Nieoficjalnie, Elon Musk zamierza zwolnić ponad 75% pracowników Twittera. Redukcja może mieć miejsce tuż po sfinalizowaniu przejęcia serwisu przez przedsiębiorcę.
To, że Twitter planuje cięcia etatów, jest niezależne od przejęcia serwisu przez Elona Muska. Kierownictwo miało jednak ograniczyć działania do znacznie niższego poziomu. Z uwagi na planowane 25% redukcję zatrudnienia, pracę straciłoby 1900 osób. To był jednak bardzo optymistyczny scenariusz. Według najnowszych rewelacji z raportu The Washington Post, Elon Musk zamierza zwolnić 75% personału.
Elon Musk wyrzuci na bruk aż 75% personelu Twittera? Excel musi się spinać
Przejęcie Twittera jest na tapecie światowych mediów od wielu miesięcy. Miliarder dosłownie drażni się z zarządem, z którym wzajemnie straszy się sądem. Teraz wygląda jednak na to, że cały proces zostanie sfinalizowany już 28 października tego roku. To z pewnością ucieszy akcjonariuszy i osoby, dla których kondycja finansowa Twittera jest szczególnie ważna. Elon Musk zamierza bowiem zredukować zatrudnienie o 75%. Według rzeczonego jegomościa nie ma sensu trzymanie na pokładzie osób, które mają „niskie wyniki”. Cóż, właściciel SpaceX, Tesli i The Boring Company znany jest z pracy po kilkanaście godzin i wysokiej produktywności. Nic dziwnego, że chce wymagać tego od swojego zespołu.
Kolejnym obszarem, który zostanie dotknięty zwolnieniami, jest część zespołu, który odpowiada za moderację treści. Już na jednym z czerwcowych spotkań, Musk zdecydowanie obstawał za rozluźnieniem kwestii modyfikacji treści. Weryfikacja byłaby więc mniej złożona, a użytkownicy mieliby zyskać większą szansę na ponowną aktywację wcześniej zablokowanego konta. W praktyce może to znacznie utrudnić realizację zadań pracownikom ćwierkacza. Czy szykuje się nam paraliż? To całkiem możliwy w realizacji scenariusz.