Te 3 funkcje w ekosystemie Apple zrewolucjonizowały sposób, w jaki iPhone pomaga mi w codziennym życiu
Końcówka grudnia to tradycyjnie czas podsumowań, dlatego wybrałem trzy najciekawsze rozwiązania software’owe, które w znacznym stopniu wpłynęły na mnie w 2023 roku.

Jestem użytkownikiem iPhone’a oraz Apple Watcha, a więc ranking będzie dotyczył rozwiązań mieszczących się w ekosystemie iOS oraz WatchOS. Nie wszystkie moje odkrycia wiążą się z nowościami z 2023 roku, ponieważ niektóre okazały się dla mnie przełomowe ze względu na pewne okoliczności (a nie na datę). Właśnie dzięki nim opisywane funkcje sprawdzają się nadzwyczaj dobrze.
Zauważyłem też, że wraz z kolejnymi wersjami wspomnianego systemu przybywa tak wiele nowości i zmian, iż trudno jest za nimi wszystkimi nadążyć. Niełatwo jest choćby zauważyć jakąś funkcję czy znaleźć dla niej dogodny sposób użycia. Opublikowany przez Apple przewodnik „New features available with iOS 17” to 19-stronnicowy dokument napisany niewielkim fontem to kawał lektury. Dlatego postanowiłem opowiedzieć Wam o 3 funkcjach w ekosystemie Apple, które zrewolucjonizowały sposób, w jaki iPhone pomaga mi w codziennym życiu.
3 fantastyczne funkcje w iOS/WatchOS, które odkryłem w 2023 roku
3. Nastrój w aplikacji Zdrowie
Apple robi wiele, aby klienci postrzegali ich produkty jako urządzenia, które nie tylko pomagają w prowadzeniu zdrowego trybu życia, lecz także ratują życie w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia, a nawet pozwalają wykryć wczesne symptomy na przykład chorób serca. Warto tutaj podkreślić to, że Gigant z Cupertino toczy obecnie spór, który dotyczy czujników instalowanych od kilku lat w kolejnych generacjach Apple Watch.
iOS 17, który zadebiutował jesienią tego roku wraz z premierą iPhone’a 15, przyniósł bardzo ciekawą nowość w aplikacji Zdrowie. We wrześniu – w ramach opcji Kondycja psychiczna – można było rejestrować odczuwane w danej chwili emocje lub w jednym wpisie podsumować nastrój, jaki towarzyszył nam w ciągu całego dnia. Oprócz samego poziomu odczuć (nieprzyjemny, neutralny, bardzo przyjemny) możemy dodać także bardziej szczegółowe (powiedzmy) tagi, opisujące określone stany, takie jak Zachwyt, Szczęście, Nadzieja, Rozbawienie, Niepokój, Stres, Zniechęcenie czy Smutek. W kolejnym kroku także kontekst sytuacji i wydarzenia, które mają największy wpływ na to, co czujemy. Tutaj do wyboru są przykładowo: Zdrowie, Rodzina, Praca czy Bieżące wydarzenia.
Apple oferuje także wypełnienie specjalnego kwestionariusza, który może pomóc w określeniu stanu psychicznego użytkowników. Po jego zakończeniu zobaczmy krótkie podsumowanie wraz z polecanymi artykułami na tematy o zabarwieniu psychologicznym. Aby jeszcze lepiej śledzić zdrowie psychiczne, można rzeczony kwestionariusz wypełniać co kilka miesięcy i obserwować zmiany, jakie mogą mieć miejsce.
Z Kondycji psychicznej korzystam regularnie od premiery. W ciągu kilku ostatnich miesięcy zebrało się sporo danych, które mogę wyświetlić na wykresach. Co ciekawe, na dane o nastrojach można nakładać słupki obrazujące np. długość snu lub czas spędzony w świetle słonecznym (mierzony przez Apple Watch). Jest to naprawdę interesujący zbiór, dzięki któremu mogę zastanowić się, jakie wydarzenia mają na mnie największy wpływ i jak mój styl życia odbija się na zdrowiu psychicznym.
Rejestrowanie nastroju weszło mi dość szybko w nawyk. Z pewnością przyczyniła się do tego łatwość wprowadzania danych do aplikacji, bo można to robić także z poziomu zegarka.
Cały czas czekam na wprowadzenie aplikacji zdrowie na MacOS, aby móc przeglądać zgromadzone dane na większym ekranie, podobnie zresztą jak na rozwój nowej aplikacji Dziennik, która nie ma jeszcze dostępu do danych z zakładki Kondycja psychiczna.
2. Piesza nawigacja na Apple Watch
Nigdy nie byłem fanem korzystania z nawigacji w trybie pieszym. W porównaniu do wariantu samochodowego brakowało jej dokładności i jednoznaczności w kontekście poleceń, takich jak „skręć w lewo” lub „skręć w prawo”. W tym roku odkryłem jednak, jak użyteczna jest nawigacja w tym trybie, gdy interfejs znajduje się na wyświetlaczu zegarka.
Znajdując się w zatłoczonym mieście w środku lata, pełnym turystów i kieszonkowców, trudno jest się poruszać non stop ze smartfonem w dłoni. Jest to zarówno kłopotliwe, jak i niebezpieczne – istnieje ryzyko kradzieży lub po prostu wejścia wprost pod koła jakiegoś pojazdu. Równie niewygodne jest wyciąganie i chowanie telefonu co kilka chwil. Sprawa wygląda jednak inaczej w przypadku wskazówek nawigacji, które wyświetlają się na ekranie Apple Watch. I nie są to jedynie strzałki pokazujące kierunki, ale pełnoprawne fragmenty map, które znacząco ułatwiają orientację po nieznanym terenie.
Łatwiejsze od ponownego odblokowania telefonu jest zwykłe spojrzenie na tarczę. Muszę przyznać, że podczas korzystania z Apple Maps byłem pozytywnie zaskoczony dokładnością i jakością wyznaczanych tras. Co ważne, nawigacja działa nadzwyczaj sprawnie w połączeniu z trybem oszczędzania energii, ponieważ aplikacja zachowuje pełną płynność. A z racji tego, że ekran wybudza się tylko wtedy, gdy uniesiemy nadgarstek, zużycie energii jest na takim samym poziomie co sprawdzenie godziny.
1. Automatyzacja skrótów
Droga do tego rozwiązania była kręta i nieoczywista. I to właśnie dlatego jestem z tej funkcji chyba najbardziej zadowolony.
Wszystko zaczęło się od tego, że w moim iPhonie 12 mini zaczęła mnie rozczarowywać bateria. Podczas zakupu zdawałem sobie sprawę z krótkiego czasu pracy urządzenia na jednym ładowaniu, ale nie sądziłem, że po roku użytkowania będzie aż tak krótko. Zacząłem więc szukać w sieci informacji na temat wyników innych posiadaczy ogniw na takim poziomie zużycia i co mówi dokumentacja Apple na ten temat. Okazało się, że kluczowym parametrem jest ilość cykli ładowania, którą ma za sobą akumulator. Można tę informację wyciągnąć z logów urządzenia, ale nie jest to najwygodniejsza forma interakcji ze smartfonem.
Trafiłem wówczas w sieci na utworzony przez kogoś Skrót, który wystarczy przesłać do urządzenia i uruchomić, żeby po kilku sekundach na ekranie pojawił się wynik. Wtedy dowiedziałem się o istnieniu samych Skrótów oraz tego, że natywna aplikacja ma dostęp do wielu ustawień i parametrów systemowych. Od razu w mojej głowie pojawiła się myśl, iż uruchamianie czegoś pobranego „od kogoś z internetu” na własnym urządzeniu nie jest najrozsądniejszym pomysłem. Przecież nie mam pewności, czy ten skrót nie robi w tle czegoś jeszcze, o czym nie będę nawet wiedział.
Zacząłem więc samodzielnie eksplorować możliwości aplikacji Skróty. Oprócz tego, że można tam tworzyć ręcznie uruchamiane skrypty, które potrafią wykonać wiele akcji w smartfonie w imieniu użytkownika, jest też szeroki wachlarz możliwości automatyzacji pewnych wydarzeń, działających na zasadzie jeżeli wystąpi A, to wykonaj B.
Utworzyłem więc kilka przydatnych dla mnie scenariuszy, którymi chciałbym się podzielić.
Ustaw zadanie/przypomnienie, jeśli przesyłka pojawi się automacie
Ogromną liczbę moich zakupów wykonuję tylko online, a preferowaną przeze mnie formami dostawy są Paczkomat i coraz częściej Allegro One Box. Na co dzień korzystam także aplikacji Todoist, w której zapisuję wszystkie zadania do wykonania danego dnia. Zanim zacząłem korzystać ze Skrótów, gdy aplikacje inPost czy Allegro informowały mnie, że paczka została umieszczona w automacie, otwierałem Todoist i dodawałem zadanie „Odbierz paczkę”. Teraz mam na to skrót, który robi to za mnie. Zdefiniowany jest on następująco: jeżeli przyjdzie e-mail, a jego temat zawiera treść „Paczka już na Ciebie czeka”, utwórz zadanie w Todoist o treści „Odbierz paczkę z Paczkomatu”. Podobnie z wiadomością od Allegro – w tym przypadku Skrót oczekuje SMS-a ze zdefiniowaną treścią.
Gdy jestem w domu, wyłącz dane komórkowe i połącz się z Wi-Fi
Wracając do kwestii baterii. Smartfony pobierają więcej energii podczas korzystania z danych komórkowych niż w przypadku Wi-Fi. Dlatego ustawiłem automatyczny Skrót, który najpierw włącza Wi-Fi, gdy znajdę się w zdefiniowanym obszarze (blisko domu), a następnie gdy połączę się z domową siecią Wi-Fi. Wtedy dane komórkowe są po prostu wyłączane. Natomiast gdy opuszczę zdefiniowany obszar, skrót wyłącza Wi-Fi (podkreślę tutaj, że skrót wyłącza tę funkcję, a nie rozłącza z powiązaną siecią, co robi manualne kliknięcie ikonki w menu szybkiego dostępu) i przełącza się na dane komórkowe.
Gdy uruchamiam Tryb Skupienia, zmień schemat kolorów na czarnobiały
Wiele mówi się o szkodliwości nadmiernej ekspozycji na niebieskie światło emitowane przez ekrany smartfonów. Producenci udostępniają różnego rodzaju rozwiązania, które mają sprawiać, że wyświetlacz przybiera nieco cieplejsze barwy, co powinno chronić wzrok, a także działać uspokajająco, co ma duże znaczenie zwłaszcza przed snem.
Smartfony z systemem iOS (Android także posiada tę funkcję) dają jednak możliwość pójścia o krok dalej, ponieważ jest możliwość ustawienia ekranu tak, by wyświetlał jedynie odcienie szarości. W moim przypadku sprawdza się to lepiej niż ocieplenie barw, dlatego najpierw utworzyłem Skrót, który przełącza filtr barwny na czarnobiały. Następnie dodałem automatyzację, która polega na tym, że w momencie aktywacji Trybu Skupienia Czas uruchamiane jest ww. przełączenie kolorów. Gdybym chciał zrobić to ręcznie, musiałbym za każdym razem przełączać tryb, wchodząc w: Ustawienia, następnie kolejno wybrać opcje Dostępność > Ekran i wielkość tekstu > Filtry barwne i tutaj wybrać, który z trybów mnie interesuje.
Ciekaw jestem Waszych typów na najlepsze funkcje w iOS i WatchOS w 2023. Podzielcie się nimi koniecznie w komentarzach!