Rozwój sztucznej inteligencji wzbudza przeogromne emocje i nic dziwnego. Większość zawodów opartych o cyfrowy świat, prędzej czy później, doczeka się swojego odpowiednika AI. W tym artykule wybrałam kilka, moim zdaniem przykuwających uwagę, narzędzi wspierających tworzenie contentu online. Zapraszam do lektury!
Ciekawe czy standardem w najbliższej przyszłości stanie się wymóg oznaczania tekstów etykietą „stworzone przez AI” i „stworzone przez człowieka”. Już pojawiają się pierwsze przykłady tekstów, sloganów czy całych scenariuszy wspieranych przez algorytmy, które są niemal nie do odróżnienia od prawdziwych tekstów tworzonych przez ludzi. Kolejni giganci technologiczni prześcigają się w rozwoju nowych sposobów przetwarzania mowy. Po jakie narzędzia sięgać, aby ułatwić sobie pracę w content marketingu, ale nie stracić humanistycznej natury?
" rel="attachment wp-att-185512
AI w content marketingu
W obecnych czasach content marketing oznacza jedno: piszemy pod wyszukiwarki. Teksty są często bez żadnego sensu, napchane słowami kluczowymi i ze znikomą wartością. Czy teksty AI będą w takim razie lepsze? W obecnej fazie rozwoju (jeszcze!) nie wyrażają opinii, emocji ani innych wartości wynikających z ludzkiej ekspresji. Teksty AI są wyważone i bazujące na setkach podobnych treści w internecie.
Narzędzia wspierające content marketing
Na rynku dostępnych jest multum rozmaitych narzędzi AI, które mogą wspierać content marketing. Wybrałam kilka takich, które mogłam przetestować w bezpłatnej wersji próbnej. Zachęcam do przetestowania wszystkich propozycji z jednym i tym samym tematem, o wiele ciekawiej porównuje się efekty rozumienia mowy naturalnej między nimi.
CopyAI – do 2000 słów wersja bezpłatna, jedno konto, odnawialny plan co 30 dni. Umożliwia dobór tonu tekstu (formalny, poważny, przekonujący), wersja Pro od $36, ponad 25 języków do wyboru w płatnej wersji. Nie wymaga podpięcia karty na start. Przyzwoite, ale bardzo generyczne teksty.
GrowthBar – dedykowane pod teksty SEO, bezpłatny plan przez pierwsze 5 dni, później od $29 za miesiąc. Ciekawostka: w tym narzędziu można przygotować nawet audyt SEO.
AIWriter – podstawowy plan umożliwia stworzenie do 40 artykułów w cenie $29 miesięcznie. Warta uwagi jest bezpośrednia integracja z WordPressem, co przyspiesza publikacje treści.
Copysmith – kolejne narzędzie przodujące w treściach AI wyróżnia się nie tylko oferowaniem gotowych tekstów, ale także obrazków. Dedykowany jest głównie do opisów sklepów internetowych czy produktów. Za 20 000 słów zapłacimy zaledwie $19 miesięcznie i zyskamy do 5 kont dla innych współpracowników.
JasperAI – wyróżnia się przede wszystkim możliwością tworzenia długich treści blogowych i autorskich wpisów na specjalistyczne tematy. Za 100 000 słów miesięcznie, trzeba jednak zapłacić $82. Kompatybilne z Google Docs, ponad 50 wzorów do wyboru, łatwe w integracji z Google Drive.
Kafkai – kolejne narzędzie AI dedykowane pod teksty SEO. Pierwsze 3 dni bezpłatne, później ceny zaczynają się od $29 miesięcznie do 100 artykułów w wybranych 38 tematach.
Peppertype – ciekawa propozycja dostosowana pod format mailowy, z naciskiem na teksty sprzedażowe. Narzędzie od początku przedstawiane jest jako wsparcie handlowców, a ceny zaczynają się już od $35 za miesiąc. Otrzymujemy ponad 50 000 słów wygenerowanych przez AI i 40 dedykowanych szablonów.
Człowiek czy AI?
Jak odróżnić teksty pojawiające się w internecie? Gdzie szukać rzetelnych informacji? Jak je weryfikować? Oprócz morza zalet, wynikających z dostępnych narzędzi do contentu AI, pojawia się ogromne zagrożenie w potencjalnej dezinformacji. Kilka wskazanych przeze mnie narzędzi już od początku idzie w wąską specjalizację (np. mailingi), natomiast większość z nich bazuje w całości na treściach dostępnych online z różnych dziedzin. W efekcie warto sprawdzać kilka razy w różnych źródłach, czy to, czego szukamy, nie jest efektem abstrakcyjnej wizji AI. Trzeba przyznać, że najbliższe lata pracy w zawodach online, będą niezwykle ekscytujące.
PS. Wprawne oko dostrzeże, że zdjęcie wprowadzające do artykułu nie wygląda zbyt „ludzko”. Zapytałam algorytm DALL-E 2, jak jego zdaniem wygląda coprywriter siedzący przy komputerze, piszący artykuł o AI. Tylko ten wzór zawierał sensowną twarz człowieka, natomiast niektóre pomysły wzbudzały we mnie spory niepokój.