Cyberbezpieczeństwo, to niezwykle modny ostatnio temat. Modny jednak w tym naprawdę dobrym znaczeniu. Coraz więcej osób interesuje się nie tylko bezpieczeństwem swoich danych, ale również swoich pieniędzy. Ilość ataków na prywatne konta czy aktywa w ostatnim czasie jest naprawdę ogromna.

Niezwykle gorąco, w tym zakresie, polecam świeżo wydany raport dotyczący tej właśnie kwestii. Koordynowała go Natalia Hatalska z Instytutu Badań nad Przyszłością w Gdańsku. Raport dostępny jest pod tym linkiem.

Niezwykle ciekawym i nowym rozwiązaniem jest to, wprowadzone przez Revolut.

Jak powszechnie wiadomo płatności bezgotówkowe są niezwykle popularne, wygodne i w ostatnim czasie również bardzo modne. Wszystko po to, by było nam łatwiej i byśmy mogli proces płatności przechodzić szybko i bezboleśnie. Wiąże się to natomiast z ogromnym ryzykiem. Ryzykiem względem naszych danych – tych wrażliwych.

Jednorazowa karta płatnicza Revolut

Revolut, to wirtualny portfel, który w połączeniu z jak najbardziej realna karta płatniczą pozwala na o wiele więcej, niż tradycyjne banki. Największą zaletą tego rozwiązania są bez wątpienia płatności w innych walutach bez żadnych prowizji. Co więcej aplikacja daje m.in. możliwość włączenia i wyłączenia płatności zbliżeniowych czy blokowanie karty. Proste i bardzo cenne rozwiązanie, które mamy zawsze pod ręką. Kartą zapłacimy bez prowizji w ponad 130 walutach. Do końca 2017 roku ten brytyjski fintech miał już 1,5 mln klientów.

https://www.youtube.com/watch?v=63lwQ1qCx_U

Wszystko pięknie, ale ile to kosztuje?

Wersja premium tej aplikacji, płatna 29,90 zł miesięcznie. Dodatkową funkcją jest również możliwość wygenerowania jednorazowej karty płatniczej, którą możemy wykorzystać do zakupów w sieci. Jej numer zmieni się po dokonanej płatności. Maksymalizuje to bezpieczeństwo i sprawia, że nasze dane są niezwykle bezpieczne podczas płatności online. Nie wyklucza się to jednak z innymi zabezpieczeniami z aplikacji.

Przyszła moja karta Revolut – koniec dodatkowych opłat przy walutach

Moim zdaniem jest to nieco paranoiczne rozwiązanie, ale z drugiej strony nie ma się co dziwić. Lepiej nadmiernie dbać o bezpieczeństwo wszelkimi możliwymi metodami niż później żałować, że nasze konto zostało doszczętnie wyczyszczone. Niezwykle cieszy mnie fakt, że wśród ludzi pojawiła się świadomość, a od tego już krok do podejmowania odpowiedzialnych działań.