacje o wszystkich reklamach pochodzących ze strony z podziałem nawet na jej lokalizacje – widzieliście tę zakładkę na fanpage’u?
Konieczność autoryzacji stron została wprowadzona jak na razie w Stanach Zjednoczonych, ale prawdopodobnie zostanie ona niebawem rozszerzona na pozostałych użytkowników. Co więcej, przedstawiciele Facebooka zapowiedzieli także wprowadzenie podobnych funkcji na Instagramie w ciągu kilku najbliższych tygodni. Nowa funkcja wpłynie nie tylko na przejrzystość informacji o stronie dla jej odbiorców, ale także na bezpieczeństwo samych administratorów – dzięki konieczności włączenia uwierzytelniania dwuskładnikowego, spada bowiem ryzyko „wrogich przejęć” strony. Pytanie tylko, co z prywatnością tych, którzy chcieli pozostać anonimowi dla odbiorców – dzięki konieczności udostępnienia lokalizacji, z której najczęściej administruje się danym profilem, w jakimś stopniu jej poziom się zmniejsza.